Obserwujemy ostatnio nader ciekawe zjawiska.
Kandydatka MKB była najpierw za głosowaniem online.
Dzisiaj jest przeciw.
Jestem w stanie zrozumieć argumenty przeciw - regulamin sejmu nie przewiduje takiego trybu.
Trzeba wpierw zmienić regulamin obradując po staremu - analogowo i dopiero głosować wg nowego - cyfrowego systemu.
Ciekawsze za to jest stanowisko polityków PiS.
Chcą głosować zdalnie bez zmiany regulaminu mimo, że każdą uchwaloną w ten sposób ustawę można by potem skutecznie zaskarżyć.
Są za głosowaniem zdalnym, bo spotkanie 600 osób w Sejmie to zagrożenie dla zdrowia i życia posłów i pracowników Sejmu.
Nie widzą za to niczego niepokojącego w tym, że z 1,5 miesiąca 30 milionów Polaków spotka się w 2,5 tysiącach lokali wyborczych obsługiwanych przez 25 tysięcy członków OKW.
Powód ?
Politykierski.
Skrajnie cyniczny, nie liczący się z życiem wyborców.
Otóż teraz, w początkach pandemii, PIS i jego kandydat Andrzej Duda płyną na fali wznoszącej.
Andrzej Duda jest jedynym kandydatem, który prowadzi kampanię ...
Składa wizyty gospodarskie a to w szpitalu w Garwolinie, a to na granicy polsko - niemieckiej.
Osobiście nadzoruje rozlewanie płynu do dezynfekcji w Jedliczu.
W TVP jest bez przerwy ( trudno się dziwić za 2 mld ).
Wg ostatniego sondażu Kantaru, Duda w maju może dostać 60% w pierwszej turze, po epidemii 40 %
Politycy liczyć potrafią.
Tymczasem kandydatów opozycji nie ma w przestrzeni publicznej.
Pandemia.
Za to jesienią, kiedy liczba zakażonych może wzrosnąć do dziesiątków tysięcy a liczba zgonów do tysięcy, trend polityczny może się odwrócić.
Suweren może się na władzę zdenerwować.
Jego łaska jeździ na pstrym koniu w normalnych warunkach, co dopiero w czasie pandemii.
Zgoła nowego znaczenia nabierają dzisiaj powiedzenia:
"Cel uświęca środki"
czy
"Po trupach do zwycięstwa".
Inne tematy w dziale Polityka