ODRADZAM organizację wyjść szkolnych na spektakl "Dziady" w Teatrze J. Słowackiego. W mojej ocenie, haniebne jest używanie dzieła wieszcza A. Mickiewicza dla celów politycznej walki współczesnej opozycji antyrządowej z polską racją stanu.
Powyższy komunikat na TT został podany przez małopolską kurator Panią Barbarę Nowak.
Inscenizacje „Dziadów” w historii polskiej sztuki teatralnej mają bardzo długą historię. Adam Mickiewicz nie doczekał się za swojego życia wystawienia tego arcydzieła na scenie. Ale już od roku 1865 listę realizatorów tego arcydzieła polskiej sztuki romantycznej zapoczątkował w Warszawie Stanisław Moniuszko prezentując kantatę „Widma” według II części „Dziadów”. Dopiero w 1901 roku spektakl na scenie przygotował Stanisław Wyspiański a kontynuowali w ciągu następnych dziesięcioleci tacy reżyserzy jak: Leon Schiller, Jerzy Grotowski, Konrad Świniarski i Kazimierz Dejmek.
Ta ostatnia inscenizacja na scenie Teatru Narodowego W W-wie jest najbardziej znana i przeszła do annałów nie tylko teatralnych lecz również została symbolem oporu polskiego społeczeństwa przeciwko komunistycznej dyktaturze i została przez Gomułkę wykorzystana jako pretekst do partyjnych rozgrywek i zapoczątkowała jednocześnie kampanię antyżydowską skierowaną głównie w tych "nieprawdziwych i zdradzieckich" przedstawicieli polskiej inteligencji.
Komunistyczne władze zakazały grania przedstawienia w reżyserii Dejmka, który w konsekwencji stracił też fotel dyrektora Teatru Narodowego.
Czasy komunistyczne minęły i partia nie może już, o tak sobie zakazać przedstawień. Ale rekomendacje wydać przecież może chroniąc nasze dzieci i młodzież przed degeneracją, złymi myślami i spaczeniem psychicznym małolatów próbujących zrozumieć teatralną inscenizację narodowego dzieła umieszczonego w obowiązkowej lekturze dla klas siódmych i ósmych szkoły podstawowej.
Małopolska kurator zabraniając, bo tak w praktyce należy rozumieć jej „zalecenie”, zapoznania się z inscenizacją dramatu Adama Mickiewicza, przypomina nam marzec 1968 roku i komunistyczną interpretację Gomułki, w której „Dziady” miały reprezentować antyradziecką propagandę godzącą w przyjaźń polsko-radziecką. Dzisiaj nazywa się to trochę inaczej i jak uzasadnia kuratorium:
"wystawiana w krakowskim teatrze "interpretacja 'Dziadów' Adama Mickiewicza, jest "interpretacja 'Dziadów' Adama Mickiewicza, jest swobodną emanacją poglądów środowiska, które pragnie kształtować spojrzenie społeczne na współczesną Polskę nie z troską, miłością należną Ojczyźnie, lecz z nienawiścią do jej rodowodu historycznego, do tożsamości narodu ugruntowanego na fundamencie tradycji cywilizacji łacińskiej". "Ten spektakl zawiera i promuje treści, które pozostają w jawnej sprzeczności z celami wychowania młodych Polaków określonych w preambule Prawa Oświatowego".
Dwa inscenizacje „Dziadów” Adama Mickiewicza którymi władza poczuła się „dotknięta”, ta z roku 1968 i ta z roku 2021.
Przedstawienie zawiera myśli szkodliwe, toksyczne i niebezpieczne dla młodych Polaków.
"Biorąc pod uwagę powyższe, Małopolski Kurator Oświaty zdecydowanie odradza organizowanie przez szkoły wyjść dzieci i młodzieży na ten spektakl" - czytamy na stronie małopolskiego kuratorium oświaty.
Nie jestem już młodzieniaszkiem podpadającym pod zalecenia Kuratorium, więc ośmielę się powiedzieć Małopolskiemu Kuratorowi Oświaty, jak również jego zwierzchnikom z Ministerstwa i władz partyjno-rządowych:
KOMUNA krok za krokiem POWRACA
Z dystansu ale nie z boku.
Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura