Tak, ja też znam tę ludową mądrość: gdy stu ludzi mówi ci, żeś pijany, idź spać. Słuszne pod warunkiem, że mówimy o naocznych i trzeźwych świadkach. W s24 to się nie sprawdza. Tu, jak w Sejmie, wszyscy patrzą na rękę szefa klubu, a potem głosują, jak on. Tyle, że funkcja szefa klubu jest rotacyjna. Trollom zaś nawet szefa nie trzeba - wystarczą im etykiety.
Niedawno brałem udział w dyskusji pod postem jednego z blogerów strony mocno prawej. Post był m.in. o osobliwie radykalnej wypowiedzi prof. Wnuka-Lipińskiego, a "dyskusja" to eufemizm - byliśmy zgodni, gospodarz, jego goście, w tym ja, że teza o grożącym rozlewie krwi to absurd. Ale rozmowa wygasła. Gospodarz poszedł spać, goście także.
Nie każdy ma przywilej bycia bezrobotnym. Gdy rano pobudzę Myszactwo do szkół, mogę się jeszcze zdrzemnąć. Dłubiąc w kompie odświeżyłem stronę z postem i ujrzałem trolla. Przyszedł nocą i warknął, że Leski znów bruździ i zamydla dyskusję porządnych ludzi. Troll bowiem nie przeczytał niczego próćz nicka gospodarza oraz nazwisk: Leski i Komorowskiego, który przewijał się w tle. System skojarzeń zadziałał: porządny bloger i dwie świnie. Troll oddał głos i uciekł.
Trollowi warto zaoferować sprzęt adekwatny do jego horyzontów. Skoro jego percepcja ogranicza się do nazwisk, a zasób opinii - do dwóch uczuć, przyda mu sie interfejs upraszczający drugi kierunek komunikacji z komputerem. Zamiast klawiatury - joystick. Z lewej i prawej Kaczyński i Komorowski, u góry i u dołu miłość i nienawiść. Wystarczy.
PS. Obrazek ponad notką to odpowiedź na zapotrzebowanie społeczne. Jest wyraźny i lekki (4 kB) - w odróżnieniu od jpegów dotąd stosowanych przez wielu. Ogólnie nie lubię, gdy ktoś hotlinkuje coś z mego serwera bez pytania o zgodę, ale ten przypadek jest szczególny. Ktokolwiek chciałby, niech korzysta. Adres obrazka: http://leski.pl/p/znik.png - zaś kod do wklejenia w komencie: <img src="http://leski.pl/p/znik.png">.
Inne tematy w dziale Kultura