Leszek. Leszek.
65
BLOG

Identyfikacja lewicy

Leszek. Leszek. Polityka Obserwuj notkę 0

Po czym poznać przekonanego "człowieka lewicy"?
Otóż - co może będzie pewnym zaskoczeniem - wcale nie po tym, że głosi wyższość kolektywu nad jednostką, pragnie 99.9% opadatkowania, uwielbia lewicowych bandytów w rodzaju pp. A. Hitlera, W. Uljanowa czy "romantycznego i charyzmatycznego" Che Guevary czy po tym, że jeśli już w ogóle mowi - kłamie choć oczywiście jest to silna wskazówka.
Moim ściśle prywatnym probierzem który jeszcze nigdy mnie zawiódł jest zestaw dwóch cech które paradoksalnie niewiele z poglądami politycznymi mają wspólnego a które jednak obnażają lewusa w moich oczach niezawodnie przy czym mogą te cechy występować zarówno razem jak osobo..
(Piszę "obnażają" bo trzeba wam wiedzieć moi bystrzy bywalcy salonu że immanentną cechą lewaka jest udawanie że wcale lewakiemnie jest.) 
Otóż pierwszą cechą niechybnie demaskującą lewaka jest maniera uchylania się za wszelką cenę od mertytorycznej dyskusji.
To również was może dziwi - wszak nawet i na tym salonie "dyskusje" aż wrą, komentarz goni kometarz i w ogóle - bywa gorąco.
Pozór moi drodzy i złudzenie apteczne (jak mawiał nieoceniony majster) w rzeczywistości bowiem jest tak, że  - ZAWSZE - lewy wygłasza wtłoczoną mu w głowinę tezę z rzadka podając jej uzasadnienie i westchnąwszy głęboko uznaje że oto obwieścił światu aksjomat którego obrona jest poniżej jego godności.
Oczywiście - wdaje się taki często w przepychanki ale w znakomitej większości jedynie powtarza to co powiedział wcześniej czasem dodając poboczne jekieś argumenty, jednak nie zdarzyło się w historii świata by dyskusja z lewusem miała przebieg taki, jak "dyskusja" w świecie myślących przebiega a przynajmniej przebiegać powinna:
- teza i argumenty na jej poparcie;
- arguenty obalające zasadność podanych agrumentów, podanie kontrtezy i argumentacji ją wspierającej
- odpowiedź na argumenty oponenta, próba merytorycznego obalenia kontrtezy.
Co po kilku takich turach kończyć się powinno konklzją i porzuceniem tezy którą przy pomocy rozumowej argumentacji uznano za błędną.
(Uwaga dla mniej bystrych a lubiących się czepiać - nie chodzi o uznanie za słuszną tezę przeciwną tezie lewej - chodzi o uznanie za słuszną tezy za którą przemawia argumentacja i porzucenie tej, którą argumenty obalają)
Nic z tego - lewy przyjdzie, puści intelektuango bąka (często z kleksem) i ucieka szczęśliwy że "podyskutował".
Mowy nie ma o argumentacji - wszystko na co stać lewego to co najwyżej powtórznie (nie zawsze z sensem) jakigoś lewego dogmatu.
Bądźcie szczerzy - zdarzyło wam się kiedykolwiek zaobserwować na przykład w telewizji (albo i tu, na salonie) żeby kiedykolwiek "dyskutanci" dotarli aż do KONKLUZJI?
Ja nie natknałem się na takie dziwo nigdy i ngdzie - zawsze kończy się tak, że na któryś kolejny argument reakcją lewego jest milczenie lub zmiana tematu.
Aberracją jest już jak dla mnie to, że po jakimś (krótkim zazwyczaj) czasie wychyla się taki z dokładnie tą samą tezą lub jej kontynuacją w innym miejscu jakby nigdy nic się nie stało.

A jaka jest druga cecha?
Ano taka, że jeśli w rozmowie pojawi się postać Janusza Korwina-Mikke - lewy ZAWSZE jest tej postaci przeciwny a co najmniej silnie niechętny.
W zależności od stopnia nasycenia mentalności kolorem lewość w łagodnej formie wyraża się opinią ze "co prawda zasługi JKM dla upowszechnienia idei konserwatywno liberalnych są nie do przecenienia ale polityk z niego "nieskuteczny" i powinien raczej pozostać przy publicystyce".
Skrajjnie zlewaczony poglad wyraża się używaniem z upodobaniem trendy wyrażenia "mikkoluby" określajacym zwolenników JKM, stwierdzeniu pełnym wyższości tonem, że "z nimi rozmawiać się nie da" i wywodzenie że "Korwin to agent" przy czym "jest" agentem Niemiec, Rosji, USA, Izralea, Japonii, Białorusi, Anglii, Francji i kilku innych państw częstokroś kilku/kilkunastu jednocześnie.
Rzecz jasna  - o tym, by taki podjął się próby uargumentowania swoich opinii mowy nie ma bo i być nie może.

Co ciekawe - lewi osobnicy opisani w punkcie pierwszym czaem podejmują dyskusję na swój ułomny sposób podczas gdy ci drudzy - NIGDY.
 



 

Leszek.
O mnie Leszek.

Osobnicy o inteligencji niższej lub równej inteligencji owczarka niemieckiego, trolle a także gawędziarze nie potrafiący rozpoznać meritum notki na tym blogu banowani są niezwłocznie i z przyjemnością.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka