Wędrowanie jest życiem. Nie snem, lecz w zależności od stanu umysłu człowieka, jego oglądu rzeczywistości oraz innych, często zupełnie nieznanych parametrów, to po prostu przemierzanie egzystencji przez każdego z nas. Wędrując, zawsze spotykamy nowe miejsca i okolice, w których nie byliśmy. Te wymarzone i wyśnione przed laty. Albo owe, do których powracamy z sentymentem, bo wiążą się ze wspomnieniami zdarzeń sprzed lat. W naszym, istot doświadczonych przekonaniu: dobrych i złych. Te drugie zwykle pokrywa mgiełka zapomnienia. Dobre, podniecające - korzystają z jasnych wartości dodanych W wierszu „Podróż” Zbigniew Herbert zaprasza do podróży przez życie, takiej która ma być długą wędrówką opartą na zmysłowym poznaniu świata. Wędruje Odyseusz - bohater eposu Homera. Istota jego wędrowania zawiera się, kreuje parabolę ludzkiego życia, a także podróż przez samego siebie, próbę dotarcia do istoty własnego ja, sposób na odkrycie najgłębszych pokładów świadomości i podświadomości. Pozwala sięgać tam gdzie wzrok nie sięga. Smakowanie świata, poznanie szorstkości ziemi ( Herbert), potknięcia i błędy lub sukcesy uczą życia, czyli sprawnego wędrowania. Życia.
Reisen machen klug - taki wniosek z wędrowania wyciągnęli praktyczni i akuratni w dobrym i złym działaniu Niemcy. Ja, ja - podróże kształcą. Czynią mądrym. Uczą jak mieć się dobrze. Każdy wędrowiec to wie.
Dariusz Bitner, powieściopisarz, autor opowiadań, szkiców literackich i książek dla dzieci debiutował w roku 1970. (...) To niewątpliwie stylista, posługujący się bogatą paletą środków językowych, mających oddać artystyczny świat, w którym płynnie łączą się elementy rzeczywistości obiektywnej i subiektywnych doświadczeń wewnętrznych autora. Śmiałość zarówno w korzystaniu z żywiołu języka kolokwialnego, jak i w penetrowaniu sfer związanych z ludzką erotyką i fizjologią sprawiła, iż nieraz postrzegany jest jako prowokator czy obrazoburca. Za tymi dążeniami zdaje się kryć wiara w prawdziwość wrażeń związanych właśnie z cielesnością, w jej rozmaitych przejawach. Ciało nie kłamie, można mu zaufać w przeciwieństwie do pozostającego na zewnątrz, międzyludzkiego świata. (...) culture.pl.
Pisarz twierdzi, że jednym z wielkich zadań literatury jest oswojenie człowieka z niewiadomym. Czym owo niewiadome jest? To czego nie znamy i w naszym wędrowaniu poznamy. Być może nigdy nie dotrzemy do rozwiązania tajemnicy superniewiadomego. Do absolutnych tajemnic ludzkiego bytowania. Mimo to marzymy, szukamy, piszemy scenariusze fikcyjnej przyszłości.
Czy zbudowanie wehikułu czasu znajduje się w zasięgu naszej drogi? Wszystko wokół nas jest w nieustannym ruchu i ulega ciągłym zmianom. Słynne panta rhei (wszystko płynie) Heraklita z Efezu mogłoby stać się mottem kinematyki zajmującej się ruchem punktu materialnego. Nieustannie obserwujemy ruch i sami się poruszamy. Wędrujemy namiętnie i i z natury bezwiednie. Zechciej o tym pamiętać Czytelniku *Wędrowca*, którego Autor, to niepokorny badacz i twórca nowych, literackich szlaków.
Powieść *Wędrowiec* Dariusza Bitnera zaskoczy wielu miłośników Jego twórczości. Jakże może być inaczej, skoro uznany Autor twierdzi, że zgodnie z planem, mentalnie przeniósł się w czasie, a intencjonalnie zmieniając style literackie od powieści młodzieżowej, przez powieść obyczajową, po groteskę, czy science fiction tworzy swoista zasłonę dymną służącą sprawie nadrzędnej, czyli wędrowaniu drogami literatury non - fiction.
Z wielką radością, czytając określone partie * Wędrowca*, dzięki Autorowi żonglującemu stylami, formami, narracją etc., przeniosłem się w czasie do przeszłości, do lat, gdy z radością pieściłem nową książkę z kapitalnej serii wydawniczej Klub Siedmiu Przygód – powieści dla dzieci i młodzieży z lat 1960–1991 - ( „Nasza Księgarnia”). To wtedy i teraz ( teleportacja?!) z wypiekami na twarzy wędrowałem ze Zbigniewem Nienackim ( Księga strachów), Aleksandrem Minkowskim (Błękitni z latającego talerza), czy Jerzym Broszkiewiczem ( Ci z Dziesiątego Tysiąca). Ale jazda. Tak, tak, wędrowanie.
Powieść Dariusza Bitnera prowadzi czytelnika rozmaitymi wytyczonymi i dzikimi drogami i ścieżkami. Trzeba smakować to literackie wędrowanie. Autor we wstępie Do zaniepokojonego Czytelnika, przewidując reakcje fanów Jego twórczości na rozmaite, niekonwencjonalne eksperymenty kreujące to, co zamierzył, napisał kilka zdań wprost i zarazem enigmatycznie wyjaśniających mapę Jego drogi.
Twórca wydał klucze. Czytelnik, jeżeli tylko zechce, odczyta *Wędrowca* należycie. Warto.
Lech Galicki
* Wędrowiec *
Powieść
Autor: Dariusz Bitner
Data premiery
23 listopada 2020
Fotografia pro bono - dzięki uprzejmości Pisarza
Format
125×195
Gatunek-powieść
ISBN 978-83-957900-2-7
Liczba stron 221
Oprawa - miękka ze skrzydełkami
Wydawnictwo Granda
Lech Galicki, ur. 29 I 1955, w domu rodzinnym przy ulicy Stanisława Moniuszki 4 (Jasne Błonia) w Szczecinie. Dziennikarz, prozaik, poeta. Pseud.: (gal), Krzysztof Berg, Marcin Wodnicki. Syn Władysława i Stanisławy z domu Przybeckiej. Syn: Marcin. Ukończył studia ekonomiczne na Politechnice Szczecińskiej; studiował również język niemiecki w Goethe Institut w Berlinie. Odbył roczną aplikację dziennikarską w tygodniku „Morze i Ziemia”. Pracował jako dziennikarz w rozmaitych periodykach. Był zastępcą redaktora naczelnego dwutygodnika „Kościół nad Odrą i Bałtykiem”. Od 1995 współpracuje z PR Szczecin, dla którego przygotowuje reportaże, audycje autorskie, słuchowisko („Grona Grudnia” w ramach „Szczecińskiej Trylogii Grudnia.”), pisze reżyserowane przez redaktor Agatę Foltyn z Polskiego Radia Szczecin słuchowiska poetyckie: Ktoś Inny, Urodziłem się (z udziałem aktorów: Beaty Zygarlickiej, Adama Zycha, Edwarda Żentary) oraz tworzy i czyta na antenie cykliczne felietony. Podróżował do Anglii, Dani, RFN, Belgii; w latach 1988 – 1993 przebywał w Berlinie Zachodnim. Od 1996 prowadzi warsztaty dziennikarskie dla młodzieży polskiej, białoruskiej i ukraińskiej w Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. Jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Związku Zawodowego Dziennikarzy. W 1994 otrzymał nagrodę specjalną SDP za różnorodną twórczość dziennikarską i literacką. Wyróżniany wielokrotnie przez polskie bractwa i grupy poetyckie. Od 2011 prowadzi w Szczecińskim Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej: Teatr Empatia (nagrodzony za osiągnięcia artystyczne przez Prezydenta miasta Szczecin), pisze scenariusze, reżyseruje spektakle, w których także występuje, podobnie okazjonalnie gra główną rolę w miniserialu filmowym. Jako dziennikarz debiutował w 1971 roku w tygodniku „Na przełaj”. Debiut literacki: Drzewo-Stan (1993). Opublikował następujące książki poetyckie: Drzewo-Stan. Szczecin: Szczecińskie Wydawnictwo Archidiecezjalne „ Ottonianum”, 1993; Ktoś Inny. Tamże, 1995; Efekt motyla. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 1999. Cisza. Szczecin: Wyd. Promocyjne „Albatros”, 2003, KrzykOkrzyk, Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2004. Lamentacje za jeden uśmiech. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2005. Tentato. Zapamiętnik znaleziony w chaosie. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2007. Lawa rozmowy o Polsce. Współautor. Kraków: Solidarni 2010, Arcana, 2012, Antologia Smoleńska 96 wierszy. Współautor, wyd. Solidarni 2010, rok wyd.2015. Proza, reportaże, felietony: Trzask czasu, Czarnków: Interak, 1994; Na oka dnie (wspólnie z Agatą Foltyn) Szczecin: Wydawnictwo Promocyjne „Albatros”), 1997, Jozajtis, Szczecin, Wyd. „PoNaD”, 1999, Sennik Lunatyka, Szczecin: Wyd. Promocyjne „ Albatros”, 2000, Dum – Dum. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2000, Dum –Dum 2. Tamże, 2001, Punkt G., Tamże, 2002, Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu. Tamże, 2003. RECENZJE Charakterystyczne dla „metafizycznych” tomów poezji Galickiego jest połączenie wierszy oraz fotografii Marka Poźniaka (w najważniejszym tomie Ktoś Inny są to zdjęcia kostiumów teatralnych Piera Georgia Furlana), stanowiących tyleż dopełniającą się całość, co dwa zupełnie autonomiczne zjawiska artystyczne, jednocześnie próbujące być świadectwem poszukiwania i zatrzymywania przez sztukę prześwitów Wieczności. Marzenia mają moc przełamania własnego zranienia, ocalenia świadomości boleśnie naznaczonej czasem, przemijaniem, śmiercią. Prowadzą do odnajdywania w sobie śladów nieistniejącego już raju i harmonii. Charakterystyczna jest przekładalność zapisu słownego na muzyczny i plastyczny. Reportaże i felietony Galickiego dotyczą zawsze najbliższej rzeczywistości: ułamki rozmów i spotkań w tramwaju, migawki spostrzeżeń, codzienność w jej często przytłaczającym wymiarze. Zapiski zaskakują trafną, skrótową diagnozą sytuacji życiowej bohaterów. Galicki balansuje pomiędzy oczywistością a niezwykłością zjawiska, powszedniością sytuacji, a często poetyckim językiem jej przedstawienia. Oderwanie opisywanych zdarzeń od pierwotnego kontekstu publikacji („Kościół nad Odrą i Bałtykiem”, PR Szczecin) czyni z minireportaży swoistą metaforę, usiłującą odnaleźć w ułamkach codzienności porządkujący je sens. Podobnie dzieje się w felietonach z założenia interwencyjnych (Dum – Dum, Dum – Dum 2): autor poszukuje uogólnienia, czy też analogii pomiędzy tym co jednostkowe a tym, co ogólne, wywiedzione z wiersza, anegdoty, symbolu, przeszłości. Galicki buduje świat swoich mikroopowiadań również z ułamków przeszłości (np. historia Sydonii von Borck w Jozajtisie), a także z doświadczeń autobiograficznych (pamięta dzień swoich urodzin, przeżył doświadczenie wyjścia poza ciało, oraz groźną katastrofę). Piotr Urbański Powyższy artykuł biograficzny pochodzi z Literatury na Pomorzu Zachodnim do końca XX wieku, Przewodnik encyklopedyczny. Szczecin: Wydawnictwo „Kurier – Press”, 2003. Autor noty biograficznej: Piotr Lech Urbański dr hab. Od 1.10.2012 prof. nadzw. w Instytucie Filologii Klasycznej UAM. Poprzednio prof. nadzw. Uniwersytetu Szczecińskiego, dyrektor Instytutu Polonistyki i Kulturoznawstwa (2002-2008), Dokonano aktualizacji w spisie książek napisanych po opublikowaniu notatki biograficznej Lecha Galickiego i wydanych. Recenzja książki Lecha Galickiego „Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu”. Wydawnictwo „PoNaD”. Szczecin 2003 autorstwa (E.S) opublikowana w dwumiesięczniku literackim TOPOS [1-2 (74 75) 2004 Rok XII]: Dziękuję za rozmowę to zbiór wywiadów, artykułów prasowych, które szczeciński dziennikarz, ale także poeta i prozaik, drukował w prasie w ostatniej dekadzie. Mimo swej różnorodności, bo obok rozmowy z modelkami znajdziemy np. wywiad z Lechem Wałęsą, z chaotycznego doświadczenia przełomu wieków wyłania się obraz współczesności targanej przez sprzeczne dążenia, poszukującej jednak własnych form osobowości. Legendarne UFO, radiestezja, bioenergoterapia, spirytualizm – zjawiska, które Galicki nie obawia się opisywać, niekiedy wbrew opinii publicznej i środowisk naukowych. Prawie każdy czytelnik znajdzie w tej książce coś dla siebie – wywiady z wybitnymi artystami sąsiadują z wypowiedziami osób duchowych, opinie polityków obok opowieści o zwykłych ludzkich losach. Galicki, mimo iż w znacznej mierze osadzony jest w lokalnym środowisku Pomorza Zachodniego, dąży do ujmowania w swoich tekstach problematyki uniwersalnej i reprezentuje zupełnie inny, niż obecnie rozpowszechniony, typ dziennikarstwa. Liczy się u niego nie pogoń za sensacją, a unieruchomienie strumienia czasu przy pomocy druku. Pisze na zasadzie stop – klatek tworząc skomplikowany, niekiedy wręcz wymykający się spod kontroli obraz naszych czasów. (E.S.).
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura