Działacze PiS w swej nienawiści każdego dnia stają się coraz bartdziej komiczni. Obecnie atakują Polityyków zwiazanych z PSL za rzekome zatrudnianie rodzin. Jakby ważne było pochodzenie, nie zaś fachowość. A o braku tej ostatniej niczego nam nie wiadomo. Nie to jest jednak w tym wszystkim zabawne, a zupełnie inna rzecZ:
Gdzie byliście "politycy" z PiS gdy prezydent zatrudniał swojego brata na stanowsiku premiera RP? Wtedy nie przeszkadzał wam "nepotyzm"?
Inne tematy w dziale Polityka