jego Przyjaciel, Redaktor Adam Michnik powiedział kilka słów prawdy o nagonce, jakiej ofiara padł w ostatnich miesiacach życia, w plugawym okresie tzw IV RP. Nie wahał się wskazać kto ma na sumieniu podłosci i swiństwa godne ubeków, których nigdy ani On, ani Profesor się nie ulękli. Nie ulękli się więc takze ich dzisiejszych naśladowców. Michnik nad grobem Przyjaciela miał prawo do wypowiedzenia tego, czego sam Bronisław Geremek powiedzieć nie zdążył. Prawicowi nienawistnicy podnieśli natychmiast jazgot. Wobec Adama Michnika padają - również w Salonie 24 - słowa niegodne, słowa, których czytać wstyd. śmiercnie zakneblowała ust Profesorowi, tak, jak nie zakneblowały go ubeckie fałśzywki i zenujace ataki. JEGO Idea, jego autorytet - wciąż są żywe i tego, a nie słów wypowiedzianych na cmentarzu nie potraficie wybaczyć Adamowi Michnikowi.
Inne tematy w dziale Polityka