Poniżej zdjęcie z lotu drona oddawanego właśnie do użytku zespołu budynków Świętokrzyskiego Kampusu Laboratoryjnego Głównego Urzędu Miar (dla zainteresowanych współrzędne: 50.844273, 20.635929), przedstawiające przede wszystkim jego wewnętrzny ogród*.
Rzecz na żywo robi wrażenie, nawet jeśli tak jak w moim przypadku oglądana w mżawce, po zmierzchu, przy sztucznym oświetleniu. Mówię tu o wrażeniu estetycznym; to naprawdę wygląda - przy obecnym stanie rozrostu roślin (głównie traw) - estetycznie i elegancko.
źródło: https://kielce.tvp.pl/82263739/w-weekend-noc-metrologa-i-piknik-metrologiczny-kampus-gum-otworzy-drzwi-dla-zwiedzajacych-zdjecia
Dla ciekawych skali przedsięwzięcia - krawędź attyki najdłuższego budynku ze zdjęcia ma ok. 86,7 m, a po szybkim obmiarze wyszło mi, że powierzchnia tego cuda wynosi około 0,45 ha; może nawet bliżej mu do 0,5 ha - czyli cztery całkiem niezłe działki (10+ arów) pod domki jednorodzinne.
Ale skala przedsięwzięcia to nie tylko obszar, to również zastosowane rozwiązania funkcjonalne i materiały; teren był dość trudny - kompleks budynku jest na stoku góry - pomiędzy terenem przy łączniku wychodzącym prawego dolnego na zdjęciu budynku, a terenem przy łączniku na górze zdjęcia to wg mnie min. 5 m. Zatem rozwiązania tarasowe były oczywiste - tu powstał z nich ciekawy labirynt spacerowy. Ale żeby powstał to trzeba było użyć dużych ilości betonu, kamienia i kruszywa. Zresztą - ja mawiał mój kolega projektant i wykonawca ogrodów: "trzeba wlać sporo betonu, żeby ogród wyglądał na ładnie i zielono"; a to nie jest zwykły ogród - więc wlano go naprawdę dużo.
Ale efekt wizualny jest naprawdę dobry - wygląda to na dobre zbilansowanie wizualne pow. utwardzonych i zielonych - spacerowało się po tym dobrze; jeszcze nie ma ławek ale zakątki pod nie wyglądały na dobrze rozmieszczone. Tu dygresja - mam nadzieję, że cała woda opadowa, spadająca na pow. utwardzone (żadna nie jest przepuszczalna) będzie zbierana (czy to w podziemnych zbiornikach, czy to w widocznych naziemnych zagłębieniach-basenach) i wykorzystywana do nawadniania do nawadniania donic; można to robić w związku z tarasowym układem nawet grawitacyjnie.
Niemniej pojawia się wątpliwość.
Ten ogród kosztował bardzo dużo; nie wiem konkretnie ile (będę się dowiadywał), ale na pewno bardzo dużo - szacuję, że możemy mówić o dziesiątkach mln zł. Całkowity koszt inwestycji jak podawały w styczniu br. oficjalnie media** miał wynieść 230-240 mln złotych. Nie jestem przekonany, że fakt, iż całe przedsięwzięcie, tak nietypowe pod względem rozwiań budowlanych, wykończeniowych i wyposażeniowych, a tym samy drogich, wymagało do kompletu tak drogiego i okazałego ogrodu. Jedynym uzasadnieniem dla powstania takiego cacka może być jedynie możliwość jego ogólnodostępności jako przestrzeni spacerowo-wypoczynkowej; ale dla wszystkich. Po prostu - chcesz się przespacerować, posiedzieć w przyjemnym miejscu, poczytać książkę, popatrzeć ta kołyszące wysokie trawy - możesz tam przyjść. Ok - piękno kosztuje. Może nie jest konieczne, ale w świecie wszechogarniającej brzydoty się przydaje.
Ale jeśli będzie to wyłącznie wewnętrzny ogród dla pracowników GUM-u, to można mówić o skandalu.
------------------------------------------------------------------------
* kwietniowe zdjęcia z finiszującej budowy, z ogrodem, ze świeżymi nasadzeniami, z innej perspektywy można obejrzeć m.in tu:
https://radiokielce.pl/1180076/kielce-swietokrzyski-kampus-laboratoryjny-glownego-urzedu-miar/
**
https://kielce.wyborcza.pl/kielce/7,47262,30560923,gum-z-opoznieniem-czekaja-na-pozwolenie-na-uzytkowanie-koszty.html
Inne tematy w dziale Rozmaitości