Blog Forum Gdańsk zmienne jest. Przed chwila Brian Solis, występując solo, stawiał mocne tezy. Teraz znów panele - czyli pytania praktycznie bez odpowiedzi. Na dodatek trwają dwa panele jednocześnie. W głównej sali grono fachowców spiera się, jak ma się dziś blogosfera do mediów, a hasło brzmi "Nowe Media - Kierunki Rozwoju Blogosfery". W sali bocznej, pod tytułem "Blogosfera vs. dziennikarstwo tradycyjne - Kto dalej będzie tłumaczył świat?" inna grupa fachowców rozmawia... dokładnie o tym samym.
Padają hipotezy wygłaszane tak, jakby były prośbą: "Powiedzcie mi, że przecież tak nie jest". Słyszę, że każdy bloger musi być narcyzem, że każdy jest potencjalnym zagrożeniem dla mediów tradycyjnych, że ogromna większość nie ma zupełnie nic do powiedzenia i pisze o niczym, że wreszcie ci nieliczni w Polsce blogerzy o realnym wpływie na media mają ten wpływ... dzieki mediom, bo ich teorie, opinie, odkrycia nie byłyby w ogóle zauważone, gdyby nie zostały ruzpropagowane przez owe media tradycyjne.
Nie ośmielę się podsumować. Ilu nas w sali, ilu was przy klawiaturach, tyle opinii. Wciąż zresztą nyślę o słowach Solisa. O tych, którzy z własnego wyboru, z konieczności, z niewiedzy - nie ziastnieli i nie zaistnieją w "blogosferze" ani "statysferze", którzy "sprzedają ciszę". Wykluczają się. Jakie może to mieć dla nich konsekwencje? Czy możemy na to pozwolić?
Inne tematy w dziale Kultura