W salonach samochodowych niemalże boom, kratka "ciężarowa" na miesiąc przed swą śmiercią święci triumfy. Mój "sąsiad" czyli administrujący polskim Internetem NASK ma tu swój spory wkład. Wczoraj znów podczas dymka na balkonie ujrzałem dostawę nowych fabii kombi. Granatowe, lśniące, jedna za drugą wjeżdżały do podziemnego garażu. Zdążyły przed śniegiem. Zdjęć tym razem nie zrobiłem, musicie mi wierzyć na słowo.
Postanowiłem za to zawalczyć o wyjaśnienie, po co NASKowi tyle aut. Wszak między innymi, z woli państwa, aministruje domeną *.pl, zatem nowe wozy wpływają na cenę utrzymania subdomen w tejże, z moją prywatną i salon24.pl włącznie. Niestety szef działu PR okazał się chwilowo nieuchwytny i dopiero w poniedziałek mam się ewentualnie dowiedzieć, ile aut ma NASK i ile z nich kupił tej jesieni. Na oko liczba miejsc parkingowych zajętych przez NASK zbliża się do 80.
Miałem za to miłą rozmowę z Marcinem Bochenkiem, dyrektorem Projektów Strategicznych w NASK. Opowiadał, jak szeroka jest dziś działalność NASKu i przyznam, że był imponująco w tym biegły. Nic dziwnego - też z wykształcenia... historyk. Oto w skrócie jego tezy:
NASK to dziś znacznie więcej niż administracja w *.pl, tym zresztą zajmują się głównie partnerzy NASKu. Firma ma własn ą infrastrukturę, świadczy usługi jako operator telekomunikacyjny, np. stacje radiowe dostarczające telefonię i Internet. W Świętokrzyskim działa duży projekt w tej sferze. NASK to także CERT czyli bezpieczeństwo sieci, współochrona polskiego Internetu przed rosnącymi zagrożeniami. To działalność społeczna, np. program ochrony dzieci "Safer Internet", współfinansowany w 60% przez UE i 40% przez NASK. To działalność naukowa i szkoleniowa - w myśl nowej ustawy NASK jest instytutem badawczym. To tworzenie aplikacji - słyszał pan, że sterowanie systemem wodociągowym w Toronto to my?
Nie słyszałem :) Dyr. Bochenek powiada, że to nie on zarządza firmą, ale jak widać, ludzie NASKu muszą pracować w terenie samochody mają swoje ekonomiczne uzasadnienie. Przekonał mnie? Nie w pełni. NASK oprócz warszawskiej centrali ma 7 biur regionalnych, w tym w Kielcach - to ono raczej obsługuje ów projekt telekomunikacyjny w Świętokrzyskim i ma swoje auta. Do Toronto fabia chyba nie dojedzie. Ale zgoda, trochę przekonany zostałem, a w każdym razie publikuję słowa dyr. Bochenka jako odpowiedź na moje październikowe rozważania balkonowe.
Inne tematy w dziale Technologie
