Służebnica Boża M. Anna Kaworek
Urodziła się 18.06.1872 r. w Biedrzychowicach k/Głogówka (ówczesny Friedensdorf) na Śląsku Opolskim. Rodzicami jej byli: Franciszek i Franciszka z Langerów Kaworkowie. Ojciec był człowiekiem bardzo sumiennym i pracowitym, pełnił funkcję ekonoma w majątkach. Z tego powodu rodzina kilkakrotnie zmieniała miejsce zamieszkania. Matka pochodziła z rodziny mieszczańskiej, odznaczała się głęboką religijnością, wielką troskliwością i macierzyńską miłością wobec dzieci. Kaworkowie mieli sześcioro dzieci: Konstancję, Albinę, Annę, Wincentego, Bertę, Franciszkę. Najmłodsza Franciszka, idąc śladem Anny wstąpiła do tworzącego się w Galicji zgromadzenia i stała się jednym z „fundamentalnych kamieni” nowej rodziny zakonnej. Atmosfera domu rodzinnego była na wskroś polska i katolicka, stanowiąc przeciwwagę dla zaprogramowanej germanizacji, jakiej doświadczała w szkole. Ukończyła szkołę elementarną, a następnie w Ujeździe 6 letnią publiczną szkołę średnią w języku niemieckim. Przez jakiś czas pomagała starszej zamężnej siostrze w prowadzeniu gospodarstwa.
Już w wieku szkolnym zaczęło w jej sercu kiełkować ziarno powołania zakonnego. Choć istniało wiele żeńskich zgromadzeń zakonnych, nie podejmowała konkretnej decyzji. Dopiero informacja zasłyszana od salezjańskiego kleryka Piotra Sikory, o tym, że w Galicji ks. Markiewicz tworzy zgromadzenie zakonne, zadecydowała, że mając 21 lat podejmuje to Boże wezwanie. W realizacji tej decyzji znalazła poparcie ze strony rodziców, którzy rchętnie pomogli mi wstąpić do zakonur1;, także siostra pomogła załatwić wszelkie sprawy i przygotować „wyprawę” na wyjazd.
Przyjechała 25.02.1894 r. do Miejsca k/Krosna n/Wisłokiem, w ówczesnej Galicji, do zakładu ks. B. Markiewicza, jako kandydatka na salezjankę. Tu spotkała się z rzeczywistością zupełnie odmienną od jej wyobrażeń o klasztorze: waląca się plebania, była kolebką dla przyszłych zgromadzeń michalickich, ciężka wyczerpująca praca w bardzo trudnych i prymitywnych warunkach, mało spoczynku, głód, mało czasu na modlitwę.
Ks. Bronisław Markiewicz przyniósł Annie na powitanie duży, bardzo piękny krzyż i podał do ucałowania, jako rzadatek Bożej miłościr1;. To spotkanie z Ukrzyżowanym na samym początku nowego etapu życia, wyznaczyło dalszy kształt życiowej drogi – nieustanny udział w krzyżowej drodze Chrystusa i dźwiganie ciężkiego krzyża obowiązków i doświadczeń.
Po 8-miu miesiącach pobytu w Miejscu jej powołanie zakonne poddane zostało próbie. Silne więzy rodzinne, stała tęsknota za domem rodzinnym, a także rzeczywistość, z jaką spotkała się w Miejscu, przerodziły się, jak to sama nazwała w „pokusę – napaść, której nie mogła się oprzeć. Poprosiła Ks. Markiewicza o pozwolenie na wyjazd do domu. Kilkudniowy pobyt u rodziców powiększył jeszcze jej niepokój i rozterkę duchową. W tym stanie udała się pieszo na Górę Św. Anny i tam, chodząc po ścieżkach Kalwarii modliła się, prosiła i pytała Boga: „Panie, co mam robić?”. Wtedy – jak sama pisze – „odczuła niewidzialną rękę”, która wskazała jej powrót do Miejsca Piastowego. Odczytała to, jako „wyraźną wolę Bożą, że Pan Jezus chce mnie mieć tam (w Miejscu Piastowym), gdzie mam się poświęcić dla maluczkich”.
Wróciła utwierdzona w powołaniu do wytrwałej służby najbardziej potrzebującym. Anna podobnie jak jej towarzyszki, była w tym czasie kandydatką do Zgromadzenia Córek Maryi Wspomożenia Wiernych, gdyż taki był zamiar ks. Markiewicza, przeniesienie na ziemie polskie ducha i idei ks. Jana Bosko. Kiedy po przeprowadzonej w czerwcu 1897 r. wizytacji stwierdzono, że Miejsce Piastowe nie nadaje się do prowadzenia zakładu wychowawczego ze względu na ciężkie warunki materialne, ks. Markiewicz dla ocalenia dzieła podjął decyzję odłączenia się od Salezjanów i utworzenia nowej rodziny zakonnej, opartej na pierwotnej regule ks. Bosko. Nowa sytuacja była ogromną próbą dla wszystkich współpracowników ks. Markiewicza.
Siostry widząc, że nie będą salezjankami „dla umocnienia się w powołaniu wbrew trudnościom prosiły o pozwolenie złożenia ślubów. Po dziesięciodniowych rekolekcjach prowadzonych przez ks. Markiewicza w dniu 05.03.1898r. w grupie 6 sióstr także Anna Kaworek złożyła pierwsze prywatne śluby na okres trzech lat, a 01.11. tegoż roku prywatne śluby wieczyste.
2 listopada 1898 r. Anna została wybrana przełożoną tworzącej się żeńskiej wspólnoty zakonnej. Urząd ten pełniła do końca swego życia, czyli przez 38 lat. Regułę napisał siostrom Ojciec Założyciel ks. B. Markiewicz, który jako kierownik duchowy znał doskonale wszystkie „siostry” i wiedział, że tylko one mogą zrealizować ideał Zgromadzenia, jaki nosił w sercu. Siostry odbywały pod okiem Ojca Założyciela rzeczywistą formację duchową i zakonną na długo przed kościelnym zatwierdzeniem Zgromadzenia. Pierwszym oficjalnym krokiem dla zapewnienia bytu prawnego było wniesione w sierpniu 1902 r. do konsystorza biskupiego w Przemyślu podanie o zatwierdzenie kongregacji żeńskiej. Odpowiedzią był rozkaz rozejścia się do domów lub innych zgromadzeń. M. Anna wraz z siostrami z ogromnym bólem przyjęły tę wolę Bożą, ale widząc ogromną potrzebę swej pracy i obecności wśród najbiedniejszych dzieci, wszystkie pozostały. „Żadna z nich nie wyszła ze Zgromadzenia wśród burzy. Pokora im do tego pomogła”- pisał o tym ks. Markiewicz do swoich wychowanków w Rzymie. W związku z tym, że księdzu Markiewiczowi zabroniono przyjmować śluby zakonne, od 1903 „siostry” składały śluby na ręce Anny Kaworek. W tym też czasie ks. Markiewicz przyjął za patrona dla swoich dzieł – św. Michała Archanioła.
Trudne i ciężkie były początki zgromadzenia. Nie było nawet domu własnego, a siostry tułały się po różnych domach wiejskich i walącej się, starej plebanii. „O głodzie i chłodzie” spełniały siostry wszystkie prace w domu, gospodarstwie i w polu – pomagając ks. Markiewiczowi w tworzeniu zakładów wychowawczych oraz obu zgromadzeń. Siostry nie mogły nosić ubioru zakonnego, chodząc aż do chwili zatwierdzenia przez władzę kościelną (1928 r.) w czarnych sukniach i chustach, jakich używają na Górnym Śląsku wieśniaczki.
Pod przewodnictwem s. Anny w roku 1898 siostry zaczęły tworzyć własny zakład wychowawczy dla dziewcząt-sierot, a w dwa lata później zorganizowały ochronkę dla dzieci na wsi i podjęły opiekę nad chorymi. Wykonywały też prace na rzecz zakładu męskiego.
24 grudnia 1911 r. „siostry” na polecenie Ojca Założyciela przeprowadziły nowe wybory zarządu, wybierając ponownie na główną przełożoną Annę Kaworek.
Choroba i śmierć Ojca Założyciela /29 stycznia 1912 r./ była kolejnym ciosem i kolejnym trudnym egzaminem życiowym. Matka Anna zahartowana przeżytymi trudnościami i doświadczeniami, utwierdzona w przekonaniu, że idzie tu o Dzieło Boże, mężnie podjęła ciężar odpowiedzialności za losy sióstr i wychowanek i za całą ideę Założyciela. W tej odwadze przyjęcia tego zadania, w warunkach po ludzku beznadziejnych, ujawniła się heroiczna wiara i zaufanie Panu Bogu oraz Jego Opatrzności, jaką cechowała się m. Anna.
Pierwszym podjętym przez m. Annę zadaniem była budowa własnego domu. W 1913r. zaczęto gromadzić materiał. Prace przygotowawcze przerwane zostały przez pierwszą wojnę światową, którą siostry przetrwały wraz z dziećmi w Miejscu Piastowym i Pawlikowicach. Dopiero w 1923 r. na nowo przystąpiły do budowy. Ze względu na brak funduszy większość prac wykonywały same. Wyrabiały i formowały cegły, wypalały, rozrabiały wapno i zaprawę murarską, donosiły na rusztowania. Odwiedzając często „siostry” na budowie, m. Anna pewnego razu spadła z rusztowania i złamała nogę, cierpiąc wiele z tego powodu już do końca życia.
Pamiątki po Założycielce Budowa domu okupiona została różnymi ofiarami, dlatego tym większa była radość, gdy 29.09.1925 r. poświęcono kaplicę w nowym domu, a od listopada 1927 roku mogły tam zamieszkać wspólnie z wychowankami. Budując dom materialny nie zaniedbała m. Anna troski o uzyskanie zatwierdzenia istniejącej „de facto” rodziny zakonnej. Do końca 1922 r. „siostry” uchodziły za „służące” przy zakładzie męskim i na plebani, gdyż tylko taką rolę miały dozwoloną. W kolejnym liście, jaki otrzymały dnia 19.12.1922 r. przeczytały, że ksiądz biskup przemyski: „zabrania jakiejkolwiek działalności służących poza Miejscem Piastowym i zapewnia, że nigdy nie będą Zgromadzeniem”. Tę ostatnią próbę całkowitego rozproszenia przetrwały dzięki wychowankowi ks. Markiewicza. Prof. Bartłomiej Groch z Przemyśla, wyszedł z propozycją utworzenia świeckiego stowarzyszenia wychowawczyń, w którym podtrzymywane byłyby idee wychowawcze ks. Bronisława Markiewicza. Tak doszło do utworzenia Stowarzyszenia Niewiast im. ks. Bronisława Markiewicza /12.08.1923/, zatwierdzonego przez Starostwo we Lwowie. Przewodniczącą Stowarzyszenia wybrana została Anna Kaworek. Funkcję tę pełniła przez cały czas istnienia Stowarzyszenia, podtrzymując we wszystkich niezachwianą wiarę w zatwierdzenie kościelne. Ponowne starania o zatwierdzenie podjęła, gdy rządy w diecezji przemyskiej objął ks. bp. Anatol Nowak. W załatwieniu tej sprawy korzystała z pomocy ks. Antoniego Sobczaka, przełożonego generalnego księży michalitów oraz ks. prof. Jana Rotha r11; jezuity, który poprawił Konstytucje zgodnie z wymogami prawa kanonicznego. Ks. bp A. Nowak osobiście poparł tę sprawę u Ojca św. Piusa XI, który 20 kwietnia 1928 r. zatwierdził w Rzymie nową rodzinę zakonną pod urzędową nazwą: Towarzystwo Sióstr św. Michała Archanioła. Wiadomość tę otrzymały siostry 07 maja 1928 r., a uroczyste promulgowanie dokonane przez ks. bpa A. Nowaka odbyło się w Miejscu Piastowym 21 sierpnia 1928 r. To była największa łaska i nagroda dla Matki Anny Kaworek i sióstr za ich wytrwałość w ponad trzydziestoletniej próbie oczekiwania. Był to dla nich znak przyjęcia przez Boga niezłomnego świadectwa wiary, pokory i nadziei „wbrew wszelkiej nadziei” oraz apostolstwa wytrwałej pracy na rzecz najbardziej opuszczonych dzieci i młodzieży. W dniu 21.08.1928 r. odbyły się wybory do Rady Generalnej Towarzystwa Sióstr, w ich wyniku Anna Kaworek w sposób kanoniczny obrana została Matką Generalną i przewodniczyła obradom I Kapituły Generalnej. 29.09.1928 r. m. Anna wraz z innymi siostrami przeżywała uroczystość obłóczyn zakonnych i rozpoczęcia kanonicznego, dwuletniego nowicjatu. 29.09.1930 r. przeżyła radość pierwszej profesji zakonnej, którą złożyła w grupie 64 sióstr, a w trzy lata później profesję wieczystą, którą okupiła kolejnym cierpieniem – zachorowała w tym czasie i nie mogła brać udziału we wspólnej uroczystości – złożyła profesję wieczystą w obecności kapłana i sióstr w swoim pokoju. 21.08.1934 r. m. Anna zwołała obrady II Kapituły Generalnej, której obradom przewodniczyła. Śmierć rodzonej siostry Franciszki Kaworek, asystentki i dyrektorki domu, najbliższej współpracowniczki, była dla m. Anny bardzo bolesnym przeżyciem, które wpłynęło na coraz szybsze pogarszanie się stanu je zdrowia. Osobiste cierpienia fizyczne znoszone z ogromną cierpliwością były ostatnią lekcją, jaką pozostawiła Zgromadzeniu. Z radością oczekiwała chwili śmierci.
Sarkofag Założycielki W ostatnim dniu pobłogosławiwszy Siostry i dzieci, zalecała w ostatnim swym testamencie jak największą zgodę i inne cnoty. Gdy w słabnących dłoniach nie mogła utrzymać krucyfiksu, mówiła z rozrzewnieniem: „Pan Jezus wie i tak, że Go kocham”. Dopełniwszy miary swych cierpień i zasług zmarła 30 grudnia 1936r. w godzinach rannych. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 2.01.1937 r. przy licznym udziale księży, sióstr, dzieci i gości. Spoczęła w grobowcu obok swej rodzonej siostry Franciszki – zmarłej w 1935 r. dyrektorki domu.
Bóg postawił Matkę Annę u początków rodzącego się w Kościele dzieła Bożego -Zgromadzeń św. Michała Archanioła, które zajęły się wychowaniem dzieci biednych i opuszczonych. Posługa jej, na zewnątrz skryta i niepozorna, w rzeczywistości sięgała granic heroizmu i bohaterstwa. Misja jaką spełniła wraz z pierwszymi siostrami w historii Zgromadzenia jest bardzo czytelna: oddając siebie Bogu w bezinteresownej służbie dla najbiedniejszych, nie dysponując prawie żadnymi środkami materialnymi – zdane wyłącznie na Opatrzność Bożą, przez swoją wytrwałość i wiarę przyniosły owoc, który trwa. Niewątpliwą zasługą Matki Anny było niezłomne trwanie wśród tylu przeciwieństw i niepewności oraz podtrzymywanie wiary w sercach współsióstr na zatwierdzenie Zgromadzenia przez władze kościelne, a także wierne wypełnienie i przekazanie misji zleconej Zgromadzeniu przez Ojca Założyciela. Wybrana na przełożoną, pełniła tę funkcję, nie jako ta, która „rządzi”, ale jako ta, która „kocha i służy”, Często i chętnie pełniła także swoją rolę w charakterze tej, która trwała na modlitwie przed Bogiem w imieniu całej wspólnoty.
W duchowości Matki Anny Kaworek w sposób szczególny daje się zauważyć kult Eucharystii, przejawiający się w jej stosunku do Mszy św., miłości do Chrystusa Eucharystycznego oraz żywej wierze w ogromną moc Eucharystii, zdolną przemienić każdego człowieka. W wyjątkowy sposób przemawiał też do niej Chrystus w tajemnicy Krzyża. Poprzez cierpienia duchowe i fizyczne, w sposób bardzo realny uczestniczyła w tajemnicy Ukrzyżowanego. Bezgranicznie ufała Opatrzności Bożej, która była jedynym źródłem utrzymania i rozwoju Zgromadzenia oraz Zakładów Wychowawczych. Charakterystyczną cechą jej pobożności była wiara i ufność w pomoc Aniołów Stróżów.
Matkę Annę cechowała także szczególna cześć do Matki Bożej, wyrażająca się nie tylko w modlitwie, ale w całym stylu życia, które można określić mianem stylu Maryjnego. Jej pobożność owocowała wielką miłością i dobrocią do wszystkich ludzi i stworzeń oraz postawą wdzięczności i pokory. W opinii ludzi, którzy ją znali uchodziła za „osobę świętą”, „człowieka anielskiej dobroci”, „duszę szlachetną i świętą” „przełożoną przyświecającą przykładem ewangelicznego życia”. Troszczyła się o rozwój życia wewnętrznego w Zgromadzeniu, była dla sióstr wzorem nieustannego rozmodlenia i skupienia, poważnie traktowała wszystkie sprawy wychowywanych dzieci i własnym przykładem życia w powściągliwości i pracowitości uczyła je pracowitości, dobroci i miłości do każdego człowieka.
Dając przykład bogatej pracy duchowej i niestrudzonej pracy fizycznej, nie zaniedbywała pracy umysłowej troszcząc się o podniesienie poziomu intelektualnego sióstr przez odpowiednie ich kształcenie, na miarę potrzeb i możliwości.
2.12.1993 r. w Przemyślu został rozpoczęty proces kanonizacyjny. 14.03.1997r.po ekshumacji jej doczesne szczątki zostały przeniesione do krypty w Domu Macierzystym Zgromadzenia w Miejscu Piastowym. Po zakończeniu procesu na szczeblu diecezjalnym, 30.12.1997 r. otwarto proces kanonizacyjny w Rzymie.
Modlitwa o beatyfikację Służebnicy Bożej Matki Anny Kaworek
Boże w Trójcy Jedyny,
uwielbiamy Cię za dar Twojej pokornej Służebnicy
Matki Anny Kaworek,
której serce rozmiłowane w Tobie rozpaliłeś ogniem miłości
do dziecka biednego i wszystkich potrzebujących
oraz dałeś Jej moc wiernego trwania pośród przeciwności.
Racz ukazać przez nią potęgę Twojej dobroci i miłości,
i obdarzyć Ją chwałą ołtarzy.
Przez Jej wstawiennictwo udziel nam łaski …
o którą prosimy Cię z ufnością. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
(Ojcze nasz … Zdrowaś Maryjo … Chwała Ojcu …)
za: http://www.przedszkolekaworek.pl/o-nas-2/patron-matka-anna-kaworek/
Najcześciej mówią mi Wodek. Nie jest to błąd, że nie napisałem "ł". Trudno inaczej zdrobnić imię Wodzisław:). Urodziłem się kilka dni przed zakończeniem stanu wojennego. Z lat 80' nic szczególnego nie pamiętam, a z 90' szkołę podstawową i kawałek technikum. Dojrzewanie i studia to już poprzednia dekada. Po 10 kwietnia 2010 roku zmieniło się bardzo wiele nie tylko do okoła mnie, ale także i we mnie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo