Od kilku dni trwa niewybrażalna w swej skali obrzydliwa nagonka na Redaktora Grzesiowskiego z polskiego radia. Sępy, hieny, ludzie, którzy w nienawiści zatracili całe swoje człowieczeństwo atakują tego niewinnego człowieka jak najgorszego zbrodniarza. Czym zawinił im nieszczęsny Grzesiowski? Tylko tym, że ośmielił się na antenie przyznać, że popiera Prezydenta Bronisława Komorowskiego. Niektórzy zarzucają dziennikarzowi, że ujawnił w ten sposób swoje sympatie polityczne, tak, jakby Prezydent był politykiem i to dającym się przypisać do konkretnej opcji politycznej.
Tymczasem jest zgoła inaczej. W odróżnieniu od Lecha Kaczyńskiego Bronisław Komorowski wypracował nowy model Prezydentury, Prezydentury prawdziwie obywatelskiej. Nie ejst przedstawicielem partii a faktycznym reprezentantem całego społeczeństwa. Dzis zaś nie ejst nakdydatem partyjnym a obywatelskim. Grzesiowski w studiu zachował się więc jak odpowiedzialny obywatel, nie partyjny agitator. Czy mamy karać kogoś za to, że jest obywatelem?
Pytanie wydawąłoby się retoryczne, jednak dla wielu odpowiedź nie jest oczywista. Mam nadzieję, że środowisko dziennikarskie będzie w stanie stanąć po stronie opluwanego kolegi, nie zaś własnych fobii czy uprzedzeń.
Je sui Krzysztof Grzesiowski.
Wszyscy jesteśmy Krzysztofem Grzesiowskim.
Inne tematy w dziale Polityka