Gdzie są eko z tamtych lat -
Dzielni eko?
Gdzie są eko z tamtych lat -
Czas zatarł ślad.
Czas; spadł; dzyń; wybory zakończone.
Pozostało oczekiwanie na werdykt SN - w ramach odpoczynku proponuję zupełnie inny temat; może nawet wakacyjny.
Na początek - poznajecie to miejsce? Wiecie jaka góra zamyka horyzont?
Nie, nie. To nie Fuji-san widziana z Pacyfiku.
To coś znacznie nam bliższego. Ale uczciwie przyznam, że pomimo niezłego przygotowania topograficzno-geograficznego, gdy dziesięć dni temu wychynąłem z dziećmi promem zza cypla, zostałem tym widokiem zaskoczony. Ba, wręcz uderzony.
I urzeczony.
I wtedy przypomniałem sobie tę Tamę tamie sprzed blisko trzydziestu lat. Przypomniałem sobie te teksty publikowane w Zielonych brygadach, straszące dewastacją niezwykle cennych przyrodniczo obszarów. Teksty, które powodowały, że młodzi, aktywni, nieobojętni na zło świata ludzie (wtedy słowo wolontariusz nie istniało) miast byczyć się na plażach, przyjeżdżali w to miejsce, aby dzielnie dać odpór. I przykuwać się do spychaczy lub kłaść się w poprzek dróg blokując dojazd maszyn budowlanych. Przypomniałem to sobie bez złości; za to z rozrzewnieniem - no bo jak tu się złościć na wspomnienie złotych lat licealnych...
Złość przyszła później, jak wróciłem do domu i włączyłem komputer w poszukiwaniu informacji. Może nie tyle złość, co gorzkawe rozczarowanie - bo dacie wiarę, że dziś, bez mała pokolenie od uruchomienia inwestycji, w najpopularniejszym źródle wiedzy (Wikipedii) możemy przeczytać zaledwie:
"Stosunkowo duży zbiornik wodny oddziałuje na lokalny mikroklimat. Szacowano, że wpłynie na wzrost temperatury w promieniu do 5 km średnio o 0,3 °C. Zakładano, że zmniejszą się dobowe wahania temperatury, oraz że skróceniu o kilkanaście dni ulegnie okres z ujemnymi temperaturami powietrza. Istniały obawy, że w dłuższym horyzoncie czasowym może to zagrozić np. niektórym unikatowym gatunkom roślin [...] Z biegiem lat czasza zbiornika będzie intensywnie zamulana i zasypywana materiałem niesionym przez Dunajec. Realna jest groźba osuwania się do zbiornika niektórych fragmentów zboczy, kubatura materiału potencjalnie grożącego osunięciem wynosi ok. 1 mln m³."
zwracam uwagę na konstrukt cytatu, bo to niezły cymes; po pierwszym zadaniu, gdzie pada słowo 'oddziałuje' (a więc twierdzenie) mamy: 'szacowano', 'zakładano', 'istniały obawy', 'może', 'będzie'. Przy czym, że by było śmieszniej, te wszystkie mające stworzyć wrażenie uzasadnienie dla twierdzenia słowa, mają swoje źródło w artykule z lutego 1986 r. zamieszczonym w czasopiśmie Poznaj Świat.
To śmieszne i straszne zarazem. I wystawiające nienajlepsze świadectwo eko-działaczom. Bo to nie jest wina Wikipedii - z pustego i Salomon nie naleje - po prostu nie ma dziś opracowań podsumowujących ćwierćwieczne obserwacje wpływu Jeziora Czorsztyńskiego na Pieniny. A jeśli są to proszę mi je pokazać.
Wytrwałych, którzy dobrnęli do końca notki informuję, że widok przedstawia królową Beskidów - Babią Górę (zdjęcie zrobiono z górnego pokładu promu Niedzica-Czorsztyn z odległości 58 km od niej);
I zachęcam do wybrania się na pętlę rowerową z Dębna do Dębna.
A eko-działaczom życzę głębokiej refleksji.
Inne tematy w dziale Rozmaitości