Ale czy z prądem?
To się okaże, ale póki co, jak podaje strona ecmrcords.com:
PRESS RELEASE: ECM AND STREAMING
Over the past week we have begun the process of entering streaming, and from November 17th, the full ECM catalogue will be available to subscribers to services including Apple Music, Amazon, Spotify, Deezer, Tidal and Qobuz. This simultaneous launch across the platforms – facilitated by a new digital distribution agreement with Universal Music – invites listeners to explore the wide range of music recorded by our artists in the course of nearly five decades of independent production.
Although ECM’s preferred mediums remain the CD and LP, the first priority is that the music should be heard. The physical catalogue and the original authorship are the crucial references for us: the complete ECM album with its artistic signature, best possible sound quality, sequence and dramaturgy intact, telling its story from beginning to end.
In recent years, ECM and the musicians have had to face unauthorized streaming of recordings via video sharing websites, plus piracy, bootlegs, and a proliferation of illegal download sites. It was important to make the catalogue accessible within a framework where copyrights are respected.
14.11.2017
czyli tłumacząc zasadniczo pobieżnie na nasze, mamy takie co ważniejsze kawałki:
Od 17 listopada pełny katalog ECM będzie dostępny dla subskrybentów usług, w tym Apple Music, Amazon, Spotify, Deezer, Tidal i Qobuz.
Fizyczny katalog i oryginalne autorstwo są dla nas kluczowymi odniesieniami: kompletny album ECM z artystycznym podpisem, najlepszą możliwą jakością dźwięku, sekwencją i dramaturgią nienaruszoną, opowiadający swoją historię od początku do końca.
W ostatnich latach ECM i muzycy musieli stawić czoła nieautoryzowanemu przesyłaniu nagrań za pośrednictwem witryn do udostępniania plików wideo, piractwu, bootlegom i rozprzestrzenianiu nielegalnych stron do pobrania. Ważne było, aby katalog był dostępny w ramach których respektowane są prawa autorskie.
Ciekawe czy to na długo i czy ta zmiana technologiczna nie wpłynie jednak na politykę firmy i drugi akapit okaże się czczą gadaniną...
Ale też i dni eceemu są moim zdaniem policzone (a precyzyjniej - policzalne); firma jest nierozerwalnie związana z jej twórcą Manfredem; i nie sadzę aby znalazł się godny następca; zatem dostępność katalogu na strumieniu raczej nie zaszkodzi;
Inne tematy w dziale Kultura
