Kampania wyborcza oficjalnie rozpoczęta. Prezes i Premier objeżdżają Polskę. Główne tematy ich wystąpień to lider opozycyjnej partii. Pan Kaczyński gros swojego czasu przeznacza na oskarżanie, mieszanie z botem, nazywanie Niemcem, agentem i zdrajcą polskich interesów. Pojawiają się PiS-owskie bilbordy, z Tuskiem oczywiście w roli głównej. Pan premier z pasją i zacięciem powtarza o człowieku Moskwy, Berlina i Brukseli, nie wspominając na szczęście o swoim dwuletnim doradzaniu za Tuskowych czasów w radzie doradców ekonomicznych.
Portal w „wPolityce” na czołowej stronie w dzisiejszym wydaniu odwołuje się do Tuska 26 razy, o zdrowiu, inflacji, gospodarce i emeryturach znajdują się 4 (słownie: cztery) odnośniki. Strona „Gazety Polskiej” pana Sakiewicza zaczyna od przeprosin państwa Grad i kilku firm za wysunięte w przeszłości zarzuty jako niezasadne i nieuprawnione, do Tuska odwołuje się 9 razy, a pozostałe zagadnienia są tylko 1 raz wspomniane. W „TVP-Info” stosunek 10:3, gdzie te ostatnie to oczywiście 14-ta emerytura ogłoszona przez Kaczyńskiego.
Tusk głównym bohaterem rządzącej koalicji, negatywnym oczywiście. Ale co zastanawiające jak mało Prawo i Sprawiedliwość chwali się własnymi osiągnięciami. Bo ich nie było? Ależ oczywiście, że były. Bądźmy sprawiedliwi. Ten niesprawiedliwy wiek emerytalny obniżony, płaca minimalna chyba nigdzie na świecie nie leci tak do góry jak w Polsce, gospodarka rozwija się pomyślnie, pan Glapiński zwalcza inflację jak mało kto w Europie, a więc banner NBP: „Obciążanie NBP i rządu winą za wysoką inflację to narracja Kremla” – jest jak najbardziej uzasadniony, obrona polskiej granicy na Białorusi w porządku, a te ok. półtora tysięcy osób miesięcznie płot przeskakujących to pestka. Ciekawe jest jednak co się z nimi dalej dzieje? Są dostarczani z powrotem Łukaszence czy odwozimy ich de Berlina?
Tusk, Tusk, Tusk, za każdym rogiem i w każdym przemówieniu. Trochę się ten Tusk zaczyna przejadać, a przecież jeszcze ponad 50 dni kampanii przed nami. No ale może to się zmieni jak PiS odkryje karty i pochwali się swoim wyborczym programem będącym de tej pory olbrzymią tajemnicą. Nawet pan Suski go jeszcze nie zna. A w programie będzie o wszystkim, i o reformie zdrowia, i edukacji i o panie Ziobrze jak będzie sprawiedliwość reformował, i o Unii Europejskiej i finansach, które się nam należą a których nie ma. O reformie podatków bo taki jeden „Polski Ład” przecież nie wystarczy i o stosunkach międzynarodowych, bo te, poza Amerykanami, są wielką niewiadomą.
Jak na razie to ma się wrażenie, że kampania największej partii oparta jest na negatywnych emocjach i straszeniu jak to mogłoby być żle. 4 x NIE w referendum jest tego najwyraźniejszym przykładem. Nie jest istotne czego Polacy by chcieli, lecz czego się boją. Imigrantów się boimy jak są nielegalni, ale bez legalnych obejść się już nie możemy. Boimy się i nie chcemy dłużej pracować, ale dla tych niepracujących coraz więcej miliardów przeznaczamy. Kto? Oczywiście ci pracujący, no bo jakże inaczej? Pracują i dla siebie i dla innych. Tych innych będących bazą wyborczą Prawa i Sprawiedliwości, gdyż pieniądze dla nich są. Można by je zamienić na SYSTEMOWE coroczne podwyżki, ale po co? Wtedy efekt prezentów od dobrego wujka byłby już nie tak widoczny.
Tusk pozostanie głównym tematem dla PiS-u z bardzo prostego powodu. Straszenie i gdybanie jest jednak dużo łatwiejsze niż przedstawianie problemów do rozwiązania stojących przed Polakami. Nie mówiąc oczywiście, że trzeba by jednak wspomnieć o tym co się nie udało i dlaczego. A rozlicznie się z własnych błędów? Na to jednak potrzeba odwagi i dopuszczenie do głosu tych wszystkich na PiS nie głosujących. A to jednak ponad połowa społeczeństwa. Rządząca partia, stojąca praktycznie w sondażach w miejscu i nie potrafiąca zwerbować nowych sympatyków, nie bardzo ma ochotę na dyskusje o sobie. I dlatego WINA TUSKA pozostanie największym atutem przy rozliczaniu się z 8-letnich rządów.
Z dystansu ale nie z boku.
Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka