Opresja. Ilustrowana Historia Polski. Prof. Wojciech Polak.
Opresja. Ilustrowana Historia Polski. Prof. Wojciech Polak.
LechGalicki LechGalicki
147
BLOG

Prof. Wojciech Polak ,, Opresja. Ilustrowana historia PRL". Wyd. Biały Kruk, 2024

LechGalicki LechGalicki Kultura Obserwuj notkę 0
W książce ukazana jest szeroka panorama społeczeństwa żyjącego w systemie opresyjnym. „Dzisiaj ogromną wagę przypisuje się do poczucia bezpieczeństwa każdego obywatela". W PRL owego poczucia bezpieczeństwa nie było w ogóle.

imageimage

Ta książka powstała z dwóch powodów. Po pierwsze, poziom wiedzy o tak przecież nieodległych czasach jak historia państwa nazwanego Polską Rzeczpospolitą Ludową (PRL) jest w naszym społeczeństwie bardzo niski, zwłaszcza wśród ludzi młodych i średniego pokolenia. Są bowiem siły i ośrodki usilnie pracujące nad utajnianiem prawdy o latach 1944–1989. Po drugie jednak, coraz więcej osób jest zaniepokojonych możliwością powrotu tamtych niechlubnych czasów, powstania swoistej PRL bis. By móc temu zapobiec, potrzebna jest w pierwszej kolejności wiedza o tym, czego jako naród polski doświadczaliśmy 35–80 lat temu, a co nas może spotkać ponownie za chwilę. „Opresja”, najnowsze dzieło wybitnego historyka prof. Wojciecha Polaka, bardzo przystępnie i atrakcyjnie napisane, powinno przyczynić się do poprawy naszej wiedzy. Autor, przenikliwy obserwator rzeczywistości, też wyraża swoje zaniepokojenie analogią do obecnej sytuacji; uznaje swoją książkę za ostrzeżenie.

Prof. Wojciech Polak ujmuje dzieje PRL oczywiście skrótowo, akcentując wydarzenia najważniejsze, przełomowe. Takie, o których nie wolno zapominać. A więc zaczyna od niezwykle brutalnego zwalczania Żołnierzy Wyklętych, wiernych do końca złożonej przysiędze i idei niepodległego bytu Rzeczypospolitej. Opisuje dalej wszelkie zrywy wolnościowe Polaków, ukazuje ich niezłomność w dążeniu do sprawiedliwości i suwerenności. Podkreśla rolę Kościoła i „Solidarności” w podtrzymywaniu narodowego ducha. „Patriotyzm polski ma charakter heroiczny, romantyczny – pisze Autor. – Innego patriotyzmu polskiego po prostu nie ma. To brzemię naszej historii, którego nie powinniśmy odrzucać. Nie możemy też godzić się na krytykę naszych przodków, dlatego że zbrojnie ruszali w pole, organizowali sprzysiężenia, powstania”.

W książce ukazana jest szeroka panorama społeczeństwa żyjącego w systemie opresyjnym. „Dzisiaj ogromną wagę przypisuje się do poczucia bezpieczeństwa każdego obywatela. W PRL owego poczucia bezpieczeństwa nie było w ogóle. Każdy Polak zachowujący wierność Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie musiał liczyć się z represjami” – pisze Autor. Obrazy zagrożeń i zmagań z totalitarną władzą przeplatają się w tej książce z opisami codziennego życia, które duchowo było dużo bogatsze, niż mógłby wskazywać na to poziom materialnej biedy. Ważną rolę odgrywają w tej książkowej narracji również liczne ilustracje dokumentujące kluczowe wydarzenia; nieraz sugestywniej nawet niż słowa.
Fragment książki:

(...) Patriotyzm heroiczny i romantyczny

Bez znajomości historii nie ma patriotyzmu. Umiłowanie Ojczyzny wymaga uświadomienia sobie, że wywodzimy się z pokoleń, które Polskę kochały, które o Polskę walczyły, a także podnosiły Ją z ruin. To o nich śpiewa Jan Pietrzak:

Długi łańcuch ludzkich istnień
Połączonych myślą prostą,
Żeby Polska, żeby Polska,
Żeby Polska była Polską!

