Początek każdej dekady wyznacza 1 stycznia okrągłego roku - ma to związek z datą pierwszego wydawnictwa które ukazało się 01.01.1970 r.; przypomnijmy było to płyta pt. Free At Last tria Mala Waldrona (w składzie: Mal Waldron - fortepian, Isla Eckinger - kontrabas i Clarence Becton - bębny).
Poniżej przedstawiam dane dot. liczby wydawnictw (audio) w poszczególnych dekadach (łącznie ze składankami czy wznowieniami mającymi nadane odrębne nry - stanowią one ok. 3,6 % katalogu audio więc nie wypaczają oglądu*)
- 1970-79 - 142 szt.
- 1980-89 - 237 szt.
- 1990-99 - 256 szt.
- 2000-09 - 375 szt.
- 2010-19 - 442 szt.
- 2020-2024 (5.07) - 121 szt.
Jak widać w 5. dekadzie działalności wydano ponad 3 razy więcej niż w 1.; wcale nie jestem przekonany czy ilość przeszła w jakość... ale z drugiej strony dla wielu beneficjentów tego zwiększenia mocy produkcyjnych była to niepowtarzalna okazja do zaprezentowania się poważnym gremiom.
W bieżącej dekadzie obserwujemy wyraźne zwolnienie; jesteśmy na półmetku, a w katalogu 'ledwie' 121 pozycji, co przy utrzymaniu tempa da nam jakiś ćwierć tysiąca pozycji, czyli poziom z lat 1980-99.
Nie znam przyczyn tego zwolnienia - na pewno za część odpowiada choroba szefa; ale może spadło zapotrzebowanie na nagrywanie albumów?
Tak czy siak jest ono faktem... i jakoś mnie nie martwi.
.............................................
* jeśli ktoś jest zainteresowany to odejmę worksy, rarumy i boksy tekturkowe;
Inne tematy w dziale Kultura