Od wielu lat mówi się o Polakach ratujących Żydów w czasie II WŚ, ale jakoś mało miejsca daje się ludziom i narodom, dzięki którym Polacy mogli przeżyć w czasie tejże wojny. Tak myśl przyszła mi do głowy w ostatnim czasie i jakoś nie znalazłem informacja, czy ktoś na ten temat myślał lub działał.
Dlaczego akurat takie muzeum, czy może bardziej instytucja zajmująca się historiami pojedynczych ludzi i całych ich grup? Bo nigdzie o nich nie słychać, a było takich wielu i warto ich upamiętnić.
Mówi się o Żydach wskazujących Polaków na wywózki na wschód, a niestety nie słyszałem o takich, którzy by Polaków chronili, choćby przez chwilę. Wierzę, że tacy byli i warto o nich również "mówić".
To samo tyczy się Niemców, Rosjan, Białorusinów, Ukraińców, Węgrów, Rumunów. Warto też wspomnieć o Iranie, Indiach, i innych krajach, którzy przyjęli Polaków.
Trzeba o takich ludziach pamiętać, by zobaczyć dobro, nawet gdzie wydaje się być tylko morze zła.
Najcześciej mówią mi Wodek. Nie jest to błąd, że nie napisałem "ł". Trudno inaczej zdrobnić imię Wodzisław:). Urodziłem się kilka dni przed zakończeniem stanu wojennego. Z lat 80' nic szczególnego nie pamiętam, a z 90' szkołę podstawową i kawałek technikum. Dojrzewanie i studia to już poprzednia dekada. Po 10 kwietnia 2010 roku zmieniło się bardzo wiele nie tylko do okoła mnie, ale także i we mnie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura