Jarosław jot-Drużycki Jarosław jot-Drużycki
414
BLOG

Grabarze kultury i dziedzictwa narodowego

Jarosław jot-Drużycki Jarosław jot-Drużycki Kultura Obserwuj notkę 1

Wydawnictwo Ossolineum po blisko dwustu latach istnienia zostało postawione w stan likwidacji. Czego nie udało się bolszewikom, hitlerowcom i towarzyszom Szmaciakom bez trudu przyszło obecnej władzy.

Przedstawicielom partii rządzącej, którzy za młodu złapali bakcyla gospodarczego liberalizmu zdaje się, że wszystko co nie przynosi wymiernego zysku liczonego w jednostkach płatniczych jest po prostu zbędne (za wyjątkiem oczywiście przedsięwzięć podejmowanych w celu budowy lub poprawy wizerunku). Na przykład cała sfera związana z tak czczą i bezproduktywną aktywnością człowieka jaką reprezentują sobą nauki humanistyczne i działalność kulturalna; i to one właśnie najczęściej padają ofiarą eugenicznych zapędów swawolnych Dyziów polskiej polityki.

Na Ossolineum dokonano eutanazji informując po kilku dniach opinię publiczną o zgonie. Jednak ten trup ma jeszcze coś cennego, ów złoty ząb, który natychmiast trzeba wyrwać obcęgami - markę. I już minister kultury i dziedzictwa narodowego, kulturoznawca z wykształcenia pan Bogdan Zdrojewski (choć na pierwszy rzut oka tego tak nie widać, to jednak oksymoron wyszedł mi niechcący przedni) zapowiedział, że kierowany przez niego resort chętnie wykupi znak graficzny likwidowanego wydawnictwa. Za ponad pół bańki. Solorz - sądzę - mógłby dać nawet całą.

Tego typu działania podejmowane przez władzę są cholernie niebezpieczne. Stają się bowiem czytelnym sygnałem dla przedstawicieli partii, którzy rządzą w terenie, że kulturowe dziedzictwo jest zbędnym balastem, którego natychmiast trzeba się pozbyć, aby móc bez problemów wzbić się ku szczęśliwej przyszłości. Nie zdziwiłbym się przeto gdyby radni, powiedzmy takiego Cieszyna - gdzie gmina utrzymuje placówkę, będącą takim "śląsko-cieszyńskim Ossolineum" - w pewnym momencie zachęceni przykładem z góry przestali na nią łożyć i postawili w stan likwidacji. Bo przy obecnej ekipie nawet niewyobrażalne staje się możliwe. Niestety.

Wtrynia swe trzy grosze od 26 maja 2009 r. "Hospicjum Zaolzie" - rzecz o umieraniu polskości na zachodnim brzegu Olzy Wydawnictwo Beskidy, Wędrynia 2014 Teksty rozproszone (w sieci) Kogo mierzi Księstwo Cieszyńskie. W poszukiwaniu istoty bycia "stela" (Dziennik Zachodni) Mocne uderzenie (obrazki z Wileńszczyzny) (zw.lt) Wraca sprawa Zaolzia (Rzeczpospolita) Cień Czarnej Julki (gazetacodzienna.pl)   Lubczasopismo   Sympatie

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Kultura