A raczej p.o. Od chwili wyboru go na marszałka - do zaprzysiężenia Komorowskiego. Jeśli ten ostatni zrzeknie się mandatu poselskiego, a zatem i funkcji, na "najbliższym" (zaczynającym się jutro) posiedzeniu, co właśnie zapowiedział - Schetyna zostanie żyrandolem na bity miesiąc.
Zastanawiam się, dlaczego zakładałem, iż Komorowski pobędzie sobie marszałkiem oraz p.o. żyrandola do zaprzysiężenia. Sądziłem, że to właśnie dlatego zaplanowano specjalne posiedzenie Sejmu 4-6 sierpnia, warunkowo - "jeśli do wyboru prezydenta dojdzie w II turze".
Inne tematy w dziale Polityka