"Na odcinku PKP" media wracają do normy. Zapominają o hecnej zmianie rozkładów, jeszcze tylko emocjonują się słynnym peronem V "odnalezionym" na katowickim dworcu. Poza tym już znów radośnie donoszą o nowych zakupach – nie próbując wnikać w ich sens.
Koleje Mazowieckie zakończyły sądową epopeję ze Stadlerem i podpisały kontrakt, na mocy którego bydgoska PESA dostarczy 16 czterowagonowych elfów. To EZT (elektryczne zespoły trakcyjne), które nie tylko technicznie, ale i prawnie mogą jeździć 160 km/h, bo mają miejsce dla dwóch maszynistów. Samotnie wolno w Polsce jeździć koleją wolniej niż autostradą. KM twierdzi, a media powtarzają, że Elfy będą jeździć na trasie Warszawa-Działdowo.
Czy ktokolwiek zadał sobie w mediach pytanie, dlaczego tam, czy to ma sens? Wszystkie Elfy mają przybyć w tym roku. Odcinek do Działdowa jest wciąż w remoncie i będzie w nim wg planu do 2015. Oprócz Intercity jeżdżą tam głównie pociągi osobowe stające na każdej stacji. Na odcinku Warszawa-Nasielsk puszczanie Elfów w tym trybie nie ma ekonomicznego sensu z przyczyn technicznych. Dalej, na trasie Nasielsk-Działdowo, technicznie by miało, bo odległości między stacjami spore, ale z kolei potok pasażerów za mały: tam wystarczy jeden, tak, JEDEN elf, by obsłużyć cały ruch robiąc osiem kursów w obie strony na dobę.
Rzut średnio zorientowanego oka na mapę sieci kolejowej wystarcza, by stwierdzić, że Elfy będą w KM na razie nieprzydatne. Tak jak Flirty Stadlera w tychże KM i w PR. Z jednym wyjątkiem: świetnie by się sprawdziły na CMK. Ale akurat kursy Interregio Warszawa-Kraków i Warszawa-Katowice PR uparcie obsługują za pomocą... EN57 i "modernizacji" zwanej EN71. Aż szkoda mi klawiatury, by wpisać 5-10 zdań uzasadniających bezsens takiego dysponowania taborem.
Aferkę z rozkładami media rozdmuchały ponad wszelką miarę. Gdy jednak w grę wchodzi duża, publiczna kasa (właścicielem KM jest sejmik Mazowsza), gdy trzeba zweryfikować koordynację poczynań spółek kolejowych w skali makro, zastanowić się, czy zakupy są skorelowane z planami PLK, ocenmić ich sens i opłacalność - fachowców w mediach jakoś brak.
Nawiasem mówiąc sportretowana jednostka to oszczędnościowa modyfikacja Elfa, nazwana Acatus II i zamówiona w liczbie sztuk 5 przez sejmik małopolski. Też będzie przydatna jak *.*. Wkleiłem ją, bo urzeka mnie kolorystyką.
Inne tematy w dziale Gospodarka