Amtsgericht Neuss/ Sąd Grodzki w Neuss (Niemcy)
Familiengericht / Sąd Rodzinny
Stanowisko dot. ekspertyzy z dn. 28.02.2013r. psychologa rzeczoznawcy (psycholog dypl. Igrid Klein) w sprawie rodzinnej pani A.W. i jej dziecka, P.W., sygn. akt 51 F 131/11 i 51 F 28/11 oraz inne możliwe postępowania sądowe
Düsseldorf, dnia 26 maja 2013r.
Szanowni Państwo,
jako osoba zaufania pani W. zajmuję niniejszym stanowisko w sprawie ekspertyzy z dn. 28.02.2013r. psychologa rzeczoznawcy, psycholog dypl. Ingrid Klein, Further Straße 119, 41462 Neuss/ Niemcy.
Żeby polskie urzędy oraz zainteresowani posłowie (jak i polska opinia publiczna) mogły mieć wgląd w to, w jaki sposób przeprowadza się ekspertyzy w stosunku do obywateli polskich w Niemczech, publikuję niniejsze stanowisko pod tytułem: .
Niemcy XXI wieku: Germanizacja narkotykami
Niniejsza ekspertyza psychologa-rzeczoznawcy merytorycznie oraz pod względem jej obiektywności nie jest ani poprawna ani kompletna. Tym samym nie jest zgodna z prawdą, dlatego nie można jej zastosować w/w sprawie rodzinnej.
Zamierzone przemilczenie kilku znaczących faktów, które dobrze znane są rzeczoznawcy, pani psycholog dypl. Igrid Klein, rzucają podejrzenie, że niniejsza ekspertyza ma służyć do krycia przestępczych procedur Jugendamtu Kaarst (pan Siegfried Dahmen i pani Diana Straube) oraz wybranych przez nich ośrodków, w których polski małoletni, P.W. umieszczony został pod obcą opieką prawdopodobnie w celach komercyjnych.
Uzasadnienie:
1. Przymusowa asymilacja /germanizacja
Całkowity brak perspektywy interkulturowej podczas badania migrantów
(wykroczenie przeciw zasadzie neutralności zgodnie z art. 4 Ustawy Zasadniczej)
(złamanie polsko-niemieckiego Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z dn. 17 czerwca 1991r.: art. 20, ust. 1 i 3, oraz art. 21)
Zarówno poddana badaniu matka (pani A.W.), jej dziecko (P.W.), jak i ojciec (pan H.E.) nie mają niemieckiego obywatelstwa i nie pochodzą z niemiecko-języcznego kręgu kulturowego.
O tej okoliczności psycholog-rzeczoznawca w całej swojej ekspertyzie nie wspomniała ani jednego razu. Poczynając od danych związanych z urodzeniem u wszystkich trzech osób przemilczała ona miejsce urodzenia (strona 1).
Faktowi, że rodzice dziecka wzrastali i wychowani byli w innych kręgach kulturowych, po czym musieli oni zintegrować się w Niemczech, nie poświęciła żadnej uwagi.
Także związane z tym różnice w mentalności, a w więc inne rozumowanie np. zasad wychowania, inne zachowania w komunikacji międzyludzkiej oraz inny sposób przekazywania informacji, inny styl życia czy inny sposób komunikowania się z urzędami krajach, w których zamieszkiwali rodzice dziecka, także żadnym słowem nie zostały uwzględnione, przypuszczalnie dlatego, że ocena matki wypadłaby zbyt pozytywnie, lub dlatego, że psycholog rzeczoznawca przekonana jest o tym, że tylko niemiecka kultura jest jedynie słuszną dla nie-niemieckich obywateli.
Tak samo dotyczy to problemów w porozumiewaniu się i związanych z nimi różnic kulturowych, względnie odmienności krajów pochodzenia rodziców dziecka (przede wszystkim Polski i Niemiec, ale także i Turcji), co pod względem wielu dziedzin życia nie zostało nawet wspomniane, a co jest niezbędne, gdy ekspertyzie psychologicznej mają być poddani migranci.
