Ponieważ obrzucanie błotem urządującego Prezydenta RP osiągnęło poziom nieznany nawet najtwardszym weteranom walki politycznej w IIIRP, postanowiłam przyjrzeć się tej paskudnej historii serwowanej nam przez opozycję i jej zaprzyjaźnione media pod nieco innym kątem. Robię tu wyjątek, gdyż w życiu codziennym o zawartości rur kanalizacyjnych rozmawiam wyłącznie z moim hydraulikiem.
Otóż kilka dni temu kandydat na urząd Prezydenta RP, Rafał Trzaskowski, zwrócił się podczas wystąpienia w Chojnicach do Prezydenta Dudy następującymi słowami: „(...) Taka energia wraca, taka karma wraca panie prezydencie (...) (cyt. za DoRzeczy, 30.06.2020). Kontekstem wypowiedzi było użycie słowa „cykor” przez Andrzeja Dudę wobec Donalda Tuska, który nie wystartował sam w wyborach prezydenckich a zasłaniał się MKB a następnie RT. Trochę bez sensu – Andrzej Duda startuje w wyborach osobiście i wystąpił także – w odróżnieniu od poprzednika - w debacie. Owa „cykorowatość” PAD miała polegać na tym, że odmówił udziału w niedoszłej imprezce (zwanej debatą), narzucanej głośno przez TVN oraz samego kontrkandydata, która nigdy z nikim ani nie była uzgadniana ani umawiana. Odmowa była słuszna – wszystko wskazuje na to, że imprezka TVN, Trzaskowskiego i jeszcze kilku innych mediów miała być pułapką w ramach operacji pedofilskiej przeciwko Andrzejowi Dudzie.
Nie wiadomo, czy straszenie powracającą karmą ma u pana Trzaskowskiego jakieś konotacje religijne czy jest wyrazem powierzchownej mody i szpanu panującego w pewnych środowiskach. Wiadomo natomiast, że od tamtej wypowiedzi sprawy wścieklizny wyborczej bardzo się posunęły. Szczególnie wczoraj, kiedy to w Fakcie ukazało się (wydanie internetowe) zdjęcie Głowy Państwa Polskiego z dużym podpisem „Trzymał córkę, bił po twarzy i wkładał jej rękę w krocze”. Wszystkie inne wyjaśnienia-niewyjaśnienia do tego obscenicznego tekstu były zamieszczone małą, ledwo widoczną czcionką. Obrzydlistwo, ohyda i wulgarna manipulacja. Szambo i fekalia. Inaczej i na chłodno – operacja przeciwko Prezydentowi Dudzie zsynchronizowana z kampanią wyborczą Rafała Trzaskowskiego.
Nie wiem, jakie pojęcie ma Rafał Trzaskowski o religiach wschodu, o karmie oraz o prawie przyczyny i skutku – sądząc po użyciu tego słowa i kontekście, niewielkie. W każdym razie na jego miejscu oraz na miejscu jego sztabu bardzo uważałabym ze sprowadzaniem kampanii do poziomu szamba i fekalii, jak właśnie ma to miejsce obecnie. Tym bardziej przy inklinacjach do wierzeń wschodnich. Otóż – poruszając się na dość prostackim poziomie buddyzmu zastosowanym przez obecnego Prezydenta Warszawy - powrócić może nie tylko karma ale także szambo i fekalia. W Warszawie wylewały one już kilka razy dosłownie, fizycznie – czy to w skutek awarii Czajki czy zapchanych studzienek. Zapewne przy kolejnej okazji znów wyleją. Ciekawe natomiast, kiedy obrzydliwe szambo pedofilskie, wylewane obecnie na Andrzeja Dudę, powróci do jego konkurenta. Myślę, że już niedługo.
P.S. Bardzo proszę o zamieszczanie rozumnych komentarzy, proszę o niezamieszczanie szczucia antypolskiego, antysemickiego, antyniemieckiego, antyrosyjskiego, antyamerykańskiego, antymądrego, itp. Rzeczowe komentarze zawsze mile widziane. Wszystkie komentarze obrażające Prezydenta RP będą usuwane a ich autorzy blokowani.
Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka