Dziejsze gazety piszą o awanturach, w których wczoraj brali udział kibice z Włoch. Napadali na policjantów, zapewne też wznosili faszystowskie i kibicowskie hasła, niewątpliwie doszło do bardzo przykrego zdarzenia.
Zastanawiam się jednak, czy wina nie leży po naszej, polskiej stronie. Co widzi mieszkaniec Europy, gdy ogląda w telewizji wiadomości z polski? Jarosława Kaczyńskiego, "obrońców krzyża", a eraz, niedawno przecież ten haniebny marsz "niepoldegłości" - marsz nienawidzących wszystko faszystów, demolujących własne miasto, atakujących policję, podpalających dekoracje i nbudynki czy wreszcie w sposób bezprecedensowy napadajaćy na ambasadę Rosji - właśnie teraz, gdy relacje między naszymi krajami są najlepsze w historii!
Więc widzi to wsztystko taki wloski faszyzujący kibic i myśli sobie, że polska to ot, skansen, wybieg dla takich wlaśnie faszystów, to on się pokaże tu od swojej najgorszej strony. I się pokazuje.
Znów wstyd przed całą Europą, a polacy pretensje powinni mieć tylko do siebvie. Czy możemy liczyć na cień reflekskji polityków, z włąszcza jednego... Nie mam żadnych złudzeń.
Inne tematy w dziale Polityka
