Casus sędziego Juszczyszyna z Olsztyna to papierek lakmusowy dzisiejszego stanu praworządności w Polsce.

Dlaczego sędzia w ogóle pojechał do Warszawy ?
Bo szefowa Kancelarii Sejmu bezprawnie odmówiła ujawnienia list poparcia kandydatów do neo KRS.
Mimo 2 wyroków - WSA I NSA, które nakazują jej publikację list.
Jadąc do Sejmu Juszczyszyn wytrącił partii rządzącej z ręki pewien makiaweliczny argument.
Otóż gdyby nie pojechał - na zaproszenie Kancelarii Sejmu - TVP głosiłaby codziennie w Wiadomościach, że Kancelaria chciała okazać listę (dotyczącą tylko jednej kandydatki popartej przez 2000 obywateli-czego TVP zapomniałoby dodać), a przedstawicielowi kasty sędziowskiej nie chciało się przyjechać ...
W trakcie drogi sędzia Nawacki - powołany przez neo KRS prezes sądu w Olsztynie - nagle przerwał urop i cofnął Juszczyszynowi delegację.
Faksem wysłanym do Kaczmarskiej.

Co to oznacza ?
Że Juszczyszyn nie dostanie zwrotu za benzynę.
Nic więcej.
Równie dobrze mógł pojechać pociągiem na własny koszt.
Cofnięcie delegacji nie oznacza, że Juszczyszyn z sędziego w trakcie wykonywania czynności procesowych stał się nagle osobą prywatną na wycieczce turystyczno krajoznawczej do stolicy.
Pani Kaczmarska może nie znać prawa.

Ale żeby nie błądzić i nie narażać się na odpowiedzialność karną ma do dyspozycji prawników z biura legislacyjnego którzy powinni uświadomić ją o stanie prawnym i ostrzec, co grozi jej za złamanie prawa.
Kuriozalne jest zarówno na powoływanie się przez Kaczmarską na fax o cofnięciu delegacji jak i na przepisy UODO.
Sąd ma prawo do wglądu we wszystkie dokumenty , jeżeli dotyczy to czynności procesowych.
To tak, jak gdyby prezes Nowak -exradny PiS- zabronił sedziemu przeczytania akt w dowolnej sprawie w których są nazwiska świadków, bo chroni ich UODO.
Smaczku całej historii dodaje tutaj sprawa sędziego Nawackiego, który niczym Rejtan broni dostępu do list poparcia KRS, kiedy to sam jest podejrzewany o brak wystarczającej liczby podpisów.
Jest klasycznym sędzią we własnej sprawie i utrudnia czynności procesowe które mogą doprowadzić do ujawnienia niewygodnych dla niego faktów.
Nawacki zebrał - jak twierdził - 28 podpisów, tyle, że 4 osoby cofnęły poparcie a jeden z podpisów Nawacki złożył sam.
A jeżeli pod jego nazwiskiem są tylko 24 ważne podpisy oznacza to, że cała neo KRS jest powołana nielegalnie i żadna jej decyzja nie ma mocy prawnej.
Inne tematy w dziale Polityka