Oglądałem mecz i ze zdumienia przecierałem oczy.
Czy to ta sama drużyna, która grała ze Słowacją ?
Zakładałem, że Hiszpanie z naszymi nie wygrają.
Że ich rozniosą.
Że będzie 6:0.
Tymczasem na boisku grały dwie równorzędne drużyny, o czym świadczy i wynik i gra przez całe 96 minut.
Jeszcze ten niestrzelony rzut karny.
Konkludując.
Okazało się, że pomiędzy reprezentacją Polski i reprezentacją Hiszpanii wcale nie ma takiej przepaści, jak się wszystkim do tej pory wymagało.
Zwłaszcza po meczu ze Słowacją.
Sukces na boisku to pochodna 2 rzeczy.
Po pierwsze wyszkolenie, zgranie i technika.
Po drugie psychika.
Umiejętność poradzenia sobie z presją psychiczną, zwłaszcza kiedy gra się z mistrzem.
Polscy piłkarze wczoraj zdali egzamin.
Jeżeli do meczu ze Szwecją nic się nie zmieni, mamy szansę na wyjście z grupy.
Inne tematy w dziale Sport