Kultura Liberalna Kultura Liberalna
380
BLOG

HAVRAN: Węgierskie hołubce

Kultura Liberalna Kultura Liberalna Polityka Obserwuj notkę 2

 

 

 

Węgry nie są już republiką. Oznacza to, że wszelkie wysiłki oświeconych Węgrów zmierzające do przezwyciężenia historycznej traumy z Trianon skończyły się dokładnie tam, gdzie miały swój początek. W historii, która jest dziś jedynym wiarygodnym sojusznikiem Węgier.

Odejście od republiki w Europie Środkowej nie musi jeszcze oznaczać pragnienia powrotu do czasów C.K. monarchii. Jednak gdy przyglądniemy się czesko-słowacko-węgierskiemu towarzystwu, zauważymy, że tęsknota za tym, co było, jest tu silniejsza niż chęć uczynienia z europejskich peryferii nowoczesnych, dobrze funkcjonujących społeczności. Prezentowany w wiedeńskim Leopoldsmuseum pogrzeb ostatniego cesarza jest czarno-biały, jednak nie tak ciemny jak uśmiechy środkowoeuropejskich polityków.

Węgry nie są już republiką, a odpowiedzialność za tę porażkę ponosimy wszyscy. Pozwoliliśmy Węgrom porzucić wiarę w polityczny naród, który wierzy w demokratyczne instytucje, równość szans i zapewnienie każdemu sprawiedliwych warunków do samorealizacji. Tymczasem powrót do nazwy „Węgry” jasno wskazuje na prymat przynależności etnicznej do tej, a nie innej grupy. Węgrzy nie muszą już przysięgać wierności demokratycznym instytucjom, ale, jakkolwiek sceptycznie może to dzisiaj zabrzmieć, historii, która myli się im z przyszłością. Skoro panuje przekonanie, że węgierski dobrobyt, złoty wiek węgierskiej sztuki, wojskowości i nauki jest gdzieś poza Węgrami, podobnie istnieje rozpaczliwe przekonanie o tym, że węgierski geniusz polityczny jest zbyt szlachetny dla plebejskich instytucji demokratycznych i musi się rozwijać w historii, gdzieś poza nami.

Idee te są w znacznej mierze wyrazem frustracji polityką krajową, która w swoich cynicznych poczynaniach niewiele różni się od słowackiej i czeskiej. Są one też wyrazem niezdolności do zakotwiczenia Europy Środkowej w sercu europejskiego projektu. W latach 90. pojawiła się wprawdzie Grupa Wyszehradzka, która miała wykorzystać solidarność czterech krajów dzielących doświadczenie zrzucenia komunistycznego reżimu. Tymczasem zamiast stworzyć wspólne instytucje polityczne służące rozwiązywaniu wzajemnych nieporozumień i wypracowujące wspólne stanowiska w sprawach europejskich, kraje wyszehradzkie blokują się. A żeby było jeszcze bardziej żałośnie, ich śmierć dokumentuje Fundusz Wyszehradzki.

Wyszehrad mógł stanowić nasz wkład w ożywienie europejskiej demokracji. Dzieliliśmy wspólne doświadczenie, byliśmy pełni zaangażowania i wzajemnego zrozumienia. To mogła być nasza freudowska kozetka, na której Czesi radziliby sobie z neohusyckim kompleksem wobec Niemców, Węgrzy opłakaliby współobywateli żyjących w innych krajach, a my ponarzekalibyśmy na Pragę, Budapeszt, Wiedeń i Brukselę, na wszystkie te wielkie metropolie, które tylko czyhają, by skrzywdzić nas w pierwszej ciemnej uliczce. Być może Polacy wyleczyliby się w końcu ze swojej podwójnej, przebadanej klinicznie, paranoi związanej z Niemcami i Rosjanami. Wyszehrad mógł być naszym wspólnym konfesjonałem, który miał szansę przynieść Europie nowe metody radzenia sobie z problemami.

Nie doceniliśmy jednak znaczenia tej politycznej psychoanalizy. Jednoczenie się kontynentu od samego początku uważaliśmy niemal za masoński spisek, a rozczarowanie polityką spowodowało odrzucenie integracji politycznej. W efekcie mamy do czynienia z bezprecedensowym kryzysem polityki w regionie, a jest on znacznie poważniejszy od kryzysu ekonomicznego. Przykład Węgier pokazuje, że ekonomia może pokonać polityków, ale w końcu rozum przywróci im pragnienie ukrycia się pod żałobnym całunem historii.

* Michal Havran ml.,redaktor naczelny portalu JeToTak.sk.

Przeł. Magdalena M. Baran

** Tekst ukazał się w ramach Tematu Tygodnia Kultury Liberalnej nr 157 (2/2012) z 10 stycznia 2012. Więcej tekstów Gabora Gyoriego i  Kateřina Svičkovej - CZYTAJ DALEJ


"Kultura Liberalna" to polityczno-kulturalny tygodnik internetowy, współtworzony przez naukowców, doktorantów, artystów i dziennikarzy. Pełna wersja na stronie: www.kulturaliberalna.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka