Znów naród owić będzie trza, więc społem się woj cieszy.
Z chemikiem mościć nie chcę się, a Wienio też nie grzeszy.
Raczkiem za kanał pomknę lub za Laski razem z mułem
Do afrykańskich ostrych lwów, gdzie w szabat zjem se czulent.
Harcuje kaczor cały dzień, elektryk wała daje.
Na kaca kwas najlepszy jest i kaczka z wbitym jajem.
W komorze pusto, żarcia brak, więc koniec już wierszyka.
Co będzie dalej - nie wiem sam i nie wie cała Rzplita...
Inne tematy w dziale Rozmaitości