O nie poddawanej w żadną wątpliwość zdolność adaptacji matki dziecka do panujących w Niemczech zwyczajów czy realiów, ponadto o pozytywnej językowej i pozajęzykowej aklimatyzacji, wzgl. wyjątkowo dobrze funkcjonującej zdolności integracji Polki w Niemczech, która po swoim pobycie w klinice z sukcesem ukończyła doskonalenie zawodowe oraz pracuje ku całkowitej satysfakcji swojego pracodawcy, w niniejszej ekspertyzie nie ma żadnej wzmianki.
Tak samo jak i fakt, że po swoim pobycie w klinice, a więc od ponad 2,5 roku – mimo bardzo trudnej i (przez odebranie jej dziecka) wręcz ekstremalnie obciążającej sytuacji życiowej – u matki tej nigdy nie nastąpił nawrót choroby (depresji).
Poniżej tylko kilka (wybranych) aspektów, które wskazują na to, jak ważna jest ta interkulturalna perspektywa podczas przeprowadzania badania nie-niemieckiej rodziny.
W w/w ekspertyzie przedstawione (i powielone) jest wyłącznie stanowisko pracowników Jugendamtu Kaarst, a więc strony która toczy proces przeciwko polskiej matce oraz osób, którym na życzenie Jugendamtu Kaarst Polka powierzyła swoje dziecko, które negatywne oceniają zachowanie pani W. – abstrahując od poważnych wątpliwości co do wiarygodności osób, które niezaprzeczalnie czerpią finansowe korzyści z internowania dziecka pani W.
Psycholog rzeczoznawca nie wnika w treść jednoznacznie szowinistycznych wypowiedzi (tym samym i takowego szowinistycznego nastawienia) osób (z przedszkola polskiego dziecka o specjalizacji terapeutycznej) „opiekujących” się P., jak to czytamy na stronie 22 ekspertyzy:
„Pani W. razem z (synem) P. kilkakrotnie udawała się do Polski. Urlopy w Polsce zasadniczo prowadziły do pewnego rodzaju zacofania w rozwoju dziecka.”
Psycholog rzeczoznawca nie wnika, o jaką tu zasadę chodzi.
Pani psycholog Klein w niniejszej ekspertyzie przedstawia osoby, które w ten sposób się wypowiadają jako autorytety, które mają osądzić, czy polska matka może sprawować władzę rodzicielską oraz czy jest ona w stanie opiekować się własnym dzieckiem.
Temat kontynuacji dwujęzyczności polskiego dziecka, która ma znaczący wpływ na rodzaj zachowań w procesie nauczania oraz wyniki w nauce, a także temat prawa dziecka do wspierania jego własnego, ojczystego języka oraz ogólnego wspierania (dwujęzycznego) dziecka w procesie edukacji zarówno w ekspertyzie jak i podczas rozprawy sądowej w dniu 7 maja 2013r. unikano.
W w/w ekspertyzie psycholog rzeczoznawca negatywnie wspomniała filmy na „Youtube”, w których matka opowiada o swojej historii. Natomiast nie wspomniała ona ani słowem, że na tym samym kanale pokazywane są wywiady z ofiarami Jugendamtów, które opisują i ujawniają samowolę oraz kryminale zachowania niemieckich urzędów i ośrodków dziecka.
Psycholog rzeczoznawca przemilcza także udokumentowany w jednym z filmów, niezgodny z prawem zakaz języka polskiego. Przy czym właśnie jest to dowód na łamanie Praw Dziecka oraz Człowieka i łamanie art. 20 i 21 polsko-niemieckiego Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z dn. 17 czerwca 1991r.
Jugendamt: Kein Polnisch!/ Polski zabroniony!
WRZUTA - Jugendamt - Polnisch verboten!
http://www.youtube.com/watch?v=B8aMQWz1Xog
2. Celowe przemilczenie zeznań świadków na temat kryminalnej działalności ośrodka „KiD”wydającego opinie o matce i dziecku
Psycholog rzeczoznawca, pani Klein uzasadnia rzekomą niezdolność matki do opiekowania się dzieckiem twierdząc m.in., że Polka nie kooperuje z urzędami (KiD Düsseldorf, Jugendamt Kaarst: pan Siegfied Dahmen, pani Diana Straube).
Pani Klein została przeze mnie w rozmowie telefonicznej w obecności świadków poinformowana, że ośrodek KiD w Düsseldorfie umieszczone tam dzieci zmusza do rozmów na temat seksu, oraz do obciążania własnych rodziców fałszywi zeznaniami, że dopuścili się oni molestowania seksualnego własnych dzieci.
Na prośbę pani Klein przesłałam jej dokumenty oraz linki do licznych zeznań świadków (na dole), które jednoznacznie potwierdzają przekazane jej przeze mnie informacje.
Sexueller Missbrauch / Seksualnie wykorzystanie
http://www.youtube.com/watch?v=rUHBrn8gpEg&list=UU6e1R1-c2BkSOPukWFSi5sA
Kindheitserinnerung / Wspomnienie z dzieciństwa
http://www.youtube.com/watch?v=2QXRG5ZjVaE&list=UU6e1R1-c2BkSOPukWFSi5sA
Düsseldorf und kein Ende!/ Düsseldorf nie ma końca!
http://www.youtube.com/watch?v=OAOTV2FhZh8&list=UU6e1R1-c2BkSOPukWFSi5sA
KiD Und Staatsanwälte (KiD i prokuratorzy)
http://www.youtube.com/watch?v=IxONEC_Sm5M&list=UU6e1R1-c2BkSOPukWFSi5sA
Entführung der Kindeskinder (uprowadzenie dzieci dzieciom uprowadzonym)
http://www.youtube.com/watch?v=BQ4D8ARJEvU&list=UU6e1R1-c2BkSOPukWFSi5sA
WRZUTA - Entführung der Kindeskinder
deja-vu 11.3.13
http://www.youtube.com/watch?v=BjAKNC5LtOM&list=UU6e1R1-c2BkSOPukWFSi5sA
Poinformowałam także panią Klein i o tym, że polska prokuratura (Prokuratura Rejonowa w Brzegu, sygn. akt 1 Do 250/13 oraz Prokuratura Okręgowa w Opolu, sygn. akt III Ko 60/13) prowadzi w tej sprawie dochodzenie przeciw Jugendamtowi Kaarst.
Na moje pytanie zadane podczas rozprawy sądowej dnia 7 maja 2013r., dlaczego Polka ma kooperować z KiD (i wspierającym ten ośrodek Jugendamtem Kaarst), gdy zeznania świadków potwierdzają, że KiD znęca się psychicznie nad dziećmi, bo zmusza te dzieci do składania fałszywych zeznań przeciwko własnym rodzicom, odpowiedziała, że nie jest to udowodnione.
Na moją uwagę, że można by to zbadać, gdyby złożyła ona doniesienie do prokuratury, odpowiedziała, że nie musi ona badać każdego wątku sprawy. Poza tym nie jest jej zadaniem, składać doniesienie do prokuratury – co zastało zaprotokołowane przez sędzinę (nie otrzymaliśmy jeszcze protokołu).
Także Jugendamt Kaarst (pan Dahmen) milczał, gdy zapytałam, czy ktoś z pracowników złożył doniesienie do prokuratury.
Jugendamt Kaarst nie udzielił mi też odpowiedzi na pytanie, co Jugendamt ten ma do ukrycia, skoro posiadającej władzę rodzicielską matce nie chce pokazać świadectw szkolnych dziecka.
3. Nadużycie kompetencji oraz manipulacja przez pomówienie matki o chorobę psychiczną w celu ostatecznego zabrania jej dziecka, aby kryć kryminalną działalność Jugendamtu Kaarst
Zgodnie z opinią Federalnego Trybunału Konstytucyjnego 1 BvR 1572/10 niedopuszczalnym jest zarządzanie przez sąd psychoterapii (sprzeczne z Konstytucją) – ani Jugendamt ani Sądy Rodzinne nie mogą zarządzić psychoterapii.
Ani Jugendamt ani Sąd Rodzinny nie może zarządzić przeprowadzenia ekspertyzy psychologicznej czy psychoterapii. Takiemu „zarządzeniu” brakuje bowiem podstawy prawnej, dlatego byłoby to naruszenie praw podstawowych takich osób.
W w/w sprawie rodzinnej niemiecki lekarz psychiatra, który leczył Polkę nie stwierdził obecnie u Polki żadnej choroby psychicznej. Choroby psychicznej nie stwierdził on także i w czasie, gdy po pobycie w klinice matka zgłosiła się do niego na kontrolę.
Podobną diagnozę wystawił polskojęzyczny lekarz psychiatra.
Jednakże psycholog, pani Klein wszelkim sposobem próbuje Z TEGO POWODU odmówić polskiej matce nie tylko zdolności do wykonywania praw rodzicielskich, ale jednocześnie także do opieki nad dzieckiem, aby odizolować ją od dziecka i zmusić do psychoterapii, nawet wtedy kiedy matka ta dobrowolnie zobowiązała się do regularnej kontroli lekarskiej.
Tym samym narzuca się podejrzenie, że psycholog rzeczoznawca w zmowie z Jugendamtem nie chce nic innego, jak tego żeby polskiego dziecka, Patryka Widerę nikt nie mógł ujrzeć na własne oczy, bo wtedy można było by się dowiedzieć, w jakim stanie naprawdę znajduje się dziecko pod opieką Jugendamtu Kaarst.
4. Ekspertyza sporządzona bez zapoznania się z ważnymi dokumentami (świadectwa szkolne dziecka)
Ekspertyza psychologa rzeczoznawcy odmawia matce zdolności do opiekowania się dzieckiem, bo m.in. Polka nie jest w stanie wybrać odpowiedniej szkoły dla dziecka („brak realistycznej oceny dziecka przez matkę” lub „nierealistyczne postrzeganie dziecka”).
W w/w ekspertyzie przedszkole integracyjne dziecka skarży się, że pani W. (po pobycie w Polsce i rozmowach z krewnymi i przyjaciółmi) zdecydowała się dla dziecka na normalną szkołę podstawową, podczas gdy przedszkole chciało wysłać dziecko do (nieadekwatnej w oczach matki) szkoły specjalnej. Fakt, że matka chciała wysłać dziecko do „lepszej”, normalnej szkoły podstawowej psycholog interpretuje jako „nierealistyczne postrzeganie dziecka” przez matkę. Wydaje się, że niemiecka mentalność i kultura wykorzystana jest tu bardzo ograniczony sposób w formie kategorycznej wytycznej.
W międzyczasie i sam Jugendamt przyznał (wypowiedź pana Dahmena, 7.05.2013r.), mimo spowodowanej przez ten Jugendamt wielokrotnej zmiany szkoły, że P. mógłby chodzić do normalnej szkoły podstawowej.
Na moje pytanie podczas rozprawy sądowej o to, czy psycholog widziała świadectwa szkolne dziecka, odpowiedziała mi, że zdała się jedynie na wypowiedzi Jugendamtu Kaarst i nie widzi konieczności analizowania (wystawionych przez neutralne instytucje) ocen szkolnych dziecka czy konieczności uwzględnienia opinii nauczycieli dziecka.
Oznacza to, że psycholog rzeczoznawca nie jest neutralna, gdyż nie przeprowadza ona oceny samodzielnie, na podstawie dokumentów (świadectw szkolnych dziecka), ale bezkrytycznie przejmuje nastawienie (strony przeciwnej, procesującej przeciw Polce) Jugendamtu Kaarst, który prawdopodobnie ma na widoku raczej finansowe korzyści z internowania dziecka pod swoją opiekę z dala od jego matki.
Kwestia nauki języka ojczystego (polskiego) dziecka (które ma to zagwarantowane prawem) ani w ekspertyzie ani na rozprawie sądowej także nie została nawet wspomniana.
5. Instrumentalizacja trudności językowych Polki – skrajne wykroczenie psychologa rzeczoznawcy przeciw zasadzie neutralności i obiektywności
Psycholog rzeczoznawca z premedytacją wykorzystuje obce pochodzenie Polki i związane z tym jej problemy językowe przeciw tej matce.
Na str. 47 ekspertyzy matka opisuje, jak po tym, jak Jugendamt (zgodnie z zaleceniem ośrodka KiD w Düsseldorfie) w sierpniu 2012r., nie podając żadnego rzeczowego uzasadnienia, zakazuje jej wszelkich kontaktów z dzieckiem. Jednakże w październiku 2012r. KiD chce ją zwabić do rozmów z pracownikami tego ośrodka w ten sposób, że nagle powiadamia Polkę, że syn chce ją widzieć, ale PRZEDTEM musi ona przyjść do nich na rozmowę wstępną.
Adwokat Polki pilnie jej jednak odradza, żeby bezpośrednio przed badaniem psychologa rzeczoznawcy udawała się do ośrodka KiD. Chce uniknąć tego, żeby psychologowie z tego ośrodka znowu mogli wykorzystać taką rozmowy przeciwko Polce. Pani W. boi się, że KiD będzie szukać dalszych okazji do podłych oskarżeń wobec jej osoby – co już raz ośrodek ten zrobił, stawiając jej (udokumentowany w aktach) fałszywy zarzut seksualnego wykorzystania dziecka.
Pani W. ze swoją znajomością języka niemieckiego nie jest w stanie jednoznacznie wyrazić tą treść, nawet gdy jej niemiecka kompetencja językowa wystarcza, żeby dać sobie radę w życiu codziennym.
Psycholog rzeczoznawca insynuuje w niniejszej ekspertyzie, że A.W. nie chciała spotkać się z dzieckiem.
W takiej sytuacji nasuwa się podejrzenie, że psycholog rzeczoznawca jest stronnicza, bo z tego wyciąga wniosek, że Polka rzekomo nie jest zdolna do opieki nad dzieckiem.
Musiałam o fakcie tym wspomnieć na rozprawie w dniu 7 maja 2013r., żeby ujawnić ten „zamierzony” błąd psycholog rzeczoznawcy i zdemaskować jej złe zamiary (co zostało zaprotokołowane).
6. Zniszczone i wykorzystane dziecko
Polski, małoletni obywatel, P.W. w styczniu 2011r. z powodu pobytu w klinice swojej matki, za jej zgodą został umieszczony w ośrodku tymczasowym dla dzieci. Ponieważ pan Dahmen i pani Straube z Jugendamtu Kaarst obiecali tej matce, że (z powodu „zaburzeń zachowania” dziecka) dla dobra dziecka poddadzą je diagnozie w dalszym ośrodku, wyraziła i na to zgodę.
Oznacza to, że P.W. pod opieką swojej matki nigdy nie był zagrożony.
Od stycznia 2011r. do początku maja 2012r., to znaczy przez prawie 1,5 roku pan Dahmen i pani Straube oszukiwali matkę, ponadto podatników w Niemczech, w ten sposób, że zaopatrywali wybrane przez siebie zaprzyjaźnione (prywatne) ośrodki w pieniądze podatników za niewykonane świadczenia na dziecku.
Żeby ostatecznie odizolować dziecko od matki i jego kręgu kultowego, bez ważkiego powodu zabronili matce kontaktu z dzieckiem. W tym czasie jej dziecko zostało w wybranym przez pana Dahmena ośrodku KiD w Düsseldorfie maltretowane psychicznie, gdzie i jego matkę w kryminalny sposób obwiniano o popełnienie czynu karalnego, mianowicie o wykorzystanie seksualne dziecka, raniąc ponadto jej godność.
Mimo, że niniejsza ekspertyza psychologa rzeczoznawcy oczyszcza matkę z zarzutu wykorzystania seksualnego własnego dziecka ani pan Dahmen, ani pani Berg (wyznaczona przez Sąd Rodzinny Adwokat Dziecka), a nawet sama psycholog rzeczoznawca, pani Klein nie ma zamiaru zakończyć psychicznych cierpień dziecka oddając go kochającej matce. Dziecko to pod opieką swojej matki nigdy nie było zagrożone.
W międzyczasie dziecko to doznało ciężkiej szkody psychicznej. Przede wszystkim jest ono bardzo nieszczęśliwe, co okazało się podczas ostatniej i jedynej rozmowy telefonicznej z matką, od czasu jak zostało ono wywiezione do wschodnich Niemiec. Nikt ze strony matki dziecka, ani też psycholog rzeczoznawca, ani Adwokat Dziecka, pani Berg nie widział świadectw szkolnych dziecka.
Od grudnia 2012r. nikt nie widział dziecka.
Od grudnia 2012r. (wypowiedź pana Dahmena) dziecko otrzymuje leki psychotropowe (metylofenidat), prawdopodobnie dlatego, żeby wprawić to dziecko w stan nadający się do pokazania je innym ludziom - co nie zostało ani słowem wspomniane w oficjalnym raporcie aktualnego ośrodka dziecka z dnia 5.05.2013r.!!!
Przebywając u matki P. nigdy nie musiał przyjmować żadnych środków psychotropowych.
Jest to sygnał alarmujący najwyższego stopnia!
7. Podsumowanie
Ekspertyza psychologa rzeczoznawcy opiera się głównie na fałszywych twierdzeniach strony procesującej (Jugendamt Kaarst) przeciw matce dziecka i wybranych przez nią ośrodków (brak neutralności i obiektywności psycholog rzeczoznawcy), po to żeby Polkę dalej izolować od dziecka i żeby temu urzędowemu uprowadzeniu dziecka nadać charakter legalności.
Psycholog rzeczoznawca nie uwzględniła decydujących faktów, które mają związek z tłem migracyjnym rodziny P.W.
(Fałszywy?) zarzut seksualnego wykorzystania dziecka po oczyszczeniu z niego matki, nikogo już nie interesuje, (ani Jugendamtu Kaarst, ani nawet wyznaczonej przez Sąd Rodzinny Adwokat Dziecka, ani samej sędziny), tak jakby dziecko lub często przytaczane w tej sprawie „dobro dziecka” nie miały żadnego znaczenia.
Psycholog rzeczoznawca, pani Klein nie jest także z tego powodu neutralna, ponieważ nie widziała ważnych dokumentów (m.in. świadectw szkolnych dziecka), powiela ona wyłącznie pomówienia strony procesującej przeciw Polce. Tym samym jest ona stronnicza.
Narusza się tu prawa pani W. z art. 6, ust. 2, zd. 1 Ustawy Zasadniczej.
Cytując tu Federalny Trybunał Konstytucyjny, sygn. akt 1 BvR 374/09 z dn. 29.1.2010, ustęp nr (1 - 61):
„Jeżeli chodzi o oddzielenie dziecka od rodziców jako najpoważniejszą ingerencję w prawa rodzicielskie, jest to dopuszczalne jedynie gdy przestrzega się warunki art. 6, ust. 3 Ustawy Zasadniczej. Zgodnie z prawem można oddzielić dzieci od osób sprawujących władzę rodzicielską wbrew woli tych ostatnich, tylko w sytuacji gdy oni poważnie zawiodą lub też gdy istnieje zagrożenie, że dzieci zostaną zaniedbane z innych powodów (por. Fed. Tryb. Konstyt., Ustawa 72, 122 <137 f.>). Nie każde zaniedbanie rodziców lub nie każde ich niedopatrzenie uprawnia czuwające na podstawie art. 6, ust. 2, zd. 2 na straży państwo, żeby wyłączyć rodziców z opieki nad własnym dzieckiem czy jego wychowywaniem bądź też przejęcia samemu tego zadania(por. Fed. Tryb. Konstyt. Ustawa 24, 119 <144 f.>; 60, 79 <91>).Niewłaściwe zachowania rodziców muszą przybrać taką skalę, że w sposób trwały istnieje zagrożenie dla cielesnego, psychicznego czy duchowego dobra dziecka, gdyby dziecko pozostało w rodzinie (Fed. Tryb. Konstyt. Ustawa 60, 79 <91>).”
U pani W., jej syn P. nigdy nie był zagrożony.
Pod „opieką” Jugendamtu (pana Dahmena) P.W. jest bardzo ciężko obciążony psychicznie i zraniony w swojej godności, do tego nadal istnieje poważnie zagrożenie dla dobra tego dziecka.
Tym samym w/w ekspertyza nie tylko nie jest ani wiarygodna, ani naukowa ani rzeczowa, ma jedynie służyć do kryminalnych celów, żeby nadal izolować matkę od dziecka i zatuszować błędy niemieckich urzędów, quod erat demonstarandum.
Przypadek ten pokazuje kierunek, do jakiego zmierza Jugendamtowski obłęd.
W Niemczech dzieci muszą płacić za bezczelność, z którą przez nikogo nie kontrolowani pracownicy urzędów i geszefciarze na szkodę podatników nabijają sobie kasę kosztem słabszych w tym społeczeństwie. Jednakże bez uległym Jugendamtom i do tej pory samych się ośmieszających sędziów rodzinnych w Niemczech nie byłoby to możliwe.
Za ten przypadek odpowiedzialność ponosi niemiecka sędzina dr Bülow (Sąd Grodzki /Amtsgericht Neuss)
Polka do dnia dzisiejszego nadal nie widuje dziecka.
Bez podania jakiegokolwiek powodu. Bez wyroku sądu.
Inne tematy w dziale Rozmaitości