Rozważania na podstawie książki "Rozważania Różańcowe na Każdy Dzień" Tom 5.
Rozważania na dzień 16 sierpnia - Św Stefana Węgierskiego.
Jestem bezradny, gdy czytam lub słucham rozważań na wtorek lub piątek każdego tygodnia. Jestem bezradny na to, że słowa tak często wypowiadane w połączeniu ze słowem "krzyż" nie tracą na wartości i aktualności. Patrzę na każdy swój dzień i w zasadzie widzę w nim każdą z tajemnic. Najbardziej dotkliwą, bolesną, gdy zrobię, powiem, czy pomyślę coś złego, czy sam się nadzieję na nie swoje zło.
Ślepota mnie ogarnia i nie widzę, gdy zaraz za tym pojawia się tajemnica radosna lub chwalebna. Żeby przejrzeć potrzebuję tajemnicy światła.
Nie raz patrzę na siebie w lustrze i opuszczam oczy z pytaniem "dlaczego mnie kochasz?". Mam świadomość tego, jaki jestem i jak trudno mi odrzucić zło i dążyć ku dobremu. Nie umiem tego zrozumieć, gdy rozważam słowa "tak, tak, nie , nie" patrząc równocześnie na łatwość popadania w skrajności. Chyba też nie pojmuję miłości rodzicielskiej, która umie przebaczyć, która umie cierpliwie czekać. Nie umiem sobie nawet tak do głębi wyobrazić, bym wybaczał zniewagi, nieposłuszeństwo, zdradę wspólnych wartości. Może nadal jestem na etapie Starego Testamentu i trzeba mi dorosnąć do Nowego.
Najcześciej mówią mi Wodek. Nie jest to błąd, że nie napisałem "ł". Trudno inaczej zdrobnić imię Wodzisław:). Urodziłem się kilka dni przed zakończeniem stanu wojennego. Z lat 80' nic szczególnego nie pamiętam, a z 90' szkołę podstawową i kawałek technikum. Dojrzewanie i studia to już poprzednia dekada. Po 10 kwietnia 2010 roku zmieniło się bardzo wiele nie tylko do okoła mnie, ale także i we mnie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo