Niewiele zachowało się zapisów historycznych o założycielce polskich augustianek. Pochodziła z Kłobucka, miasta położonego kilkanaście kilometrów na południowy zachód od Częstochowy. Kłobuck był niewielkim miastem, ale stanowił ważny ośrodek handlu ze względu na jego położenie przy trakcie handlowym z Krakowa na Śląsk i do Wielkopolski. Rozwijało się w mieście rękodzielnictwo, a także metalurgia.
Kłobuck był także lokalnym centrum kościelnym. Długoletnim proboszczem parafii przy kościele św. Marcina był historyk Jan Długosz, który następnie ufundował przy kościele klasztor kanoników regularnych laterańskich. Zakonnikom przybyłym z klasztoru Bożego Ciała w Krakowie przekazano w 1453 r. kościół parafialny. Przy parafii istniała szkoła i szpital – przytułek dla ubogich. Kościół zniszczony przez pożar w 1469 r. został odbudowany pod koniec XV w. Do dziś zachowała się kamienna chrzcielnica z 1492 r., przy której zapewne Katarzyna otrzymała sakrament chrztu św.
O dzieciństwie i latach młodości Katarzyny nic pewnego nie wiadomo. Może przeniosła się do Krakowa razem z rodzicami, może do Krakowa wydano ją za mąż? A może wyemigrowała z Kłobucka razem z mężem? W każdym razie spotykamy ją w Krakowie, gdy ma około 25 lat i jest już wdową. Związana jest z Ojcami Augustianami i pozostającym pod ich opieką kościołem św. Katarzyny na Kazimierzu. Augustianie przybyli do Krakowa za panowania Kazimierza Wielkiego, który sprowadził zakonników z Czech w 1343 r. oraz wybudował klasztor i kościół pw. św. Katarzyny i św. Małgorzaty. Od początków XV w. działało tam Bractwo Matki Bożej Polaków, skupione wokół cudownego wizerunku NMP - fresku w krużgankach kościoła. Zapewne z tym zespołem kultowym przy augustiańskim kościele związane są początki nowej wspólnoty zakonnej.
Z materiałów dotyczących historii tej wspólnoty, które zgromadził w drugiej połowie XIX w. prowincjał Zygmunt Wołek, dowiadujemy się, że Katarzyna z Kłobucka byławdową, habit zakonny przyjęła w 1578 r., śluby złożyła w dzień św. Augustyna 28 sierpnia 1579 r., a ponowiła je uroczyście 30 marca 1605, mając lat 53. Wołek nie podaje dokładnie, z jakiego źródła zaczerpnął te informacje. Wspomina jedynie o materiałacharchiwalnych, którymi wówczas dysponował, a które niestety nie zachowały się do naszych czasów.Na podstawie powyższych danych można zatem przyjąć, że Katarzyna urodziła się w 1551 lub 1552 r.
Współzałożycielem wspólnoty augustianek był O. Szymon Mniszek, który w latach 1580-1591 sprawował urząd prowincjała. Generał Zakonu O. Spiritus Vincentin pismem z dnia 4 października 1583 r. zezwolił na założenie instytutu Mantelatek trzeciego zakonu. O. Szymon napisał dla nich pierwsze ustawy i zorganizował życie sióstr według Reguły św. Augustyna, na wzór włoskich klasztorów żeńskich rodziny augustiańskiej. Katarzyna z Kłobucka została pierwszą przełożoną wspólnoty. Początkowo siostry mieszkały przy ul. Piekarskiej w drewnianym domu, darowanym im przez Wawrzyńca Justimonti. Wkrótce potem po uzyskaniu zgody króla Stefana Batorego na fundację Katarzyna rozpoczęła budowę klasztoru przy ul. św. Stanisława (dziś Skałecznej).
Ustawy wydane dla sióstr zatwierdził administrator diecezji krakowskiej, kardynał Jerzy Radziwiłł w 1596 r. Akta Kurii z tego roku wspominają też, że Katarzyna w towarzystwie ówczesnego prowincjała O. Grzegorza Łączkowskiego stawiła się osobiście przed kanclerzem, prosząc o wciągnięcie do akt publicznych pisma generała Zakonu zezwalającego na założenie wspólnoty. Wkrótce potem stawiła się ponownie w towarzystwie Siostry Otylii (jej późniejszej następczyni na urzędzie przełożonej), prosząc o wciągnięcie do akt pisma biskupa Piotra Myszkowskiego, potwierdzającego darowiznę domu dokonaną przez Wawrzyńca Justimonti. Jej zabiegi podyktowane były troską o to, aby te pisma – jak uzasadniała swoją prośbę - nie zginęły wskutek jakiegoś niespodziewanego przypadku. Była jak widać kobietą praktyczną i przewidującą. Kiedy w czasie potopu szwedzkiego klasztor został zrabowany i spalony, przepadły też wszystkie dokumenty fundacyjne i dziś znamy je tylko dzięki wspomnianym odpisom.
W roku 1605 odbyła się wizytacja klasztoru z polecenia Generała Zakonu O. Hipolita z Ravenny. Dnia 30 marca trzynaście sióstr na czele z Matką Katarzyną potwierdziło uroczyście swoją profesję zakonną na ręce wizytatora generalnego O. Feliksa Milensiusa w kościele św. Katarzyny przed wielkim ołtarzem.
W roku 1607 prowincjał O. Jakub Mojski wydał drukiem w języku polskim Regułę św. Augustyna i nowe konstytucje dla krakowskich augustianek, z własną dedykacją: Wielebnej Siostrze w Panu Chrystusie, Katarzynie z Kłobucka, Przełożonej Zakonnic Mantelatek Reguły św. Augustyna. Wspominając zasługi Katarzyny prowincjał pisze z szacunkiem i uznaniem:
(...) wszyscy przyznać muszą, jakoś wielkim staraniem oboje to – i duchowne, i zewnętrzne a materialne budowanie do tego czasu opatrowała. Widzimy wszyscy, jakoć Pan Bóg błogosławić raczył, że ani wsi, ani folwarków żadnych nie mając, przecieś i plac na nowy klasztor znalazła, i wszystkoś budowanie mieszkaniu Zakonnic Sług Bożych dosyć sposobne wystawiła. Błogosławiony Pan Bóg, który te myśli w serce twoje dał, żeś zaczęła i dopomógł, żeś do swego skutku przywiodła. Nie będę przypominał, coś o to ucierpiała, jakoś tę pracę krwią swoją pokropiła, bądź pewna tego, żeć to w księgach Bożych napisano (...)
Wzmianki zachowane w księgach miejskich Kazimierza i Krakowa z tego okresu potwierdzają, że nie były to tylko piękne słowa. Imię Katarzyny z Kłobucka jako przełożonej sióstr zakonnych żyjących pod Regułą św. Augustyna przy kościele św. Katarzyny pojawia się tam stosunkowo często przy okazji przyjmowania zapisów i darowizn, zakupu działek i budynków, zawieraniu rozmaitych umów i regulacji zobowiązań. Nie brakło tam spraw trudnych, które wiele kosztowały Matkę Katarzynę. Dość wspomnieć choćby proces z uciążliwym lokatorem zakupionego przez konwent budynku, z którego wbrew nakazom sądu nie chciał się wyprowadzić. Czyniąc szkody i uprzykrzając życie mniszkom posunął się w końcu nawet do czynnej napaści na Matkę Katarzynę, którą poważnie zranił, co mu wybaczyła mając wzgląd na Pana Boga i miłosierdzie Jego.
Dzieło Matki Katarzyny kontynuowały i rozwijały jej następczynie: Otylia Staszynówna, Agnieszka Boguszówna Mnichówna, Magdalena Sielska, a potem wieloletnia przełożona Wiktoria Trojanowska, o której augustianin Fulgenty Dryjacki, około 1670 r. wspomina, że zaraz na urzędzie swoim wyżej klasztoru nadmurowawszy, już nad dwudziestą panien w pobożności i w świętym ubóstwie przełożoną do tego czasu szczęśliwie zostawa. W życiu sióstr prócz modlitwy istotne miejsce zajmowała pomoc ubogim i chorym, troska o kościół, szycie szat i paramentów liturgicznych. Wiele było w tym świątobliwym zgromadzeniu panienek pobożnych, które z pracy rąk swoich żywiły ubogich i kościelnego przyczyniały aparamentu: a same w ostrości i umartwieniu życia pobożności, przez posty a zwłaszcza na modlitwie i służbie Pańskiej trwały – pisze dalej kronikarz augustiański. Siostry podjęły też działalność opiekuńczo-wychowawczą i pedagogiczną, prowadząc nauczanie przyklasztorne, a w późniejszym okresie szkołę.
Pamięć naszej Założycielki jest żywa w Zgromadzeniu. Modlimy się za jej przyczyną o Boże błogosławieństwo dla naszej wspólnoty i potrzebne łaski. Wspomnienie św. Katarzyny Aleksandryjskiej – odpustową uroczystość w naszym kościele parafialnym – obchodzimy także jako dzień imienin Matki Katarzyny. W 2004 r. rozpoczęto przygotowania do otwarcia jej procesu beatyfikacyjnego. Prowadzona w związku z tym kwerenda archiwalna stopniowo wzbogaca gromadzone i opracowywane materiały źródłowe.
W kościele św. Katarzyny przy ołtarzu św. Mikołajaz Tolentino umieszczono po restauracji dwie drewniane figury, pochodzące z pierwszej połowy XVII w. Są to postacie kobiet w habitach augustiańskich. U kolan jednej z nich stoi dziecko, unoszące w górę otwartą książkę. Ta rzeźba mogła powstać jeszcze za życia Matki Katarzyny, albo wkrótce po jej śmierci. Może nieznany rzeźbiarz znał Matkę Katarzynę, może właśnie ją i którąś z jej pierwszych towarzyszek przyjął jako wzór dla rzeźbionych postaci? Nie wiadomo. W każdym razie na pewno tak wyglądały pierwsze augustianki. Dlatego zdjęcie tej właśnie rzeźbyznalazło się na pierwszym obrazku z wizerunkiem Matki Katarzyny z Kłobucka.
Wówczas nie znaliśmy jeszcze daty śmierci Matki Katarzyny. Z zapisów w księgach miejskich można było wywnioskować, że zmarła ona pod koniec 1619 r. lub na początkuroku następnego. W 2009 r. udało się ustalić dokładną datę na podstawie drobnej wzmianki, odnalezionej w księdze intencji mszalnych,gdzie jest mowa o Mszy św. i nabożeństwie żałobnym, odprawianym w pierwszą rocznicę jej śmierci - z tego zapisu wynika, że Matka Katarzyna zmarła 26 stycznia 1620 r.
Pod koniec 2009 r. powstał obraz Matki Katarzyny, namalowany przez Elżbietę Centkowską. Oryginał znajduje się w Domu generalnym w Krakowie, kopie zostały przekazane do wszystkich Domów Zgromadzenia. Wydano też folder z wizerunkiem i krótką biografią Matki Katarzyny. 26 stycznia 2010 r. obchodzona była uroczyście rocznica śmierci naszej Założycielki, a 26 dzień każdego miesiąca stał się w Zgromadzeniu dniem szczególnej modlitwy o jej wyniesienie na ołtarze.
Modlitwa o uproszenie łask za wstawiennictwem Matki Katarzyny z Kłobucka
Wszechmogący Boże, Ty wezwałeś Matkę Katarzynę,
aby przez życie we wspólnocie według Reguły św. Augustyna służyła Tobie i bliźnim. Spraw, by zapoczątkowane przez nią dzieło wydawało obfite owoce świętości. Pozwól nam cieszyć się jej wyniesieniem do chwały ołtarzy i udziel nam za jej wstawiennictwem łaski ...,
o którą z wiarą i ufnością prosimy. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
za: http://www.augustianki.pl/katarzyna.htm
Najcześciej mówią mi Wodek. Nie jest to błąd, że nie napisałem "ł". Trudno inaczej zdrobnić imię Wodzisław:). Urodziłem się kilka dni przed zakończeniem stanu wojennego. Z lat 80' nic szczególnego nie pamiętam, a z 90' szkołę podstawową i kawałek technikum. Dojrzewanie i studia to już poprzednia dekada. Po 10 kwietnia 2010 roku zmieniło się bardzo wiele nie tylko do okoła mnie, ale także i we mnie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo