Jarosław jot-Drużycki Jarosław jot-Drużycki
866
BLOG

Zaolzie: Witos, Piechociński i czeska absencja

Jarosław jot-Drużycki Jarosław jot-Drużycki Polityka Obserwuj notkę 0

Przed tygodniem (14 bm.) odsłonięto w zaolziańskim w Gródku obelisk upamiętniający Wincentego Witosa. Trzykrotny premier II Rzplitej 80 lat temu, nie czekając na uprawomocnienie się wyroku z tzw. procesu brzeskiego wyemigrował do ówczesnej Czechosłowacji. Osiadł w Rożnowie pod Radhoszczem na Morawskiej Wołoszczyźnie, jednakże kilkakrotnie bywał w Gródku, dokąd przyjeżdżał na „leczenie Duchem Świętym” do domu zborowego Stanowczych Chrześcijan.

Przed dziesięcioma laty miejscowa społeczność postanowiła uczcić Witosa stawiając pamiątkowy kamień przy drodze na Filipkę, jednakże rok temu mosiężna tablica została skradziona. Władze gminy i działacze polskich organizacji na Zaolziu postanowili wznieść zatem nowy pomniczek, tuż obok domu Kościoła Braterskiego, z którą to konfesją wiązały się pobyty w Beskidach twórcy polskiego ruchu ludowego.


Wiceprem. Janusz Piechociński podczas uroczystości w Gródku (fot.jot)

W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele miejscowego samorządu z wójtem Robertem Borskim, prezesi Kongresu Polaków w RCz i Polskiego Związku Kulturalno-Społecznego oraz liczne delegacje z Polski z wicepremierem Januszem Piechocińskim na czele. Szef PSL co i rusz  uwypuklał w swoim przemówieniu polsko-czeską przyjaźń. A to zwracał uwagę, by pamięć o Witosie trwała jako ostrzeżenie, "aby nigdy Polak przeciwko Polakowi, Polak przeciwko Czechowi w żadnym wymiarze nie tylko politycznym nie wystąpił", a to wspomniał o Witosie, jako premierze "wielkiego zwycięstwa w 1920 roku, które obroniło nie tylko Polskę, ale Europę, a w tym i bratnie Czechy przed nawałą ze wschodu" - dyplomatycznie pomijając postawę ówczesnych władz czechosłowackich wstrzymujących transporty broni do Polski.

Ale na dobrą sprawę premier nie musiał tego robić, bowiem wśród licznych zebranych - Czechów było jak na lekarstwo. O ile stronę polską reprezentowała poza nim ambasador Rzplitej w Pradze Grażyna Bernatowicz, konsul w Ostrawie Anna Olszewska, przedstawiciele MON, IPN i liczne delegacje PSL z całej Polski w tym z witosowych Wierzchosławic, o tyle honor Republiki ratował  Jan Sechter, czeski ambasador w Warszawie. Zabrakło przedstawicieli władz państwowych z Pragi, nikogo nie było z województwa (kraju) morawsko-śląskiego, nie pojawił się też ani jeden członek odwołującej się do agrarnych korzeni partii KDU-ČSL (Křesťanská a demokratická unie / Československá strana lidová, Unia Chrześcijańskich Demokratów / Czechosłowacka Partia Ludowa). Jedynym elementem potwierdzającym, że impreza odbywa się na terytorium sąsiedniego państwa było odegranie przez orkiestrę hymnu Kde domov můj i flaga Republiki, która pojawiła się w sali domu zborowego, gdzie odbyła się sesja naukowa poświęcona Witosowi oraz historii polskiego i czeskiego ruchu ludowego.


Odsłonięcie obelisku, prawnuk Witosa Marek Steindel i amb. Rep. Czeskiej w Warszawie Jan Sechter (fot.jot)

Pomniczek Witosa w Gródku na Zaolziu (fot.jot)
 

Wtrynia swe trzy grosze od 26 maja 2009 r. "Hospicjum Zaolzie" - rzecz o umieraniu polskości na zachodnim brzegu Olzy Wydawnictwo Beskidy, Wędrynia 2014 Teksty rozproszone (w sieci) Kogo mierzi Księstwo Cieszyńskie. W poszukiwaniu istoty bycia "stela" (Dziennik Zachodni) Mocne uderzenie (obrazki z Wileńszczyzny) (zw.lt) Wraca sprawa Zaolzia (Rzeczpospolita) Cień Czarnej Julki (gazetacodzienna.pl)   Lubczasopismo   Sympatie

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka