W Sądzie Najwyższym - awantura. Pod Pałacem Prezydenckim - awantura. W pierwszej chodzić ma o to, że ktoś chce bezpośrednio stosować konstytucyjne prawo do protestu i udaje, że nie rozumie, iż nie oznacza ono prawa blokowania rozprawy. W drugiej - o to, by dowieść, że nikt już nikogo nie reprezentuje: Kościół - Kościoła, harcerz - harcerza, rację ma zaś ten, kto tam stoi.
Rząd debatuje nad podwyżką VATu. Pojawiła się nowa wersja - znacznie bardziej paranoidalna niż ta, o której media mówiły do wczoraj. Ale o szczegółach pisać nie będę, bo wszak nikogo to nie obchodzi. Komitet Polityczny największej partii opozycji nawet się w tej sprawie nie zająknął. Komitet wydał za to uchwałę w sprawie zadym pod pałacem. Opozycja jest też wyraźnie zachwycona zadymą w sądzie.
Tak, chwilami przypomina to republikę bananową. W wykonaniu każdej ze stron.
Inne tematy w dziale Gospodarka