Wracałem wczesnym rankiem od kochanki Anki. Anny M. Tyle o danych personalnych jej wiem. RODO - o wolności tajemna swobodo. Ale co tam dane personalne. One są przecież tak banalne. Liczy się primo panny(?) Anny ciało. Wiedzę mi ono o anatomii płci pięknej wyczerpującą (uff) dało. I satysfakcję badawczą przeogromną. Anna M. nie była w sferze skrytości osobą absolutnie skromną.
Tak więc wracam. Patrzę. Na ławce siedzą zakochani. Ona swą głowę nadobną schyla pod jego ramię. On urzeczony tym faktem sapie: - Kocham ciebie moje kochanie. Jasność wielka rozbłysła. Gwiazdy poranne jak deszcz spadły z nieba wysokości. Czara ich uczuć rozprysła, wyprysła. Ja nieco zażenowany. On i ona pławią się we wszechoceanie miłości. Stoję jak przyklejony, czy raczej przymurowany.
Na ławce uczucie rośnie jak wyż w barometrze. Nikt nigdy wyskrobanego na ławce napisu : Tu Romek kochał Julkę - nie zetrze.
Minął kwartał. Wracam od kochanki Zosi. Kicham. Kaszlę. Łamie mnie w kościach. Na grypę ( ptasią* świńską* podłożoną*) się zanosi. Jeszcze na dodatek atak silny czkawki. Trudno. Ciekawość mnie męczy. I choć bolejący - szukam kochanków z ławki. Dziwnie jakoś. Inaczej. Bolą łydki i życiowe stopy. Patrzę na świat zły przez łzy. Zakochanych nie ma. Dookoła wykopy. Tu zmiany. Markety i rozmaite apteki, banki, pralnie i szopy.( shop - ang.).
Gwiazdy poranne spadają z nieba wysokości. Przebiegł pies z kulawą nogą: Cezar . Podobno ktoś rzucił kości. ( the die is cast /ang. - Kości zostały rzucone ). Jan Kowalski w sztok pijany ponownie porzucił swa żonę. A może ona rzuciła jego. Cóż nam do tego.
A oni? Zakochani? Romek i Julka. O nich donieśli mi panowie smutni najlepiej zorientowani. Otóż: On udaje bezrobotnego i biedę klepie w tyłek. Ona . żona, z rozsądku, chodzi z szulerem, czy też lombardu właścicielem. Po wymęczony póz katalogiem zasiłek.
A gdzie słynna już zakochanych z napisem szczerym, jak złoto, ławka?
Na wysypisku. Decyzja samorządowej Rady Nacisku. Uups! Przepraszam. Chwyciła mnie czkawka.
- - -
Post Scriptum-
W środę 6 listopada 2013r. mieliśmy okazję obejrzeć spektakl pt. „Ławka Papkina” – napisany i wyreżyserowany przez Lecha Galickiego. W przedstawieniu wspaniałe role zagrali aktorzy z Teatru Empatia z DPS * Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskie*j przy ulicy Eugeniusza Romera 21-29 w Szczecinie. „Ławka Papkina” to spektakl pokazujący trzy sceny, w których można ujrzeć bohaterów, spokojnej, ale ujętej w treść groteski opowiadania o kondycji człowieka w różnym wieku, który znajduje się w różnych sytuacjach życiowych, w niezwykłym nastroju z Ławką Papkina w centrum epizodów. To właśnie na tej ławce przysiadają i rozmawiają bohaterowie, których obserwuje demoniczny Woland: Parapapkin ( Witold Czarnecki), Klara – kobieta lekkich obyczajów ( Maria Magdalena Wołoszczuk), Romek i Julka oraz Cyberlalka ( Alicja Czuraba ) – aktorzy odegrali wyśmienicie powierzone im role.Teatr Empatia, to niezwykła instytucja (z założenia terapeutyczna i autorska -LG), trwa - obecnie w stanie zawieszenia - wystawiła 6 nagrodzonych spektakli - otrzymała Nagrodę Prezydenta m. Szczecin, zawsze, gdy nikt nie stanął jej na drodze do celu - ożywia aktorów - raduje widzów - odradza się, gdy sprzyja sytuacja, bo opiera się na fascynacji teatrem kolejnych aktorów.
