ladynoprofit ladynoprofit
766
BLOG

Indywidualizm

ladynoprofit ladynoprofit Rozmaitości Obserwuj notkę 6

Czerp z innych, ale nie kopiuj ich. Bądź sobą.  Michel Quoist

Nikt nie chcę być kopią drugiego człowieka. Także bliźniacy, zwłaszcza jednojajowi.

Ja mam brata bliźniaka /dwujajowego, jakby co:-)/.

Do pewnego momentu byliśmy bardzo do siebie podobni - z latami zaznaczyły się różnice i nie anatomię mam na myśli - bo tak niejako od narodzin przypisała nas do różnych płci.

Pojęcie indywidualista częściej jest nacechowane pejoratywnie.

Wielu łączy indywidualizm z pychą, wersją snobizmu etc.

Wyrazistość osobowościową można podkreślić na wiele sposobów.

Na pewno nie skrajną awangardą w doborze garderoby.

Na pewno nie jest nim piercing - stosowany tu czy tam.

Im bardziej skrajny wizualny krzyk odmienności - tym bardziej jest najczęściej dokumentem na wstyd, że tak naprawdę niczym się ów ktoś nie wyróżnia.

A jeśli nie - subtytuty muszą spełnić rolę "inności".

Ta rasowa inność - wabi, albo w takim samym stopniu alergizuje.

Zależy to jedynie od potencjału poznawczego odbiorcy.

Na ile jest zaintrygowany drugim człowiekiem, jego historią, jego odmiennością.

I paradoks: nie chcemy być xero innych, ale tak naprawdę szukamy podobnych sobie.

Popełniłam kiedyś tekst o tzw grupowym myśleniu - gdzie więź osadza się na podobieństwe: hobby, poglądy etc.

Jest coś takiego, że ci którzy promują, czy wręcz forsują swój indywidualizm - tak naprawdę chcą, by inni podżyrowali coś, czego nie ma.

Rasowy indywidualizm nie funkcjonuje poprzez wersaliki  zaistnienia.

Indywidualista nie potrzebuje potwierdzeń - on wie.

Indywidualista to nie mizantrop, to nie fan alienacji.

Ponieważ istnieje ogromna przestrzeń pomiędzy odcinaniem się od ludzi i świata  - a ADHD społeczno-towarzyskim.

Indywidualizm i idealizm - fonetycznie i wizualnie, wyglądają na rodzeństwo.

Nic bardziej mylnego.

Idealizm wymaga transparentów, tub,  cywilnych ambon, koturnów - bo misja... 

Nadymany idealizm drastycznie zastępuje wartości.

Jakże wielu krzyczy z idealizmem na ustach, gwałcąc wszelkie możliwe wartości.

Bo dla nich idea jest wyżej niż wartość.

Skrajny przykład - tłumy z uniesioną ręką dla mocno pofalowanego Adolfa.

Wartość życia ludzi - nie miała znaczenia - chora idea - tak.

A jak jest teraz?

Odmawiamy człowieczeństwa, bo ktoś nie podziela naszego zdania.

Czy wręcz sytuujemy go w grobie...

Nie ma prawa bytu inność.

Szef w niebiesiach zapewne unosi brew w zdziwieniu, co czyni się z Jego darem wolności.

Indywidualizm człowieka to zapowiedź ciekawej podróży z nim.

To zmieniające się widoki, stany duszy, smaki, krajobrazy myśli.

Idealizm jest statyczny, betonowy - może jedynie służyć jako życiowy balkonik ortopedyczny. Stabilność z protezą.

Indywidualiści nie tną swym bytem bliźnich. Można ich akceptować lub nie.

Idealiści zostawią ślad podeszwy na innych w marszu za ideą.

Indywidualizm to wektor od siebie.

Idealiści wektor do siebie.

Indywidualista potrafi słuchać, wręcz chce wertować przestrzeń życia, strefy drugiego człowieka.

Idealista testuje jedynie, kto się mieści w jego dekalogu idei, a  kto nie i tylko wg tego dokonuje się schematyczna selekcja. Żeby jedynie negacją się ta selekcja kończyła. Ale nie - należy jeszcze posypać pogardą.

Indywidualiści są lepszymi kochankami - bo wyobraźnia nie tkwi w imadle idei:-)))

Dla indywidualisty nie istnieją żadne zrzeszenia, TWA, a klub jest jedynie pomieszczeniem.

 

 

Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Rozmaitości