Momotoro Momotoro
36
BLOG

Co się w sercu kryje cz.9

Momotoro Momotoro Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

Fragment z Ewangelii (Mk 4, 35-41)

"Owego dnia, gdy zapadł wieczór, Jezus rzekł do swoich uczniów: «Przeprawmy się na drugą stronę». Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim.
A nagle zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź już się napełniała wodą. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?» On, powstawszy, zgromił wicher i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!» Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza.

Wtedy rzekł do nich: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże brak wam wiary!» Oni zlękli się bardzo i mówili między sobą: «Kim On jest właściwie, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?»"


Żywioły są Ci posłuszne, bo są Twoje i Cię znają. Jak zwierzęta i rośliny, nawet aniołowie. Tylko nam jakoś ono nie wychodzi. Jak małe dziecko upieram się przy swoim i uparcie dążę do upatrzonego celu, według ustalonego planu, co do sekundy wyregulowanymi, kolejnymi krokami. A gdy coś nie wychodzi, łamie się i wygina, przychodzi mi do głowy pytanie i wyrzut zarazem: Dlaczego nie jest tak, jak ja tego chcę? Dlaczego nie wyszło tak idealnie zaplanowane działanie, pomysł, sytuacja?

Niby powinienem wiedzieć, że nie jestem Bogiem i nie mam siły sprawczej, żeby swoim jednym słowem uciszyć wiatr i uspokoić jezioro. Przecież patrząc z pokorą to nie jestem do końca zapanować nad samym sobą, a co dopiero nad otaczającym mnie światem.

Jestem tylko człowiekiem, a może aż człowiekiem w zależności, z którego punktu na siebie patrzę. Gdy patrzę swoim własnym wzrokiem (czasami z pychą, czasami z pokorą) widzę czasami świat sprzecznych myśli, przeżyć, doznań, marzeń, wyczekiwania na cud zmiany w bolesnych fragmentach rzeczywistości. Chciałbym je poukładać, rozwiązać, właściwie do nich podejść.

Na wszystko to potrzeba czasu i cierpliwości, wiary w to, że łódź cały czas płynie we właściwym kierunku, że kierując się w życiu przykazaniem miłości nie wpadnę na mielizną czy na rafy. Boje się tych wszystkich trudnych sytuacji, które przypominają burze na jeziorze. Wierzę w to, że jesteś ze mną w tej łodzi, że czuwasz i wkraczasz wtedy, gdy jest to potrzebne. Że jesteś cały czas ze mną, we mnie i dla mnie.

Momotoro
O mnie Momotoro

Najcześciej mówią mi Wodek. Nie jest to błąd, że nie napisałem "ł". Trudno inaczej zdrobnić imię Wodzisław:). Urodziłem się kilka dni przed zakończeniem stanu wojennego. Z lat 80' nic szczególnego nie pamiętam, a z 90' szkołę podstawową i kawałek technikum. Dojrzewanie i studia to już poprzednia dekada. Po 10 kwietnia 2010 roku zmieniło się bardzo wiele nie tylko do okoła mnie, ale także i we mnie.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo