Memów i żartów powstało już bez liku. Śmiech to zdrowie, ale jednak nie przy kierowaniu państwem chcącym przegonić Niemcy i Japonię. Dwa fotele na podium, dwóch premierów (teoretycznie jeden –wice) i tylko powstaje pytanie: jeden czy dwóch przewodniczących zacnego gremium Rady Ministrów. Bo przy dwóch byłby to jednak ewenement w skali światowej. Ale być może i przedsiębiorstwem, koncernem czy korporacją łatwiej i efektywniej byłoby tak zarządzać? Kto to wie, w każdym razie jeszcze nikt na to nie wpadł.
Tylko 24% badanych w sondażu IBRIS wierzy, że wejście Jarosława Kaczyńskiego do rządu pomoże wygrać wybory. Wynik zaskakujący, gdyż świadczy o niewierze znacznej ilości sympatyków PiS-u jakoby miało to zwiększyć szanse na zwycięstwo. A więc po co PiS je tą żabę?
Prawda wydaje się okrutna. Prawo i Sprawiedliwość stanęło w sondażach w miejscu, KO powoli zmniejsza dystans i jest to proces na tyle wyrażny, że wymaga od rozgrywającego Prezesa jakiejś akcji. 800 oraz tzw. bezpłatne autostrady, które bezpłatne nie będą tylko ich państwowe odcinki efektu w zasadzie nie przyniosły a ilość afer związanych z rządzeniem tylko rośnie. A są w nich tak kluczowe jak do dzisiaj niewyjaśniony przelot ruskiej rakiety nad połową Polski czy nieuzyskanie pozytywnej opinii NIK w sprawie wykonania budżetu na rok 2022. Nigdy w historii od roku 1989 to się nie wydarzyło i jest dość szokujące, gdyż znaczy Po Prostu, że budżet państwa przestaje pełnić funkcję zarządzania finansami państwa, zwiększa się dług publiczny według przyjętej w UE metodologii jego obliczania a ilość miliardów złotych wydawanych przez państwo a nie kontrolowanych przez Sejm tylko się zwiększa. Czy w zasadzie nikt poza rządowymi decydentami nie wie dokładnie na co i w jaki sposób nasze pieniądze są wydawane.
Powrót byłego premiera stającego się teraz wice- ma być podobno wzmocnieniem premiera Morawieckiego i „uciszeniem” zwalczających się czy konkurujących ze sobą frakcji. Ubywa 4 wicepremierów. Czy Kaczyński przejmie ich obowiązki? Jeżeli nie to co oni właściwie robili na tych stanowiskach? Nowy, stary wicepremier nie ma w zasadzie przypisanych żadnych konkretnych zadań poza ogólnikami typu nadzorowanie pracy ministrów czy procesu legislacyjnego. Ale przecież ktoś to musiał wcześniej robić a tym kimś był Morawiecki. I przez prawie 8 lat podobno wszystko było cacy a teraz bęc i Kaczyński musi z drugiego premierowskiego fotela to nadzorować? Wygląda to dość niepoważnie.
„Rząd rządzi a partia kieruje” – stare, gierkowskie hasło przestaje być aktualne Teraz partia będzie kierowała rządem w osobie Prezesa a premier Morawiecki został w sposób dosyć żenujący sprowadzony do roli którą już właściwie wykonywał, czyli wykonawcy pomysłów Prezesa. A ten niestety się starzeje i coraz trudniej udaje mu się utrzymać swoje partyjne towarzystwo w ryzach.
Z dystansu ale nie z boku.
Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka