Zjazd narciarski - austria.info
Zjazd narciarski - austria.info
LechGalicki LechGalicki
239
BLOG

*Magia nart * - reportaż dr. n. med. Wojciecha Żebrowskiego

LechGalicki LechGalicki Kultura Obserwuj notkę 2
Jaka magia i gdzie? W Szczecinie? Na zachodniopomorskiej dolinie mogą być jacyś narciarze? Przecież to region typowy dla pływania, hokeja na trawie i golfa! Jest wprawdzie Klub Tatrzański PTTK, Szczeciński Klub Wysokogórski, byli i są wybitni alpiniści, jak chociażby śp.Tadeusz Piotrowski czy może mniej znany dr Grzegorz Wojciechowski, jednak to nie są narciarze, o jakich wspominam w tym tekście. Zapraszam do uważnego przeczytania.Jazda na nartach, to magia. Czar.

                                                                                                  
             Antoni Wysocki - fot. poniżej

imageWszystkiemu "winien" jeden człowiek. Nazywa się Antoni Wysocki, absolwent AWF Poznań. Trener 1-szej klasy lekkiej atletyki, ceniony instruktor narciarski, siatkarz i kolarz amator. Dla przyjaciół -"Tosiek", dla wszystkich wielki autorytet, uwieczniony zresztą w zabawnej piosence Zbyszka G. Wychował wielu mistrzów Polski juniorów. Nie doceniony dotąd przez władze miasta, mój kandydat do tytułu "Zasłużony dla Szczecina". To on, jako nauczyciel akademicki, najpierw Studium W-F i Sportu Politechniki Szczecińskiej a od 1985 roku Uniwersytetu Szczecińskiego oraz instruktor Polskiego Związku Narciarskiego /PZN/ w jednej osobie, organizował obozy narciarskie dla studentów tych uczelni. Szczecińskich studentów doprowadził do pierwszego w historii tytułu Mistrza Polski Uniwersytetów w narciarstwie alpejskim pokonując sensacyjnie faworyta zawodów - Uniwersytet Jagielloński.

       Intuicja i zapał własny, zdrowa ambicja i wysokie umiejętności oraz doping absolwentów pchnęły Antoniego w kierunku upowszechniania umiejętności jazdy na nartach dla amatorów w różnym wieku. W 2002r. współtworzył w Szczecinie z synem, jako głównym właścicielem, szkołę narciarską z licencją PZN pod nazwą  WYSOCKI-SKI. Organizowano tygodniowe wyjazdy szkoleniowe a Alpach, w ośrodkach Francji, Austrii i Włoch.Te pierwsze, z uwagi na odległość i długi czas podróży, odbywały się autobusami przystosowanymi do spania w pozycji leżącej, jak w wagonie sypialnym. Nie przetrwały, z uwagi na zaostrzone przepisy bezpieczeństwa do czego przyczynili się sami podróżujący lekceważąc obowiązek starannego zapinania pasów. Natomiast liczba wyjazdów do Włoch i Austrii rosła w miarę zwiększania się liczby chętnych. Kadrę instruktorską szkoły rychło uzupełnił syn Antoniego Tomek, absolwent US, który po nabyciu uprawnień Polskiego Związku Narciarskiego/PZN /stworzył wraz z tatą podstawowy duet właścicielski i trenerski obecnej  firmy rodzinnej.  Rozbudowane biuro obu panów wspomaga jeszcze Kinga-żona Tomka i mama dwójki pociech: Leny i Wojtka - spodziewanych następców firmy Wysockich w trzecim pokoleniu. 

                                    Link-info.:  https://wysocki-ski.pl/

                                             biuro@wysocki-ski.pl
                                             phone. 91 831 46 46
                 Wysocki-Ski, Licencjonowana Szkoła Narciarska PZN
Wysocki-ski to marka firmy Wysockitravel.pl. Jesteśmy firmą rodzinną i z pasją oddajemy się nartom.

Dane kontaktowe: Al. Wyzwolenia 2, 70-553 Szczecin, PolandWysocki-ski jest licencjonowaną szkołą narciarską PZN. Od 2002 roku zajmujemy się kompleksową organizacją wyjazdów na narty i snowboard. Nasza oferta skierowana jest do osób, które oczekują wysokiej jakości usług w przystępnych cenach. Specjalizujemy się w organizacji autokarowych wyjazdów narciarskich zarówno dla osób prywatnych jak i firm. Pomagamy również w planowaniu urlopu zimowego z dojazdem własnym. Podczas naszych wyjazdów na stoku służymy pomocą i udzielamy bezpłatnego instruktażu zarówno osobom stawiającym swe pierwsze kroki w jeździe na nartach, jak również doskonalącym umiejętności na wszystkich poziomach zaawansowania, także w jeździe sportowej. Prowadzimy również szkolenie narciarskie na Szczecińskiej Gubałówce.

       Moje pierwsze kontakty z nartami sięgają czasu studiów i lat siedemdziesiątych, a z firmą duetu panów "W" - lat póżniejszych ubiegłego wieku. Te ostatnie zawdzięczam  Andrzejowi B., tacie Marka B. - cenionego obecnie instruktora nart i tenisa. Kilkunastogodzinna podróż w Alpy, aktywny pobyt i regeneracyjny przerywnik na stoku oraz wieczorne spotkania towarzyskie stwarzały dobrą okazję do poznania oraz integracji osób płci obojga, ludzi różnych zawodów, funkcji i talentów. Zdolnościami lidera grupy na stoku "od zawsze" imponował Mariusz. Miał znakomitą orientacją przestrzenną i wyczucie bezpieczeństwa oraz dobrą technikę jazdy na nartach. Lubiłem z nim szusować. W takiej roli, na stoku i szosie, dobrze sprawdzał się także dr Ryszard K.,inicjator  kameralnych wyjazdów narciarskich w Alpy własnym autem.          
      Ucieszyłem się bardzo widząc ponownie Mariusza i pozostałych starych znajomych w autobusie tegorocznego, grudniowego wyjazdu na Glossglockner /Austria/. Byli to wciąż ci sami ale już nie tacy sami ludzie. Wielu dotknęły bowiem poważne kłopoty zdrowotne, takie, które innych zatrzymałyby w czterech ścianach domu. Sam lider firmy jest po kilku operacjach na wszystkich możliwych poziomach ciała. Jego syn-Tomek pracuje nadal w roli organizatora oraz instruktora będąc po rekonstrukcji zerwanego mięśnia czworogłowego uda. Izydor jest po dwóch całkowitych wymianach stawów biodrowych. Andrzej - po radykalnej operacji onkologicznej krtani. Wreszcie Mariusz stawił się będąc po zawale serca i by-passach, do tego z aktualnym niedowładem czuciowo-ruchowym obu nóg. Wszyscy jednakowoż uśmiechnięci, samodzielni w zakresie samoobsługi, transportu i jazdy na nartach. Zaprzyjażniony profesor PUM powiedział mi, że jego syn obudzony z narkozy po kolejnej trudnej operacji zaskoczył wizytującego operatora pytaniem o to, czy będzie mu dane nadal jeżdzić na nartach. Pasja!? Magia!?      
     Sport wspomaga zdrowie ale nie chroni przed obciążeniami rodzinnymi oraz zdarzeniami losowymi. Jednak organizm zaprawiony do systematycznej aktywności sportowej, w dobrej kondycji fizycznej i mentalnej, łatwiej znosi i przebieg i skutki choroby, skraca hospitalizację i ułatwia rehabilitację. Dlatego tak ważna, potrzebna i cenna społecznie jest rola takich promotorów sportu amatorskiego, jak Antoni i Tomek Wysoccy - inicjatorzy i wieloletni organizatorzy szkolenia sportowego dzieci, młodzieży i dorosłych w Szczecinie. Najwyższy czas ich docenić! Proponuje rozważyć spotkanie otwarte stowarzyszenia Senat Obywateli Szczecina/S.O.S/ i Akademickiego Klubu Obywatelskiego /AKO/ z twórcami szkoły "WYSOCKI-SKI".       
     Serdecznie  wszystkich pozdrawiam i życzę aktywnego i pomyślnego Nowego Roku 2024!          

Wojciech Żebrowski

W załączeniu trzy fotki z ostatniego dnia grudniowego pobytu w Matrei /Austria/AD 2023:

            image       Wojciech i góry       

image

Antoni i Mariusz z Wojciechem

                   image

Zbyszek z Wojciechem                                    


                                                                                                     ***    

                                                                                                        

                                                                                                         

 



Autor:

image

  Dr n. med. Wojciech Żebrowski
Uznany lekarz - ortopeda, chirurg.
Absolwent szczecińskiej Pomorskiej Akademii Medycznej.  Uczeń prof.Tomasza Żuka - twórcy szczecińskiej szkoły ortopedycznej. Wiedzę i doświadczenie zawodowe uzupełniał w wiodących klinikach uniwersyteckich Bolonii, Padwy, Florencji i Bresci /stypendysta rządu włoskiego/.
      Motto: ”Urbem, urbem, mi Rufe,cole et in ista luce vive! ".
   Założyciel i aktywny członek Stowarzyszenia "Senat Obywateli Szczecina" -  skrót:/S.O.S./ .
            

          https://senatobywateli.szczecin.pl/stowarzyszenie/

 

Od lat Autor, to spiritus movens działań w sferze upowszechniania wysokiej kultury, historii Polski i wszystkiego co służy dobru oraz podwyższeniu intelektualnej jakości egzystencji, w polskich dniach powszednich i świętach narodowych, przede wszystkim  społeczności Szczecina.




                                                   











******
image
 Moje konto w Salonie24 z wielką radością udostępniam Osobom nietuzinkowym, które mają do przekazania w przestrzeni medialnej  informacje o sprawach istotnych.

(lg)








LechGalicki
O mnie LechGalicki

Lech Galicki, ur. 29 I 1955, w domu rodzinnym przy ulicy Stanisława Moniuszki 4 (Jasne Błonia) w Szczecinie. Dziennikarz, prozaik, poeta. Pseud.: (gal), Krzysztof Berg, Marcin Wodnicki. Syn Władysława i Stanisławy z domu Przybeckiej. Syn: Marcin. Ukończył studia ekonomiczne na Politechnice Szczecińskiej; studiował również język niemiecki w Goethe Institut w Berlinie. Odbył roczną aplikację dziennikarską w tygodniku „Morze i Ziemia”. Pracował jako dziennikarz w rozmaitych periodykach. Był zastępcą redaktora naczelnego dwutygodnika „Kościół nad Odrą i Bałtykiem”. Od 1995 współpracuje z PR Szczecin, dla którego przygotowuje reportaże, audycje autorskie, słuchowisko („Grona Grudnia” w ramach „Szczecińskiej Trylogii Grudnia.”), pisze reżyserowane przez redaktor Agatę Foltyn z Polskiego Radia Szczecin słuchowiska poetyckie: Ktoś Inny, Urodziłem się (z udziałem aktorów: Beaty Zygarlickiej, Adama Zycha, Edwarda Żentary) oraz tworzy i czyta na antenie cykliczne felietony. Podróżował do Anglii, Dani, RFN, Belgii; w latach 1988 – 1993 przebywał w Berlinie Zachodnim. Od 1996 prowadzi warsztaty dziennikarskie dla młodzieży polskiej, białoruskiej i ukraińskiej w Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. Jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Związku Zawodowego Dziennikarzy. W 1994 otrzymał nagrodę specjalną SDP za różnorodną twórczość dziennikarską i literacką. Wyróżniany wielokrotnie przez polskie bractwa i grupy poetyckie. Od 2011 prowadzi w Szczecińskim Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej: Teatr Empatia (nagrodzony za osiągnięcia artystyczne przez Prezydenta miasta Szczecin), pisze scenariusze, reżyseruje spektakle, w których także występuje, podobnie okazjonalnie gra główną rolę w miniserialu filmowym. Jako dziennikarz debiutował w 1971 roku w tygodniku „Na przełaj”. Debiut literacki: Drzewo-Stan (1993). Opublikował następujące książki poetyckie: Drzewo-Stan. Szczecin: Szczecińskie Wydawnictwo Archidiecezjalne „ Ottonianum”, 1993; Ktoś Inny. Tamże, 1995; Efekt motyla. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 1999. Cisza. Szczecin: Wyd. Promocyjne „Albatros”, 2003, KrzykOkrzyk, Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2004. Lamentacje za jeden uśmiech. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2005. Tentato. Zapamiętnik znaleziony w chaosie. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2007. Lawa rozmowy o Polsce. Współautor. Kraków: Solidarni 2010, Arcana, 2012, Antologia Smoleńska 96 wierszy. Współautor, wyd. Solidarni 2010, rok wyd.2015. Proza, reportaże, felietony: Trzask czasu, Czarnków: Interak, 1994; Na oka dnie (wspólnie z Agatą Foltyn) Szczecin: Wydawnictwo Promocyjne „Albatros”), 1997, Jozajtis, Szczecin, Wyd. „PoNaD”, 1999, Sennik Lunatyka, Szczecin: Wyd. Promocyjne „ Albatros”, 2000, Dum – Dum. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2000, Dum –Dum 2. Tamże, 2001, Punkt G., Tamże, 2002, Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu. Tamże, 2003. RECENZJE Charakterystyczne dla „metafizycznych” tomów poezji Galickiego jest połączenie wierszy oraz fotografii Marka Poźniaka (w najważniejszym tomie Ktoś Inny są to zdjęcia kostiumów teatralnych Piera Georgia Furlana), stanowiących tyleż dopełniającą się całość, co dwa zupełnie autonomiczne zjawiska artystyczne, jednocześnie próbujące być świadectwem poszukiwania i zatrzymywania przez sztukę prześwitów Wieczności. Marzenia mają moc przełamania własnego zranienia, ocalenia świadomości boleśnie naznaczonej czasem, przemijaniem, śmiercią. Prowadzą do odnajdywania w sobie śladów nieistniejącego już raju i harmonii. Charakterystyczna jest przekładalność zapisu słownego na muzyczny i plastyczny. Reportaże i felietony Galickiego dotyczą zawsze najbliższej rzeczywistości: ułamki rozmów i spotkań w tramwaju, migawki spostrzeżeń, codzienność w jej często przytłaczającym wymiarze. Zapiski zaskakują trafną, skrótową diagnozą sytuacji życiowej bohaterów. Galicki balansuje pomiędzy oczywistością a niezwykłością zjawiska, powszedniością sytuacji, a często poetyckim językiem jej przedstawienia. Oderwanie opisywanych zdarzeń od pierwotnego kontekstu publikacji („Kościół nad Odrą i Bałtykiem”, PR Szczecin) czyni z minireportaży swoistą metaforę, usiłującą odnaleźć w ułamkach codzienności porządkujący je sens. Podobnie dzieje się w felietonach z założenia interwencyjnych (Dum – Dum, Dum – Dum 2): autor poszukuje uogólnienia, czy też analogii pomiędzy tym co jednostkowe a tym, co ogólne, wywiedzione z wiersza, anegdoty, symbolu, przeszłości. Galicki buduje świat swoich mikroopowiadań również z ułamków przeszłości (np. historia Sydonii von Borck w Jozajtisie), a także z doświadczeń autobiograficznych (pamięta dzień swoich urodzin, przeżył doświadczenie wyjścia poza ciało, oraz groźną katastrofę). Piotr Urbański Powyższy artykuł biograficzny pochodzi z Literatury na Pomorzu Zachodnim do końca XX wieku, Przewodnik encyklopedyczny. Szczecin: Wydawnictwo „Kurier – Press”, 2003. Autor noty biograficznej: Piotr Lech Urbański dr hab. Od 1.10.2012 prof. nadzw. w Instytucie Filologii Klasycznej UAM. Poprzednio prof. nadzw. Uniwersytetu Szczecińskiego, dyrektor Instytutu Polonistyki i Kulturoznawstwa (2002-2008), Dokonano aktualizacji w spisie książek napisanych po opublikowaniu notatki biograficznej Lecha Galickiego i wydanych. Recenzja książki Lecha Galickiego „Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu”. Wydawnictwo „PoNaD”. Szczecin 2003 autorstwa (E.S) opublikowana w dwumiesięczniku literackim TOPOS [1-2 (74 75) 2004 Rok XII]: Dziękuję za rozmowę to zbiór wywiadów, artykułów prasowych, które szczeciński dziennikarz, ale także poeta i prozaik, drukował w prasie w ostatniej dekadzie. Mimo swej różnorodności, bo obok rozmowy z modelkami znajdziemy np. wywiad z Lechem Wałęsą, z chaotycznego doświadczenia przełomu wieków wyłania się obraz współczesności targanej przez sprzeczne dążenia, poszukującej jednak własnych form osobowości. Legendarne UFO, radiestezja, bioenergoterapia, spirytualizm – zjawiska, które Galicki nie obawia się opisywać, niekiedy wbrew opinii publicznej i środowisk naukowych. Prawie każdy czytelnik znajdzie w tej książce coś dla siebie – wywiady z wybitnymi artystami sąsiadują z wypowiedziami osób duchowych, opinie polityków obok opowieści o zwykłych ludzkich losach. Galicki, mimo iż w znacznej mierze osadzony jest w lokalnym środowisku Pomorza Zachodniego, dąży do ujmowania w swoich tekstach problematyki uniwersalnej i reprezentuje zupełnie inny, niż obecnie rozpowszechniony, typ dziennikarstwa. Liczy się u niego nie pogoń za sensacją, a unieruchomienie strumienia czasu przy pomocy druku. Pisze na zasadzie stop – klatek tworząc skomplikowany, niekiedy wręcz wymykający się spod kontroli obraz naszych czasów. (E.S.).

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Kultura