Na zdjęciach ( na górze): aktorzy Teatru Empatia: Witold Czarnecki ( +) i Maria Magdalena Wołoszczuk.
(DDPS/Ł))
Lech Galicki, ur. 29 I 1955, w domu rodzinnym przy ulicy Stanisława Moniuszki 4 (Jasne Błonia) w Szczecinie. Dziennikarz, prozaik, poeta. Pseud.: (gal), Krzysztof Berg, Marcin Wodnicki. Syn Władysława i Stanisławy z domu Przybeckiej. Syn: Marcin. Ukończył studia ekonomiczne na Politechnice Szczecińskiej; studiował również język niemiecki w Goethe Institut w Berlinie. Odbył roczną aplikację dziennikarską w tygodniku „Morze i Ziemia”. Pracował jako dziennikarz w rozmaitych periodykach. Był zastępcą redaktora naczelnego dwutygodnika „Kościół nad Odrą i Bałtykiem”. Od 1995 współpracuje z PR Szczecin, dla którego przygotowuje reportaże, audycje autorskie, słuchowisko („Grona Grudnia” w ramach „Szczecińskiej Trylogii Grudnia.”), pisze reżyserowane przez redaktor Agatę Foltyn z Polskiego Radia Szczecin słuchowiska poetyckie: Ktoś Inny, Urodziłem się (z udziałem aktorów: Beaty Zygarlickiej, Adama Zycha, Edwarda Żentary) oraz tworzy i czyta na antenie cykliczne felietony. Podróżował do Anglii, Dani, RFN, Belgii; w latach 1988 – 1993 przebywał w Berlinie Zachodnim. Od 1996 prowadzi warsztaty dziennikarskie dla młodzieży polskiej, białoruskiej i ukraińskiej w Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. Jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Związku Zawodowego Dziennikarzy. W 1994 otrzymał nagrodę specjalną SDP za różnorodną twórczość dziennikarską i literacką. Wyróżniany wielokrotnie przez polskie bractwa i grupy poetyckie. Od 2011 prowadzi w Szczecińskim Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej: Teatr Empatia (nagrodzony za osiągnięcia artystyczne przez Prezydenta miasta Szczecin), pisze scenariusze, reżyseruje spektakle, w których także występuje, podobnie okazjonalnie gra główną rolę w miniserialu filmowym. Jako dziennikarz debiutował w 1971 roku w tygodniku „Na przełaj”. Debiut literacki: Drzewo-Stan (1993). Opublikował następujące książki poetyckie: Drzewo-Stan. Szczecin: Szczecińskie Wydawnictwo Archidiecezjalne „ Ottonianum”, 1993; Ktoś Inny. Tamże, 1995; Efekt motyla. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 1999. Cisza. Szczecin: Wyd. Promocyjne „Albatros”, 2003, KrzykOkrzyk, Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2004. Lamentacje za jeden uśmiech. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2005. Tentato. Zapamiętnik znaleziony w chaosie. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2007. Lawa rozmowy o Polsce. Współautor. Kraków: Solidarni 2010, Arcana, 2012, Antologia Smoleńska 96 wierszy. Współautor, wyd. Solidarni 2010, rok wyd.2015. Proza, reportaże, felietony: Trzask czasu, Czarnków: Interak, 1994; Na oka dnie (wspólnie z Agatą Foltyn) Szczecin: Wydawnictwo Promocyjne „Albatros”), 1997, Jozajtis, Szczecin, Wyd. „PoNaD”, 1999, Sennik Lunatyka, Szczecin: Wyd. Promocyjne „ Albatros”, 2000, Dum – Dum. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2000, Dum –Dum 2. Tamże, 2001, Punkt G., Tamże, 2002, Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu. Tamże, 2003. RECENZJE Charakterystyczne dla „metafizycznych” tomów poezji Galickiego jest połączenie wierszy oraz fotografii Marka Poźniaka (w najważniejszym tomie Ktoś Inny są to zdjęcia kostiumów teatralnych Piera Georgia Furlana), stanowiących tyleż dopełniającą się całość, co dwa zupełnie autonomiczne zjawiska artystyczne, jednocześnie próbujące być świadectwem poszukiwania i zatrzymywania przez sztukę prześwitów Wieczności. Marzenia mają moc przełamania własnego zranienia, ocalenia świadomości boleśnie naznaczonej czasem, przemijaniem, śmiercią. Prowadzą do odnajdywania w sobie śladów nieistniejącego już raju i harmonii. Charakterystyczna jest przekładalność zapisu słownego na muzyczny i plastyczny. Reportaże i felietony Galickiego dotyczą zawsze najbliższej rzeczywistości: ułamki rozmów i spotkań w tramwaju, migawki spostrzeżeń, codzienność w jej często przytłaczającym wymiarze. Zapiski zaskakują trafną, skrótową diagnozą sytuacji życiowej bohaterów. Galicki balansuje pomiędzy oczywistością a niezwykłością zjawiska, powszedniością sytuacji, a często poetyckim językiem jej przedstawienia. Oderwanie opisywanych zdarzeń od pierwotnego kontekstu publikacji („Kościół nad Odrą i Bałtykiem”, PR Szczecin) czyni z minireportaży swoistą metaforę, usiłującą odnaleźć w ułamkach codzienności porządkujący je sens. Podobnie dzieje się w felietonach z założenia interwencyjnych (Dum – Dum, Dum – Dum 2): autor poszukuje uogólnienia, czy też analogii pomiędzy tym co jednostkowe a tym, co ogólne, wywiedzione z wiersza, anegdoty, symbolu, przeszłości. Galicki buduje świat swoich mikroopowiadań również z ułamków przeszłości (np. historia Sydonii von Borck w Jozajtisie), a także z doświadczeń autobiograficznych (pamięta dzień swoich urodzin, przeżył doświadczenie wyjścia poza ciało, oraz groźną katastrofę). Piotr Urbański Powyższy artykuł biograficzny pochodzi z Literatury na Pomorzu Zachodnim do końca XX wieku, Przewodnik encyklopedyczny. Szczecin: Wydawnictwo „Kurier – Press”, 2003. Autor noty biograficznej: Piotr Lech Urbański dr hab. Od 1.10.2012 prof. nadzw. w Instytucie Filologii Klasycznej UAM. Poprzednio prof. nadzw. Uniwersytetu Szczecińskiego, dyrektor Instytutu Polonistyki i Kulturoznawstwa (2002-2008), Dokonano aktualizacji w spisie książek napisanych po opublikowaniu notatki biograficznej Lecha Galickiego i wydanych. Recenzja książki Lecha Galickiego „Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu”. Wydawnictwo „PoNaD”. Szczecin 2003 autorstwa (E.S) opublikowana w dwumiesięczniku literackim TOPOS [1-2 (74 75) 2004 Rok XII]: Dziękuję za rozmowę to zbiór wywiadów, artykułów prasowych, które szczeciński dziennikarz, ale także poeta i prozaik, drukował w prasie w ostatniej dekadzie. Mimo swej różnorodności, bo obok rozmowy z modelkami znajdziemy np. wywiad z Lechem Wałęsą, z chaotycznego doświadczenia przełomu wieków wyłania się obraz współczesności targanej przez sprzeczne dążenia, poszukującej jednak własnych form osobowości. Legendarne UFO, radiestezja, bioenergoterapia, spirytualizm – zjawiska, które Galicki nie obawia się opisywać, niekiedy wbrew opinii publicznej i środowisk naukowych. Prawie każdy czytelnik znajdzie w tej książce coś dla siebie – wywiady z wybitnymi artystami sąsiadują z wypowiedziami osób duchowych, opinie polityków obok opowieści o zwykłych ludzkich losach. Galicki, mimo iż w znacznej mierze osadzony jest w lokalnym środowisku Pomorza Zachodniego, dąży do ujmowania w swoich tekstach problematyki uniwersalnej i reprezentuje zupełnie inny, niż obecnie rozpowszechniony, typ dziennikarstwa. Liczy się u niego nie pogoń za sensacją, a unieruchomienie strumienia czasu przy pomocy druku. Pisze na zasadzie stop – klatek tworząc skomplikowany, niekiedy wręcz wymykający się spod kontroli obraz naszych czasów. (E.S.).
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura