Poseł Kołakowski czyli do polityki nie idzie się dla pieniędzy

Jak wygląda walka PiS z nepotyzmem i tłustymi kotami- jak był się łaskaw wyrazić Jarosław Kaczyński...

Najlepiej obrazuje to przykład renegata Kołakowskiego. 

We wrześniu 2020 poseł Lech Kołakowski zagłosował przeciwko ustawie futerkowej i został przez  Kaczyńskiego zawieszony w prawach członka partii.

W listopadzie Kołakowski poinformował, że występuje z PiS i będzie posłem niezrzeszonym. Od czerwca był członkiem Partii Republikańskiej.

Na początku lipca Kołakowski niespodziewanie wrócił do Prawa i Sprawiedliwości. 

Zrezygnował z uposażenia posła poza dietą w wysokości 2500 zł mówiąc, że jest człowiekiem majętnym i sobie poradzi.

Okazało się, że miał rację.

Poradził sobie w ten sposób, że został doradcą prezesa zarządu  państwowego banku  -  BGK.

Należy założyć, że pensja doradcy prezesa jest na tyle wysoka, że zrekompensuje posłowi utratę pensji posła.

Tak oto wygląda polityka w wydaniu PiS.

Korupcja polityczna par excellence.

"Wracasz i głosujesz jak ci każemy, za to dostajesz dobrze płatną synekurę".

Kto za to zaplaci ?

Jak zawsze.

Podatnik.

"DO POLITYKI NIE IDZIE SIE DLA PIENIĘDZY  !!!"

- koniec cytatu.

https://www.rp.pl/Prawo-i-Sprawiedliwosc/210729763-Lech-Kolakowski-po-powrocie-do-PiS-znalazl-zatrudnienie-w-panstwowej-spolce.html