Pandemia stała się papierkiem lakmusowym dla wszystkich społeczeństw w utrzymaniu się na powierzchni pokazującego swoją niszczycielską siłę świata przyrody. Ziemia przez tysiąclecia była ze swoimi zasobami coraz bardziej rozrastającym się poletkiem doświadczalnym opanowywanym w coraz większym stopniu przez powiększające się ludzkie zasoby. Człowiekowi wydawało się, że wszystko jest możliwe, rozwój technologiczny nie ma granic a panowanie nad ziemskim światem to początek kosmicznej ekspansji. Jeden z dziesiątków tysięcy wirusów powiedział jednak STOP i zaczął panować nad człowiekiem nieprzygotowanym na takie niespodzianki a tym bardziej na efekt liczenia się z konsekwencjami swoich działań. Wirus który setki lat temu potrzebowałby wielu miesięcy lub kilku lat, aby rozprzestrzenić się z Chin na cały świat, w ciągu kilu tygodni opanował kulę ziemską zamieniając ludzkie życie w powiększający się ciągle chaos.
Wirus napotkał oczywiście sprzyjające okoliczności do ekspansji. Coraz bardziej wygodnicki świat zapomniał o potencjalnych niebezpieczeństwach a rozpasanie trendów proponujących BARDZIEJ MIEĆ NIŻ BYĆ spychało na drugi plan myślenie o rzeczach istotnych do BYCIA. Nieprzygotowane służby zdrowia, pogoń za przyjemnością a nie świadomość istniejących obowiązków, myślenie o dzisiaj a nie jutrze naszych dzieci, populizm ogłupiający ludzi i kłamstwa polityków obiecujących złote góry za utrzymanie się przy władzy. Płacić będą inni a my możemy żyć na kredyt stało się dewizą przyspieszającego rozwoju uniemożliwiając moment zastanowienia czy opamiętania do czego to wszystko prowadzi.
Władza wyobrażająca sobie, że jest możliwe sterowanie Narodem za pomocą negowania jego połowy ludzkiego, intelektualnego potencjału i narzucająca mu nakazami i zakazami sposoby na życie a jednocześnie zawierająca formalne i nieformalne układy z pretendującym do rządu dusz kościołem reprezentującym w coraz większym stopniu skostniałą i coraz bardziej zapatrzoną w przeszłość całkowicie zmaskulizowaną grupę starców, ponosi ostatnio serię spektakularnych porażek w swojej roli kierowania państwem i zapewnienia społeczeństwu poczucia bezpieczeństwa. W walce z pandemią uwidaczniają się liczne braki organizacyjne i koordynacyjne, niewłaściwi ludzie podejmują błędne lub nieprzemyślane decyzje, brudne polityczne gierki za kulisami dominują nie wnosząc nic nowego do poprawy sytuacji szarego człowieka a co gorzej niebezpieczne określenia o WOJNIE wzmacniają poczucie zagrożenia, podziałów i wyobcowania w społeczeństwie.
Polski Kościół od wielu lat nie może sobie poradzić z coraz większą oskarżeń o seksualne wykorzystywanie nieletnich, a doniesienia o lawendowej, homoseksualnej mafii ogarniającej nie tylko watykańską hierarchię pojawiają się coraz częściej. Fakty, doniesienia medialne, filmy i wywiady pokazują to co do tej pory było ukrywane, zamiatane pod dywan i określane jako lewactwo atakujące Kościół. Hierarchia katolicka broni się atakując ideologię np. LGBT nie zadając sobie trudu mówienia o własnych nie tylko zaniedbaniach ale i poważnych przestępstwach ukrywania karalnych nieprawidłowości. I właściwie od czasów pontyfikatu JPII powoli rezygnuje z tego co nazywamy EWANGELIZACJĄ. Pokazują to nawet własne, kościelne statystyki a proces laicyzacji tylko przyspiesza. Jeżeli odpowiedzią na odchodzenie nie tylko od Kościoła ale przede wszystkim od WIARY ma być zaostrzenie przepisów aborcyjnych przeciwko któremu jest ok. 70% Polaków, to pokazuje tylko jak bardzo wiekowa hierarchia straciła kontakt z rzeczywistością. I nie pomogą tutaj usprawiedliwienia o kanonach Wiary, gdyż te zmieniały się wielokrotnie w historii Kościoła a istniejący 27-letni kompromis aborcyjny był akceptowany przez większość katolickiego przecież społeczeństwa.
Kryzys obecnego państwa jest coraz bardziej dostrzegalny. Proces ten, ukryty przed publicznością, toczył się od lat cwaniacko ukrywany populistycznymi sloganami o wielkości. W chwili próby rząd nie potrafi zapewnić obywatelom nawet szczepionek na grypę chociaż respiratorów mamy podobno wystarczającą ilość. Tylko co z tego jeżeli do ich obsługi potrzeba wykwalifikowanych anestezjologów, których i przedtem przecież brakowało. Sprawa wniesienia pod obrady i skasowania kompromisu aborcyjnego miała zadowolić Kościół i antyabortusowe lobby. Do czego ta nieodpowiedzialna decyzja doprowadziła widzimy na ulicach. A przecież coraz bardziej podzielonego społeczeństwa nie da się już ponownie „skleić” jak gdyby nic się nie stało, a następstwa podziałów będą ciągnęły się przez dziesięciolecia.
Sojusz państwa z Kościołem ponad głowami społeczeństwa nigdy nie wychodził na dobre ani jednym ani drugim. Z uporem maniaka, z politycznymi brudnymi motywami próbuje WAADZA jeszcze raz. I jeszcze raz polskie społeczeństwo musi za to płacić. W czasach światowej pandemii walcząc o gospodarczo-ekonomiczne przetrwanie jest poddawane nieodpowiedzialnemu politykierstwu Ołtarza z Tronem.
Z dystansu ale nie z boku.
Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo