Oj, chyba mnie ten Wicha prześladuje... nie znałem człowieka zupełnie, napisał raptem dwie książki dla dorosłych, a na audycje poświęcone obu jednak trafiłem; za pierwszym razem był to nocny wywiad z samym autorem - niezwykle interesujący; za drugim sobotnia dyskusja dwojga recenzentów.
Zaręczam - warto włączać "Dwójkę".
Od czasu do czasu mówić prawdę prosto w oczy. Nie zawsze, ale na tyle często, żeby się nas obawiali.
Tak brzmią ostanie zdania książki. Choćby dla nich warto przeczytać całość, żeby poznać kontekst w jakich padają. Już dawno nie przeczytałem tak niewielkiej objętościowo i wycyzelowanej pozycji, a tworzącej tak olbrzymią przestrzeń do zadumy. Książka dużo oszczędniejsza w formie od poprzedniej pozycji - "Jak przestałem kochać design"; jednocześnie o wiele bardziej osobista - w związku z czym wymyka się nieco próbie wartościowania; za to można się w niej przejrzeć jak w lustrze.
Czytanie Wichy jest jak słuchanie muzyki Arvo Pärta.
Inne tematy w dziale Kultura