Ciężko wywalczone zwycięstwo, czyli odwołanie Kurskiego okazuje się pokazaniem kolejnego paluszka, tym razem w kierunku Głowy Państwa. Jacek Kurski zostaje natychmiast doradcą zarządu TVP, wprowadzona wcześniej do zarządu, na wniosek Prezydenta, Marzena Paczuska- Tętnik zostaje zawieszona i oskarżona o spowodowanie znacznych strat finansowych. Wniosek dotyczący jej zawieszenia zawiera znaczące sformułowanie:
„Pani Marzena Paczuska-Tętnik budowała swą pozycję zawodową na demonstrowaniu utrzymywania doskonałych relacji i licznych kontaktów z Kancelarią Prezydenta. W powszechnym odczuciu była przedstawicielką Głowy Państwa w kierownictwie nadawcy publicznego odpowiedzialnym za reprezentowanie jego interesów w zakresie ekspozycji i wizerunku".
Powyższe określenia nie są nawet sugestią, ale prostym stwierdzeniem, że Andrzej Duda zapewniał sobie pozytywny image w TVP za pomocą swojej protegowanej a Jacek Kurski nie ma z tym nic wspólnego. Dodanie do tego finansowych nadużyć kandydatki forsowanej przez Prezydenta domyka obraz w którym paluszek w stronę pana Prezydenta jeszcze wyraźniej widać.
Zemsta dwóch panów JK jest zapewne słodka i dobrze im smakuje. Pokazanie Głowie Państwa miejsca w szeregu jest z pewnością nieostatnim znakiem co na polskiej scenie politycznej opanowanej skutecznie przez Prawo i Sprawiedliwość ma do powiedzenia kandydat na ponowną prezydenturę. Wyskoczył przed szereg ze swoim naiwnym żądaniem dymisji jednego z faworytów Prezesa i po raz kolejny zobaczył jakie są tego skutki.
Państwo z dykty i w rozsypce podobno było za poprzedników. Ale to co teraz się dzieje, jeżeli weźmiemy również pod uwagę dzisiejsze zawoalowane sugestie prezesa Banasia z NIK-u w stronę prominentów PiS-u i najwyższych urzędników państwowych w randze ministrów, wprowadziło rozkład państwa na „wyższy” poziom. Mafijne określenia o walce klanów i capo di tutti capi coraz bardziej implementują się na polskim gruncie.
Kopniak w górę prezesa TVP, prawdopodobne odszkodowanie finansowe, mianowanie przyjaciela i, jak prasa określa, MENTORA Jacka Kurskiego, na głównodowodzącego „publiczną telewizją”, usunięcie niewygodnej Paczuskiej z nagle znalezionymi finansowymi niedociągnięciami – to odpowiedz na żałosne próby Prezydenta wymuszenia swojej woli na Jarosławie Kaczyńskim.
Upokorzony Andrzej Duda może przedłuży swoją prezydenturę a może nie. W tej chwili jednak można już powiedzieć, że nie bez kozery Prezes w wywiadzie dla GPC rozważał dalsze rządy PiS-u bez swojego „kandydata marzeń”. Wygląda na to jak gdyby główny rozdawacz politycznych kart w obecnej Polsce spisał już teraz kandydaturę Dudy na straty.
Jak się wydaje Jacek Kurski nie będzie mu w tym przeszkadzał.
Jako fachowy doradca zarządu TVP.
Czy to co spotkało dzisiaj pana Prezydenta Andrzeja Dudę to się nazywa UPOKORZENIE?
Z dystansu ale nie z boku.
Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka