Nadchodzi kolejna rocznica Grudnia 1970 roku. Ja jednak już dziś chciałem Was zaprosić na dokument filmowy dotyczący tych wydarzeń. W tym wyjątkowym filmie o swoich przeżyciach opowiadają naoczni świadkowie. Musimy pamiętać o tamtych dniach i poniesionych ofiarach.
Część 1
Część 2
Do upadku komuny nikt z jej decydentów nie poniósł odpowiedzialności za masakrę robotników w wydarzeniach grudniowych 1970 roku. Jedynym oficjalnym gestem było "przeproszenie za błędy i obietnica ludzkich rządów" podczas spotkania Gierka z robotnikami w Gdańsku po zajściach na Wybrzeżu.
Gomułka również nie wziął na siebie odpowiedzialności, obarczając nią część członków Plenum KC, ale w liście do Gierka, napisanym 6 lutego 1971 roku, wyznał: „Zająłem stanowisko, że w obliczu brutalnego gwałcenia porządku publicznego, masakrowania milicjantów, palenia gmachów publicznych itp. należy użyć broni wobec napastników, przy czym strzelać należy w nogi”.
"Zmiana ustroju" dawała nadzieję na zmianę tego podejścia. W 1995 roku ówczesna Prokuratura Wojewódzka w Gdańsku wniosła do Sądu Wojewódzkiego akt oskarżenia przeciwko Jaruzelskiemu, Kociołkowi, Tuczapskiemu oraz dowódcom wojsk tłumiących protest. Pierwsze zebranie sądu odbyło się w marcu 1996 roku. 3 lata później proces przeniesiono do Warszawy.
Jest grudzień 2012 roku ... sprawiedliwość nie nadeszła, a o Grudniu 1970 roku milczą nawet podręczniki szkolne. O czym to świadczy i czego dowodzi ? Dziś też strzela sie do ludzi ...
Legionnaire
Pamięci pomordowanych w grudniu 1970 roku
Inne tematy w dziale Rozmaitości