Krzysztof Leski Krzysztof Leski
1648
BLOG

Chory ForEx

Krzysztof Leski Krzysztof Leski Giełda Obserwuj temat Obserwuj notkę 25

Gdy równo dwa tygodnie temu amerykański odpowiednik naszej RPP zlecił bankowi centralnemu "zainwestowanie" dodatkowych 600 miliardów dolarów w obligacje skarbowe - czyli w praktyce druk banknotów o takiej "wartości" - los dolara powszechnie uznano za przesądzony. "Zielony" od niemal pół roku spadał w najlepsze. W czerwcu wart był 84 eurocenty (1.19 USD za euro), w dniu decyzji - już tylko 70 (1.42). Pojawiły się prognozy, że do końca roku ustanowi nowy rekord wszechczasów i spadnie poniżej 62.5 eurocenta (1.60 USD/Euro).

A co na to rynek? Jak na razie - odpowiedział dwoma tygodniami nieustannego... wzrostu wartości dolara. Dziś wart był już ponad 74 eurocenty (1.42 USD/Euro). Spór o budżet UE, rosnące kłopoty Irlandii - to wszystko okazało się ważniejsze niż decyzja o druku zielonych banknotów wartych więcej niż roczny polski PKB. Od kryzysu bankowego 2008, w epoce interwencji rządów na skalę dotąd niespotykaną, na rynku walutowym nie ma już mądrych. A być może nie ma już tego rynku. I nie da się zrzucić całej winy na Chińczyków i sztuczną słabość juana.

Salonowa lista prezentów Bawcie się dobrze ChęP: -3/6   ChęK: -3/6   ChęS: -3/6 . Półbojkotuję "lubczasopisma" Baby od chłopa nie odróżniacie! Protestuję przeciwko brakowi Freemana

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (25)

Inne tematy w dziale Gospodarka