Bardzo dobrze, że premier Tusk odwoła z funkcji szefa CBA byłego i obecnego chuligana, który jaja rzucane w polityków ( w tym Głowę Państwa, ktorej należy się zawsze szacunek, pod warunkiem, że nie kompromtuje się sama każdym działaniem, jak Lech Kaczyński) zamienił w niszczenie ludzi dokumentami i prowokacjami.
Bardzo dobrze, że Premier nie zaproponował stanowiska szefa MSZ Włodzimierzowi Cimoszewiczowi, ponieważ Polska dysponuje najlepszym w swojej historii szefem tego ministerstwa, pierwszym, który politykę zagraniczną w pełni dopasował do realnego znaczenia naszej "państwowości".
A jednak Polska, w tych trudnych czasach potrzebuje talentu Włodzimierza Cimoszewicza. Nie jako prezydenta - tym musi zostać Donald Tusk, nie ma już odwrotu, ani lepszego kandydata. Cimoszewicz rozumie prezydenturę z jej rolą gorzej, niż Tusk. Jednak ejst funcja, na którą nadaje się idealnie.
Kojarzony z lewicą, lecz obecnie nie związany siecią zależności z żadną partią, znany z uczciwości i bezkompromisowości, Włodzimierz Cimoszewicz jest idealnym kandydatem na szefa CBA, a zarazem gwarantem, ze agencja nie będzie organem jednej partii politycznej, czy to rządzącej, czy - jak dotąd - opozycyjnej. Dlatego zgłąszam apel, zawarty w tytule tego tekstu
Włodzimierz Cimoszewicz na szefa CBA!
Inne tematy w dziale Polityka