Sondażowy trend jest nieubłagany. Prawo i Sprawiedliwość z przystawkami traci poparcie od miesięcy. Nie jest to zmiana przyprawiające partyjnych decydentów o palpitacje serca, lecz być może jest to groźniejszy objaw wskazujący na nieubłagane prawa politycznej starości, korelujący zresztą z wypaleniem się posuwającego się w latach lidera. Tak jak na emeryturze konsumuje się wyniki całożyciowego, lepszego lub gorszego dorobku, tak i w polityce prowadzonej przez całe życie przez Jarosława Kaczyńskiego zbiera się owoce swojego modelu politycznego działania.
Prawo i Sprawiedliwość powoli przestaje istnieć jako monolit budowany od lat przez swojego lidera. Nie miał on nigdy zbyt dobrego wyczucia co do personalnych wyborów swoich pupili. W kadencji lat 2005-2007 postawił na przystawki Leppera i Giertycha co doprowadziło go do rządowego kryzysu. Ostatnie dwie kadencje to znowu przystawki z Ziobro i Gowinem, które w tej chwili coraz wyraźniej grają na rozpad koalicji tzw. Zjednoczonej Prawicy. Lider PiS-u rozgrywał kiedyś służbami specjalnymi Leppera, teraz zastosował w stosunku do Gowina taktykę rozbijania Porozumienia przy pomocy swojego giermka Bielana. Ryzykowna taktyczna rozgrywka przed laty wiadomo jak się skończyła a dzisiaj też jest oczywiste, jak obecna się skończy. Dla SP i Porozumienia nie ma miejsca w koalicji, a wiążące ich wspólne interesy nie opierają się już na ideach czy górnolotnych hasłach z Polską na ustach, lecz na kalkulacjach kto, za ile i jak długo nachapie się na państwowo-rządowych fuchach.
Ziobro i Gowin prowadzą swoje gry na zwiększenie szans na przeżycie nie „z” PiS-em lecz „obok” tej partii, a przecież coraz silniejszy w sondażach Hołownia pomimo braku i programu i osobistej charyzmy ciuła powoli sondażowe punkty. Daje się odczuć w polskim społeczeństwie, trawionym coraz bardzie pandemią i skutkami z tego wynikającymi, oczekiwanie na polityczne zmiany i tylko nieudacznictwo i bezradność bezzębnej Platformy nie pokazuje tego wyraźnie. Brakuje opozycyjnego, charyzmatycznego lidera potrafiącego wypunktować wszystkie błędy, pomyłki, zaniedbania i brak jakiejkolwiek wizji rządzących, poza czekaniem na wielomiliardową kroplówkę z Brukseli, aby demontaż Prawa i Sprawiedliwości posuwał się jeszcze szybciej.
PiS traci coraz bardziej przez swoje działania, a właściwie przez ich brak, a nie przez jakiekolwiek opozycyjne akcje polityczne.
Demontaż państwowej maszyny postępuje coraz szybciej. Założenie Jarosława Kaczyńskiego podporządkowania w państwie wszystkich i wszystkiego jednej partii postępują tak jak to sobie dawno zaplanował. TK spacyfikowany, SN takoż, NIK się się jeszcze broni góralskim uporem Banasia, ale służby specjalne są już całkowicie przykryte kapeluszem Prezesa. RPO musi mieć PiS-owca jako swojego lidera, bo przecież wszyscy inni to uszczerbek dla polskich wartości. Ziobro z namaszczeniem JK zdementował jeszcze bardziej i tak dawniej krytykowany resort sprawiedliwości, a odrobienie strat zajmie lata. Edukacja i Nauka zrujnowane przez pandemię a odpowiedzialny Minister bierze się z upodobaniem za reformowanie PAN-u i zwalczanie LGBT szkołach i na uniwersytetach. Służby Cywilne w państwie nie wybierają w konkursach najlepszych, tylko tych nominowanych przez partyjno-ministerialne sitwy a kolejny namaszczony przez Prezesa aniołek z aureolą łączy stacje benzynowe i produkty naftowe z wydawaniem prasy i kolportażem gazet.
Przez ponad 6 lat Polacy nie doczekali się spójnego, ambitnego planu na rozwój kraju stojącego przed wieloma wyzwaniami w tak szybko zmieniających się czasach. Przekop Mierzei Wiślanej to chyba największa inwestycja łącząca nas z wielkim światem. Bo trudno chyba zaliczyć do sukcesów demontaż węglowej elektrowni w Ostrołęce zaplanowanej, a później spisanej na straty w obecnej rządowej kadencji. Kolejne programy premiera Morawieckiego kończyły ambicje na PowerPointowych prezentacjach a następny jest oparty zastrzykach z tej nienawistnej UE. CPK czyli lotnisko mające być europejskim oknem na świat jest dostarczycielem fuch dla partyjnych nominatów, ale nie doczekało się jeszcze określenia dokładnej lokalizacji. Nie mówiąc o inwestorach, którzy musieliby wyłożyć 100 mld złotych na jego realizację.
Starczy uwiąd PiS-u postępuje i znikąd nie widać ratunku. No, może Kukiz prowadzący rozmowy z Prezesem coś wymyśli, co uratuje rządzącą partię przed oddaniem waadzy. Byłoby to sprytnym posunięciem Prezesa na zdobycie nowych zwolenników. Kukiz w rządzie?
Głosujcie na PiS podstarzali zwolennicy punk-rocka. Przyszłość przed wami.
Z dystansu ale nie z boku.
Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka