Krzysztof Zientarski Krzysztof Zientarski
83
BLOG

Jakie długi spłaca Frasyniuk?

Krzysztof Zientarski Krzysztof Zientarski Polityka Obserwuj notkę 3

z wielkim smutkiem i oburzeniem przyjąłem ostatnie wypowiedzi Władysława Frasyniuka, który pozwolił sobie na krytykę (sic!) Lecha Wałęsy tak, jakby osoba formatu Lecha Wałęsy mogła w ogóle być krytykowana na równi ze zwykłymi graczami z politycznej sceny.

 Pomińmy już jenak nietakt samego Frasyniuka, zastanówmy się, dlaczego sobie na tak skandaliczną wypowiedź pozwolił. Gdy mamy w pamięci Frasyniuka, niosącego wbrew przeciwnościom losu sztandar polskiej inteligencji przewiodniczącego demokratów.pl, partii, która za swoją elitarność zapłąciła niepopularnością i marginalizacją, nie możemy się pogodzić z plugawymi słowami pod adresem Pana Prezydenta Lecha Wałęsy.

 Jednak wystarczy sięgnąć po wywiady prasowe Frasyniuka z początków jego rządzenia demokratami, a sprawa staje się jasna. Obawiam się i nie boję się tego powiedzieć, zę Frasyniuk jest farbowanym lisem polskiej polityki. Teoretycznie samodzielnym, jednak dziś - zapewne szantażem - zmuszonym do mówienia tego, co mówi.

 Na czym opieram tak daleko idące wnioski? Otóż w jednym z pierwszych wywiadów, którego niestety nie kmogę teraz znaleźć, na pewno czytałem go na wirtualnej polsce Władysław Frasyniuk powiedział słowa, które, czytane po latach, gdy wiemy już co działo się w okresie 2005 - 2007, napawają straszliwą grozą. Które tłumaczą ostatni wyskok teoretycznie rozsądnego i wyważonego polityka.

 

"Przyjaźniliśmy się z Leszkiem kaczyńskim i jeśli będzie trzeba, znów staniemy razem" - mówił Frasyniuk, w roku 2003 lub 2004. Wszystko jasne. Nie ma pan co liczyć na krótką, ludzką pamieć. Teraz już wiemy, kto stoi za pana hańbą. Jak mógł upaść pan tak nisko?

 

 

tolerancyjny, obiektywny i rzeczowy; nienawidzący wszelkiego fanatyzmu

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka