Krzysztof Leski Krzysztof Leski
1951
BLOG

Problem z licznikiem?

Krzysztof Leski Krzysztof Leski Blogi Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Mam wrażenie, że sporo blogerów s24 ma ostatnio problem z zewnętrznymi licznikami i innymi narzędziami do statystyki odwiedzin na blogu. Sądzę, że w wielu wypadkach przyczyna jest wspólna i ufam, że ten post pomoże problem pokonać. Przed chwilą opisałem to na jednym z blogów i czuję, że warto zrobić z tego post - będzie łatwiejszy do odnalezienia. Trolli proszę uprzejmie, by tym przynajmniej razem odpuścili sobie uwagi w stylu "o czym on pisze...".

Większość stron oferujących liczniki generuje dla każdego gościa kod, który ma on wkleić na swoją stronę. Niektóre strony od razu pytają, czy kod ma być w wersji javascript, czy bez javascriptu. Ta pierwsza wersja często oferuje więcej szczegółów. Niestety, nie zadziała, no pasaran. Porzućcie nadzieje, wybierajcie wersję dla pozbawionych javascriptu.

Uwaga: jeśli czujesz, że tracisz kontakt i nie interesuje cię przyczyna problemu, ale chcesz od razu poznać rozwiązanie - skocz od razu na koniec posta.

Niestety większość (takie mam wrażenie) stron wychodzi z założenia, że nie należy gościowi zadawać wspomnianego wyżej pytania o javascript, bo gość pewnie nie zrozumie. Strona generuje zatem jeden, wspólny kod. Część pierwsza napisana jest w javascripcie, druga przeznaczona jest dla tych, którzy javascriptu nie używają. Idea niezła, ale ze względu na specyfikę s24 - tutaj prowadzi do katastrofy.

Od pewnego czasu (bywało inaczej) s24 nie dopuszcza w ogóle javascriptu w treści zarządzanej prezez użytkownika: ani w postach, ani w komentarzach, ani nawet w profilu. Nie i już. Wszystko, co zostanie zidentyfikowane jako javascript, zostaje przez s24 automatycznie wycięte i basta. Z drugiej strony - s24 bynajmniej nie jest przeznaczony dla tych, którzy javascriptu nie używaja. Przeciwnie, bez niego można co najwyżej czytać posty. Nie da się nawet kliknąć "Skomentuj".

Co się zatem dzieje? Salonowicz wkleja w profilu kod dwuczęściowy. S24 od razu wycina część pierwszą - tę napisaną w javascripcie. Pozostawia nietkniętą część drugą. Ale - dla salonowiczów efekt działania drugiej części kodu jest niewidoczny! Mają bowiem włączoną obsługę javascriptu (lub nigdy jej nie wyłączali i nawet nie wnikają, po co mieliby to robić). Ale ich przeglądarka potulnie wykonuje instrukcje kodu, który otrzymała. Kod ten zaś nakazuje, by efekt działania owej drugiej części pokazać tylko tym, którzy mają wyłączony javascript.

Jeśli zatem strona, licznik z której chcesz zainstalować na swoim blogu, oferuje kod, który po wklejeniu do profilu wydaje się nie działać - zobacz, czy w tym kodzie (zbyt długi raczej nie bywa) są te oto kluczowe instrukcje, w tej właśnie kolejności:

<script type="text/javascript">
</script>
<noscript>
</noscript>

Jeśli są - usuń wszystko od początku tej pierwszej do końca tej drugiej, włącznie z dziubkami (s24 i tak sam to zrobi), następnie usuń same instrukcje trzecią i czwartą wraz z dziubkami - pozostawiając wszystko, co jest między nimi. Gotowe! Wklej w profil to, co zostało - Twój licznik powinien teraz działać.

Salonowa lista prezentów Bawcie się dobrze ChęP: -3/6   ChęK: -3/6   ChęS: -3/6 . Półbojkotuję "lubczasopisma" Baby od chłopa nie odróżniacie! Protestuję przeciwko brakowi Freemana

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Kultura