Mamy wobec naszych przodków zobowiązanie przenoszenia polskości w następne pokolenia. Brzmi to romantycznie i taki właśnie jest polski patriotyzm. Dzisiaj szerzone są niestety bezsensowne opinie, że „Polacy muszą przestać żyć przeszłością” albo że „Polską rządzą trumny”. Oczywiste jest, że każdy naród powinien myśleć o przyszłości. Ale musi być także zakorzeniony w przeszłości, inaczej traci swoją tożsamość. Józef Piłsudski mówił: „Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, nie jest godzien szacunku teraźniejszości ani nie ma prawa do przyszłości”. Warto też przytoczyć ważne słowa Papieża św. Jana Pawła II wypowiedziane podczas pielgrzymki do Polski w 1997 r.: „Wierność korzeniom nie oznacza mechanicznego kopiowania wzorów z przeszłości. Wierność korzeniom jest zawsze twórcza, gotowa do pójścia w głąb, otwarta na nowe wyzwania, wrażliwa na ‘znaki czasu’. Wyraża się ona także w trosce o rozwój rodzimej kultury, w której wątek chrześcijański obecny był od samego początku. Wierność korzeniom oznacza nade wszystko umiejętność budowania organicznej więzi między odwiecznymi wartościami, które tyle razy sprawdziły się w historii, a wyzwaniami świata współczesnego, między wiarą a kulturą, między Ewangelią a życiem. Życzę moim Rodakom i życzę Polsce, aby właśnie w ten sposób umiała być wierna sobie i tym korzeniom, z których wyrosła. Polska wierna swym korzeniom. Europa wierna swym korzeniom”.
W patriotyzmie tkwi zawsze także aspekt pragmatyczny: w swojej Ojczyźnie, wśród ludzi tego samego języka, wiary, kultury, obyczaju i tradycji czujemy się normalnie, bo jesteśmy u siebie. Trafnie ujął to Adam Mickiewicz w „Panu Tadeuszu”:

Trzeba wiedzieć, że to jest Sopliców choroba,
Że im oprócz Ojczyzny nic się nie podoba.

Tu należy zaznaczyć, że wbrew opiniom lansowanym przez niektóre grupy polityczne Polacy byli i są bardzo przyjaźnie nastawieni do innych narodów. Przez całe stulecia żyliśmy w jednym państwie z Rusinami, Litwinami, Niemcami, Tatarami, Żydami, Ormianami, Łotyszami i wieloma innymi nacjami. Dawna Rzeczpospolita była wzorem tolerancji, „państwem bez stosów”, a narodowość nikomu nie przeszkadzała w karierze politycznej czy w pomnażaniu majątku. Także dzisiaj Polacy są narodem bardzo tolerancyjnym.

Niniejsza książka obejmuje zasadniczo historię Polski w latach 1944–1989. Nie jest to podręcznik, nie jest to ujęcie z ambicjami opisania wszystkiego, bo na to nie wystarczy jedna książka, nawet obszerna. To raczej syntetyczny przekrojowy zapis o charakterze subiektywnym. Pewne rzeczy opisałem pobieżnie, nad innymi zatrzymałem się na dłużej – tak, żeby lektura tej książki przynosiła nie tylko pożytek w postaci pogłębienia wiedzy, ale także klasyfikowała wydarzenia według ich znaczenia dla dalszego biegu spraw.

Od 1944/1945 r. w całej Polsce mieliśmy już rozwijającą się okupację sowiecką. W socjalistycznej powojennej rzeczywistości najpierw ginęli na polu walki lub w katowniach Urzędu Bezpieczeństwa „Żołnierze Wyklęci”, wierni do końca złożonej przysiędze i idei niepodległego bytu II Rzeczypospolitej, wywodzący się głównie z Armii Krajowej oraz innych ugrupowań. To o nich po latach śpiewał bard Andrzej Kołakowski w piosence „Przysięga”:

Trudno jest wytrwać, gdy wszystko zdaje się stracone.
Trudno jest marzyć, gdy marzenia Twoje depczą.
Trudno jest stać, gdy chcą Cię rzucić na kolana.
Marzyć o słońcu, gdy wokoło strugi deszczu.

Lecz przysięgaliśmy na Orła i na Krzyż,
Na dwa kolory, te najświętsze w Polsce barwy,
Na czystą biel i na gorącą czerwień krwi,
Na wolność żywych i na wieczną chwałę zmarłych.

