„Ludzie nie powinni poddać się rozpaczy i myśleć, że mamy do czynienia z jakiegoś rodzaju nową antydemokratyczną, populistyczną falą, która będzie trwać wiecznie”, mówi Fareed Zakaria w rozmowie z Tomaszem Sawczukiem.
Tomasz Sawczuk: W niedawnym felietonie napisał pan, że przyszłość zachodniego liberalizmu nie jest wcale taka ponura. Skąd ten optymizm?
Fareed Zakaria: Przeszliśmy przez okres szoku.
To znaczy?
Trzeba zacząć od tego, że popełniliśmy dwa błędy. Pierwszy błąd był bardzo prosty. Była nim wiara, że historia biegnie tylko w jednym kierunku, że nie ma okresów poprawy i pogorszenia. Drugi błąd polegał na tym, że w niedostatecznym stopniu rozumieliśmy siłę głębokiego poczucia, że jest się pozostawionym samemu sobie przez siły postępu czy modernizacji.
I nastąpił szok?
W tej chwili doświadczamy w wielu częściach świata istotnej reakcji [ang. backlash] w proteście przeciwko tym zmianom. Ale nie zmienia to faktu, że to jest to właśnie reakcja, która jest fenomenem o mniejszej sile niż dotychczasowy ruch naprzód. Jestem więc optymistą. Jeśli w ciągu ostatnich 30 lat poszliśmy trzy kroki do przodu, to może zrobimy jeden krok wstecz.
Czyli nie jest tak, że sytuacja się pogarsza?
W wyniku szoku zapomnieliśmy, że w ciągu ostatnich 30 czy 40 lat niemal wszędzie na świecie mieliśmy do czynienia z bardzo silnym ruchem w stronę nowoczesności, liberalizmu i pluralizmu. Jeśli spojrzy pan na Polskę w 1985 roku i teraz, to niezależnie od problemów kilku ostatnich lat, nie ma wątpliwości, że uczyniła ona ogromny postęp w stronę większego zakresu swobód politycznych i osobistych, wolnego rynku oraz liberalizmu obyczajowego. Czasem można o tym zapomnieć, ale taka jest rzeczywistość. Ta sama historia byłaby prawdziwa także w innych częściach świata.
Chciałbym, żeby ludzie zrozumieli, że siły modernizacji w dalszym ciągu są w działaniu. Wciąż jest wiele osób, które wspierają proces modernizacji, nawet jeśli proporcje wynoszą obecnie pół na pół. Co więcej, siły te nie znikną z przyczyn strukturalnych. Światowa gospodarka zmierza do wyższego poziomu powiązania i współzależności. Technologia daje ludziom władzę, która sprawia, że coraz trudniej odsunąć ich na margines.
Ale technologia daje władzę także rządom.
Można znaleźć jeden czy dwa istotne wyjątki od reguły, takie jak regulacje internetu w Chinach. Ale weźmy inny przykład z ostatniego tygodnia. Arabia Saudyjska uznała, że nie podoba jej się obraz kraju, który przedstawił w jednym z odcinków swojego programu komik Hasan Minhaj. Władze zakazały więc jego emisji, a Netflix ugiął się pod naciskiem i zgodził się usunąć ten odcinek ze swojej platformy w tym kraju.
I co się stało? Ludzie zaczęli masowo udostępniać program w internecie. Na portalu YouTube obejrzały go miliony osób, wliczając tych, którym w innym razie nie przyszłoby to nawet do głowy. Zakaz miał więc skutek dokładnie odwrotny do zamierzonego. To tylko jeden z przykładów na to, jak działają siły, które kierują nas w stronę większego zakresu jednostkowej autonomii, niezależnie od tego, co próbują zrobić nawet bardzo potężne rządy.
Wielu komentatorów jest zdania, że model chiński ujawnia przyszłość porządku politycznego na świecie. Czy sądzi pan, że Chiny to tylko wyjątek od reguły, a nie nowa norma?
Jestem całkowicie przekonany, że Chiny to tylko wyjątek, choć jest to bardzo ważny wyjątek, który będziemy badać przez wiele dekad. Powiem tak: podróżowałem wiele po świecie i spotkałem przedstawicieli wielu rządów, którzy mówili, że chcą zrobić to samo, co zrobili Chińczycy. Czyli, krótko mówiąc, otworzyć gospodarkę, ale utrzymać polityczną kontrolę nad wszystkim innym. Cóż, za każdym razem życzę im powodzenia! Bo przecież nikomu innemu nie udało się tego zrobić.
Na czym polega trudność?
Cały wywiad TUTAJ
Fareed Zakaria
amerykański dziennikarz i publicysta pochodzenia indyjskiego. Jest gospodarzem programu na antenie stacji CNN „Fareed Zakaria GPS” oraz stałym felietonistą „The Washington Post”. W serii Biblioteka Kultury Liberalnej ukazała się jego książka „Przyszłość wolności. Demokracja nieliberalna w Polsce i na świecie”.
Tomasz Sawczuk
publicysta, dziennikarz działu politycznego „Kultury Liberalnej”. W serii Biblioteka Kultury Liberalnej ukazała się jego książka „Nowy liberalizm. Jak zrozumieć i wykorzystać kryzys III RP”. Twitter: @tomasz_sawczuk
Inne tematy w dziale Społeczeństwo