A dokładniej to pamiątki sprzed wakacji, bo kupiłem je w drodze na Warmię i Mazury, zahaczając w tym celu specjalnie o centrum Warszawy, gdzie znajduje się moje nigdy nie wysychające źródło - antykwariat Muzant. Co ciekawe, w minioną środę cała operacja około godz. 11 wydłużyła podróż o jakieś pół godziny. I wszyscy byli zadowoleni - przystanek na Kubusia Puchatka przydał się każdemu uczestnikowi wycieczki. Następny był w Nidzicy, gdzie też zaopatrzyłem się również w wytwór kultury - ale o tym być może innym razem.
Oczywiście najnowsze nie znaczy nowe... najświeższe z poniższych łupów ma już 10 lat, a najstarsze ponad ćwierć wieku; do tego wydawnictwa jak to z antykwariatu - używane, tak jak lubię. Są najnowsze w mojej kolekcji.
I cóż my tu mamy... ano jak zwykle u mnie - sporą rozpiętość gatunkową; od elektrycznego bandu, poprzez recital fortepianowy do śpiewanej muzyki dawnej - ale spoiwo takie jak zazwyczaj: czułe ucho Manfreda.
Najsampierw Bill Fryzjer i album studyjny dokumentujący/podsumowujący działalność jego pierwszego stałego zespołu koncertowego w składzie: lider - gitary + banjo, Hank Roberts - wiolonczela, Kermit Driscoll - basik i Joey Baron - bębny. Kto wie czy Janerka dołączający do swojego składu wiolonczelę zamiast drugiej gitary nie inspirował się dokonaniami Fryzjera... Jeśli o mnie chodzi, to wstyd się przyznać, ale to pierwsze wydawnictwo w mojej kolekcji sygnowane przez Frisella jako lidera (nie liczę koncertówki Frisell/Morgenstern); do tej pory miałem go na płytach jako muzyka składów Garbarka, Webera. A bardzo jego grę lubię - zatem nadrobienie tej zaległości ucieszyło mnie bardzo, zwłaszcza, że płyta bardzo udana.
Następnie Koreańczyk - chyba bardziej dyrygent niż pianista - Myung Whun Chung w recitalu przebojów; utwory wielkich kompozytorów (Debussy, Szopen, Beethoven, Czajkowski, Schubert, Schumann, Mozart), w większości znane i lubiane, do tego proste... bo grywane gremialnie w latach edukacji pianistycznej. Ale podane w ciekawie ułożonej kolejności i zagrane z intersującą wrażliwością i dynamiką. Nie jest to album wielki, ale dający wielką przyjemność; podsumowałbym go stwierdzeniem: pierwszorzędny album drugorzędny; będzie częstym gościem w moim odtwarzaczu.
Na koniec Hilliardzi - firma wielka i uznana; do tego oba wydawnictwa z lat '90, kiedy kwartet święcił wielkie triumfy i był na fali (wielkie sukcesy współpracy z Garbarkiem). Posiadam na półce trochę wydawnictw z ich udziałem, których - co istotne - regularnie słucham i te dwie pozycje były na moim celowniku od jakiegoś czasu; zawierają muzykę renesansową; zróżnicowaną w czasie; Codex Speciálník to wczesna faza epoki - utwory zaczerpnięte ze śpiewnika o takim tytule, znalezionego w praskim klasztorze, datowanego na ok. 1500 r. Płyta druga to dzieła Tomása Luisa de Victorii (1548-1611) i Giovanniego Pierluigiego da Palestriny (1525/26-1594) oraz umieszczone między nimi chorały ze zbioru Toule Graduale z 1610 r. - czyli faza dojrzała. Jeśli ktoś potrzebuje, to dysponuję linkami do profesjonalnych recenzji obu pozycji. Kodeksu zdążyłem już wysłuchać po powrocie - piękna muzyka, wciągająca bez reszty. In Paradisum czeka na swoją kolej - być może już dzisiaj znajdę czas, aby zasiąść na kanapie i dać się ponieść muzyce. Za to mam przeświadczenie, że zakup tych dwóch pozycji, pomimo, że ich jeszcze wówczas nie wysłuchałem, zaprowadził mnie dwie godziny później do wnętrza nawiązującego do ich klimatu...
Nidzica, neorenesansowe wnętrze kościoła Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny i św. Wojciecha
Na Mazurach, siedząc na schodkach wiejskiego sklepu spojrzałem w niebo i ujrzałem częsty obraz z dzieciństwa, którego nie omieszkałem zatrzymać na dłużej:
Po powrocie zajrzałem na oficjalna stronę ECM celem zapoznania się z zapowiedziami wydawniczymi. Z kilku pozycji jedną nabędę z pewnością, jak tylko się ukaże. To Imaginary Cycle Floriana Webera, świetnie zapowiadająca się (wysłuchałem udostępniony utwór) muzyka na ciekawy skład, której okładka wygląda tak:
Tym razem widok antycypował płytę... i jak tu nie być skazanym na Manfreda?
Inne tematy w dziale Kultura