W następnych latach „Polski Ludowej” o wolność upominali się m.in. robotnicy Poznania (1956), obrońcy Krzyża Nowohuckiego w Krakowie (1960), wierni świętujący Millennium Chrztu Polski (1966), studenci Warszawy, Krakowa, Wrocławia i wielu innych miast (1968), robotnicy Gdańska, Szczecina, Elbląga (1970), Radomia, Ursusa, Płocka, Grudziądza (1976), w końcu zaś o podstawowe prawa człowieka, życie w prawdzie i wolności walczyli bohaterowie opozycji demokratycznej (od 1976) i „Solidarności” (1980–1989).

Dla dzisiejszych Polaków szczególne znaczenie posiada pamięć walki o wolność i prawa człowieka, prowadzonej w latach osiemdziesiątych pod sztandarami „Solidarności”. Sierpniowe strajki 1980 r. doprowadziły do powstania ogromnego ruchu społecznego, w którym większość obywateli pokładała nadzieje na lepsze jutro. Po wprowadzeniu stanu wojennego w nocy z 12/13 grudnia 1981 r. Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”, skupiający blisko 10 mln (!) Polaków, został zawieszony, a później zdelegalizowany. Mimo rozlicznych represji społeczeństwo szybko zaczęło tworzyć struktury podziemne „Solidarności”, a potem także innych podziemnych ugrupowań, które funkcjonowały przez następne lata. W strukturach tych zaangażowane były dziesiątki tysięcy osób – wydawcy i drukarze gazetek i książek podziemnych, dziennikarze prasy drugiego obiegu, kolporterzy różnych szczebli, osoby udostępniające mieszkania i lokale na cele konspiracyjne, bibliotekarze i organizatorzy spotkań samokształceniowych, skarbnicy zbierający składki związkowe w zakładach pracy, osoby prowadzące (najczęściej we współpracy z Kościołem) działalność charytatywną, organizatorzy Radia „Solidarność”, grupy rozrzucające ulotki i rozklejające plakaty na ulicach i inne osoby wspierające podziemie na rozmaite sposoby.

Lata osiemdziesiąte ubiegłego stulecia oznaczały powstanie w Polsce społeczeństwa alternatywnego, które próbowało, z niezłym skutkiem, spełniać role, których komunistyczne państwo spełniać nie chciało bądź już spełniać nie było w stanie. Szczególne sukcesy odniesiono w dziedzinie informacyjnej (tysiące gazetek, ulotki, Radio „Solidarność”) oraz edukacyjnej (odkłamywanie historii, publikowanie i popularyzacja zakazanych dzieł z dziedziny literatury pięknej, historii, ekonomii, socjologii i in.).

Nie udało się stłamsić „Solidarności” przemocą i czołgami stanu wojennego w 1981 r., bo za pierwszym szeregiem jej bohaterów stali kolejni, a za nimi setki tysięcy Polaków, którzy wychodzili na ulicę, aby demonstrować przeciwko komunistycznym rządom, a także drukowali i kolportowali wolne słowo godzące w reżim. W latach osiemdziesiątych z rąk milicji i Służby Bezpieczeństwa (zwanej potocznie esbecją) życie straciło co najmniej sto osób. To wszystko pokazuje, jak długa i niebezpieczna była droga do niepodległego bytu i jak drogo okupiliśmy odzyskaną po 1989 r. niepodległość i suwerenność Polski.

Patriotyzm polski ma charakter heroiczny, romantyczny. Innego patriotyzmu polskiego po prostu nie ma. To brzemię naszej historii, którego nie powinniśmy odrzucać. Nie możemy też godzić się na krytykę naszych przodków, dlatego że zbrojnie ruszali w pole, organizowali sprzysiężenia, spiski, powstania. Jeżeli nawet ich kalkulacje polityczne okazywały się nietrafione (co też się niestety zdarzało), a walka nie zawsze była zwycięska, to nie możemy powiedzieć, że wszystko szło na marne i było pozbawione sensu. Pozostawała PAMIĘĆ HISTORYCZNA podtrzymująca następne pokolenia w dążeniu do niepodległości i wolności. Ta właśnie pamięć historyczna, sięgająca do okresu I Rzeczypospolitej – czasów powstań narodowych, walki Polaków o Niepodległość w latach I i II wojny światowej, walki z bolszewikami w 1920 r., zmagań Żołnierzy Wyklętych z sowieckim i komunistycznym okupantem, buntów i protestów m.in. Czerwca 1956, Marca 1968, Grudnia 1970, Czerwca 1976 – ta pamięć była natchnieniem dla tysięcy działaczy i milionów członków „Solidarności”, którzy doprowadzili Polskę do uwolnienia z komunistycznego jarzma.

                                                              
                                                             
image                                                                                       Fot. Chris Niedenthal

(13.12.810)
 

info. dodatkowe:

 Autor: Wojciech Polak
liczba stron:     432
obwoluta:     nie
format:     16,5 cm x 23,5 cm
papier:     offset 120 g
oprawa:     twarda
data wydania:     17.10.2024
ISBN:     ISBN: 978-83-7553-416-0

LechGalicki
O mnie LechGalicki

Lech Galicki, ur. 29 I 1955, w domu rodzinnym przy ulicy Stanisława Moniuszki 4 (Jasne Błonia) w Szczecinie. Dziennikarz, prozaik, poeta. Pseud.: (gal), Krzysztof Berg, Marcin Wodnicki. Syn Władysława i Stanisławy z domu Przybeckiej. Syn: Marcin. Ukończył studia ekonomiczne na Politechnice Szczecińskiej; studiował również język niemiecki w Goethe Institut w Berlinie. Odbył roczną aplikację dziennikarską w tygodniku „Morze i Ziemia”. Pracował jako dziennikarz w rozmaitych periodykach. Był zastępcą redaktora naczelnego dwutygodnika „Kościół nad Odrą i Bałtykiem”. Od 1995 współpracuje z PR Szczecin, dla którego przygotowuje reportaże, audycje autorskie, słuchowisko („Grona Grudnia” w ramach „Szczecińskiej Trylogii Grudnia.”), pisze reżyserowane przez redaktor Agatę Foltyn z Polskiego Radia Szczecin słuchowiska poetyckie: Ktoś Inny, Urodziłem się (z udziałem aktorów: Beaty Zygarlickiej, Adama Zycha, Edwarda Żentary) oraz tworzy i czyta na antenie cykliczne felietony. Podróżował do Anglii, Dani, RFN, Belgii; w latach 1988 – 1993 przebywał w Berlinie Zachodnim. Od 1996 prowadzi warsztaty dziennikarskie dla młodzieży polskiej, białoruskiej i ukraińskiej w Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. Jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Związku Zawodowego Dziennikarzy. W 1994 otrzymał nagrodę specjalną SDP za różnorodną twórczość dziennikarską i literacką. Wyróżniany wielokrotnie przez polskie bractwa i grupy poetyckie. Od 2011 prowadzi w Szczecińskim Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej: Teatr Empatia (nagrodzony za osiągnięcia artystyczne przez Prezydenta miasta Szczecin), pisze scenariusze, reżyseruje spektakle, w których także występuje, podobnie okazjonalnie gra główną rolę w miniserialu filmowym. Jako dziennikarz debiutował w 1971 roku w tygodniku „Na przełaj”. Debiut literacki: Drzewo-Stan (1993). Opublikował następujące książki poetyckie: Drzewo-Stan. Szczecin: Szczecińskie Wydawnictwo Archidiecezjalne „ Ottonianum”, 1993; Ktoś Inny. Tamże, 1995; Efekt motyla. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 1999. Cisza. Szczecin: Wyd. Promocyjne „Albatros”, 2003, KrzykOkrzyk, Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2004. Lamentacje za jeden uśmiech. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2005. Tentato. Zapamiętnik znaleziony w chaosie. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2007. Lawa rozmowy o Polsce. Współautor. Kraków: Solidarni 2010, Arcana, 2012, Antologia Smoleńska 96 wierszy. Współautor, wyd. Solidarni 2010, rok wyd.2015. Proza, reportaże, felietony: Trzask czasu, Czarnków: Interak, 1994; Na oka dnie (wspólnie z Agatą Foltyn) Szczecin: Wydawnictwo Promocyjne „Albatros”), 1997, Jozajtis, Szczecin, Wyd. „PoNaD”, 1999, Sennik Lunatyka, Szczecin: Wyd. Promocyjne „ Albatros”, 2000, Dum – Dum. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2000, Dum –Dum 2. Tamże, 2001, Punkt G., Tamże, 2002, Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu. Tamże, 2003. RECENZJE Charakterystyczne dla „metafizycznych” tomów poezji Galickiego jest połączenie wierszy oraz fotografii Marka Poźniaka (w najważniejszym tomie Ktoś Inny są to zdjęcia kostiumów teatralnych Piera Georgia Furlana), stanowiących tyleż dopełniającą się całość, co dwa zupełnie autonomiczne zjawiska artystyczne, jednocześnie próbujące być świadectwem poszukiwania i zatrzymywania przez sztukę prześwitów Wieczności. Marzenia mają moc przełamania własnego zranienia, ocalenia świadomości boleśnie naznaczonej czasem, przemijaniem, śmiercią. Prowadzą do odnajdywania w sobie śladów nieistniejącego już raju i harmonii. Charakterystyczna jest przekładalność zapisu słownego na muzyczny i plastyczny. Reportaże i felietony Galickiego dotyczą zawsze najbliższej rzeczywistości: ułamki rozmów i spotkań w tramwaju, migawki spostrzeżeń, codzienność w jej często przytłaczającym wymiarze. Zapiski zaskakują trafną, skrótową diagnozą sytuacji życiowej bohaterów. Galicki balansuje pomiędzy oczywistością a niezwykłością zjawiska, powszedniością sytuacji, a często poetyckim językiem jej przedstawienia. Oderwanie opisywanych zdarzeń od pierwotnego kontekstu publikacji („Kościół nad Odrą i Bałtykiem”, PR Szczecin) czyni z minireportaży swoistą metaforę, usiłującą odnaleźć w ułamkach codzienności porządkujący je sens. Podobnie dzieje się w felietonach z założenia interwencyjnych (Dum – Dum, Dum – Dum 2): autor poszukuje uogólnienia, czy też analogii pomiędzy tym co jednostkowe a tym, co ogólne, wywiedzione z wiersza, anegdoty, symbolu, przeszłości. Galicki buduje świat swoich mikroopowiadań również z ułamków przeszłości (np. historia Sydonii von Borck w Jozajtisie), a także z doświadczeń autobiograficznych (pamięta dzień swoich urodzin, przeżył doświadczenie wyjścia poza ciało, oraz groźną katastrofę). Piotr Urbański Powyższy artykuł biograficzny pochodzi z Literatury na Pomorzu Zachodnim do końca XX wieku, Przewodnik encyklopedyczny. Szczecin: Wydawnictwo „Kurier – Press”, 2003. Autor noty biograficznej: Piotr Lech Urbański dr hab. Od 1.10.2012 prof. nadzw. w Instytucie Filologii Klasycznej UAM. Poprzednio prof. nadzw. Uniwersytetu Szczecińskiego, dyrektor Instytutu Polonistyki i Kulturoznawstwa (2002-2008), Dokonano aktualizacji w spisie książek napisanych po opublikowaniu notatki biograficznej Lecha Galickiego i wydanych. Recenzja książki Lecha Galickiego „Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu”. Wydawnictwo „PoNaD”. Szczecin 2003 autorstwa (E.S) opublikowana w dwumiesięczniku literackim TOPOS [1-2 (74 75) 2004 Rok XII]: Dziękuję za rozmowę to zbiór wywiadów, artykułów prasowych, które szczeciński dziennikarz, ale także poeta i prozaik, drukował w prasie w ostatniej dekadzie. Mimo swej różnorodności, bo obok rozmowy z modelkami znajdziemy np. wywiad z Lechem Wałęsą, z chaotycznego doświadczenia przełomu wieków wyłania się obraz współczesności targanej przez sprzeczne dążenia, poszukującej jednak własnych form osobowości. Legendarne UFO, radiestezja, bioenergoterapia, spirytualizm – zjawiska, które Galicki nie obawia się opisywać, niekiedy wbrew opinii publicznej i środowisk naukowych. Prawie każdy czytelnik znajdzie w tej książce coś dla siebie – wywiady z wybitnymi artystami sąsiadują z wypowiedziami osób duchowych, opinie polityków obok opowieści o zwykłych ludzkich losach. Galicki, mimo iż w znacznej mierze osadzony jest w lokalnym środowisku Pomorza Zachodniego, dąży do ujmowania w swoich tekstach problematyki uniwersalnej i reprezentuje zupełnie inny, niż obecnie rozpowszechniony, typ dziennikarstwa. Liczy się u niego nie pogoń za sensacją, a unieruchomienie strumienia czasu przy pomocy druku. Pisze na zasadzie stop – klatek tworząc skomplikowany, niekiedy wręcz wymykający się spod kontroli obraz naszych czasów. (E.S.).

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura