Tyle wyniosła frekwencja na tegorocznym zebraniu sprawozdawczo-wyborczym Rady Rodziców w szkole, do której uczęszcza jedna z moich córek (kilka lat temu uczęszczały obie). I to licząc po jednym rodzicu/opiekunie prawnym na dziecko.
Zdumiewające jak ludziom zrobiło się wszystko jedno; że młodzieży to jeszcze rozumiem, ale że starym?
Inne tematy w dziale Społeczeństwo